Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich serdecznie. Jest to mój pierwszy post na tym forum które z wielkim zainteresowaniem czytam od jakiegoś czasu. Aktualnie jest w trakcie zakładania pierwszego akwarium dla ryb z Malawi. Pod wpływem tego forum postanowiłem wykonać własnoręcznie wykonać tło z CR-65. Z efektu jestem bardzo zadowolony. Myślałem że wyjdzie mi dużo gorzej. Natomiast mam pewne wątpliwości co do pianki której użyłem. Pianka ta to Tytan Professional O2 Lexy http://www2.selena.pl/cms/?__page_id=23&sid=10. Od początku wiedziałem że pianka nie powinna zawierać środków grzybobójczych ale chyba tylko przez własną głupotę nie skojarzyłem iż informacja o odporności na pleśń może oznaczaś zawartość takiego środka. Sama pianka była w cenie innych pianek, nie była droższa. Wybrałem ją ze względu na mniejszą emisję szkodliwych oparów. Tło jest już całkiem gotowe a ja mam teraz stres i nie wiem co zrobić. Przeczytałem wszystkie informacje producenta (bardzo szczegółowe) np. kartę bezpieczeństwa produktu http://www2.selena.pl/content/repository/docs/TDS_MSDS_PL/O2/MSDS_Piana_montazowa_Tytan_Professional_O2_Lexy_60_50_40_30.pdf i tam w składzie są tylko sybstancje typowe dla pianek (skład jest identyczny jak dla pianek bez odporności na pleśń), jest standardowa informacja by nie dopuścić do dostania się do wód gruntowych takiej substancji, nie ma informacji o toksyczności dla organizmów wodnych a po utwardzeniu pianka reaguje nieznacznie z wodą wydzielając śladowe ilości CO2. Ani słowa nie ma o środku grzybobójczym. Tło całe jest pokryte CR-65 z wjątkiem dwóch małych miejsc gdzie nie dostał się ceresit. Miejsca te zalałem chyba szczelnie silikonem akwarystycznym. Całość już kilkakrotnie płukałem. Nie wiem teraz czy mogę już uruchamiać zbiornik (na razie oczywiście bez ryb), czy coś mi grozi (a raczej rybkom). Jakie szanse są że coś jednak przedostanie się do wody (jeżeli coś w ogóle tam jest) i czy taki środek bedzie przedostawać się przez długi czas czy tylko np. przez miesiąc a potem się wypłucze? Może w ogóle mówimy o jakiś śladowych ilościach którymi nie należy się przejmować. Proszę o jakieś porady bo sam już nie wiem co mam robić a wolałbym uniknąć ponownego tworzenia tła.

Opublikowano

Moim zdaniem nie ma różnicy czy kupisz piankę za 9zł czy 25zł wszystkie pianki maja jakieś tam składy chemiczne które w większym lub mniejszym stopniu są grzybo lub pleśniobójcze. Zalewaj zbiornik sprawdzaj parametry wody, za jakiś tydzień dwa wpuść jakiegoś startera niech sobie pływa jak nic mu nie będzie to możesz wpuszczać obsadę. Jeszcze chyba nikt nie wyprodukował pianki montażowej która by miała atest PZH na kontakt z woda pitną.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.