Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie klubowicze , czy ktoś już próbował tego sposobu rozpoznawania płci .Mam trochę książek ale objaśnienia ludzi z praktyką są cenniejsze.Wiem tylko że można już próbować przy rybach średniej wielkości . Pewnie wielu naszym kolegom mogło by się to przydać , nie wspominając już o mnie . Dzięki za ewentualne objaśnienia .

Opublikowano

Z małymi ponoć jest ciężko, a jak podrosną to staje się to zbędne ze względu na możliwość określenia płci w inny sposób. Sam nigdy nie próbowałem.

Opublikowano

Wydaje mi sie ze nie zawsze . Miałem stadko hongi i przy dominującym samcu nie wybarwiały się inne , okazało sie że na 5 szt. , miałem 4 samce .Dowiedziałem sie o tym dopiero jak zacząłem likwidować samce dominujące .Z początku, myślałem ze mam złe warunki do rozrodu , albo ze ryby są za młode . Zacząłem selekcje gdy ryby miały prawie rok i wtedy okazało sie co jest grane, hodowcy rozpoznają to wcześniej . gdybym znał sposób rozpoznawania nie musiał bym czekać tyle czasu i mógłbym poczynić jakies kroki w sprawie zamiany na samice , z maingano jest podobnie . a poza tym przydała by sie ta umiejętność przy nabywaniu ryb. nie każdy sprzedawca jest uczciwy, a ryby przestraszone zmieniaja kolory.Więc nadal czekam na jakiekolwiek wskazówki , myślę ze będą bardzo przydatne .

Opublikowano

samica ma otwór moczowo-płciowy połączony , samiec , rozłączony , rybę trzeba złapać i dokładnie się przyjrzeć , widać dopiero u ryb ok 5-6 cm , no chyba , że przez lupę:)

Opublikowano

zawsze używam do oglądania szkła powiększającego. Aby nauczyć się tej sztuki trzeba po prostu próbować, czym częściej będziemy się przyglądać tym rzadziej będziemy się mylić w stosunku do płci. Jednak częste wyławianie ryb nie jest wskazane, ze względu na stresowanie ryb.

Opublikowano

nie chcę cię zniechęcać ale nie jest to takie proste ;)

pamiętam gdy ja na początku tak badałem ryby to po wyborze ryb po otworach, wybrałem 5 samców hongi i jedną samicę :D

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano
http://klub-tanganika.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=84&Itemid=105. Mam tu pomocną stronkę . Myślę że zaiteresowanych zaciekawią fotki. A tak na marginesie to narazie jakoś sobie radzę .Powiem tak po prawdzie że raczej udaje mi się rozpoznawać osobniki . Nie mam za wiele pomyłek . Napewno mam też trochę szczęścia ale jakoś to idzie . Szkło powiększające u młodych naprawdę się przydaje . Umiejętność ta napewno jest przydatna jeśli nabywa sie dorosłe osobniki do kompletowania stada (1 x 3-4) warto znać tę metodę nie zostaniemy wtedy wprowadzeni w błąd. Bywają tacy co likwidują ładne ryby ale nie wiedzą czy to samiec czy samica a nawet jaki to gatunek . Powodem likwidacji jest czasem fakt że " te inne ganiają im skalary, gubiki i mieczyki " sami wiecie jak to czasem jest , a naprawde mają ładne sztuki . Ostatnio tak wybrałem sobie całe stado Maingano 1 x 4 i Crabro Nakantenga 1 x 3 .Jeśli jesteście "akwarystami - amatorami " tak jak ja to napiszcie jak wam się udaje rozpoznawanie (oczywiście jeśli samce nie są jeszcze w pełni wybarwione ) wtedy wymienimy doświadczenia . Może macie inne sposoby .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.