Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja chciałem zostawic u siebie po 2 samce saulosi i rdzawych . Jest to moje pierwsze akwa wiec czerpie wiedze z forum. Widzialem ze taki uklad mial w swoim 240l czester więc wziąłem to za wzór.Czy to złe rozwiązanie? W takim razie ile samcow trzymac w 240 litrow przy dwugatunkowym saulosi + rdzawe?

Opublikowano

20 sztuk na chybił trafił w 200l to chyba mała przesada. Równie dobrze można kupić od razu docelową ilość ryb na chybił trafił, zobaczyć co z tego wyrośnie i dopiero potem dokupić ewentualnie już dojrzałą samicę lub samca. Koszt mniejszy i nie trzeba się martwić co zrobić z nadmiarowymi rybami. Chociaż większość na forum robi tak jak pisze yaro więc może ta metoda w sobie coś ma :wink:

Opublikowano
dwa samce :/

już tyle razy było to wałkowane, że

łatwiej jest utrzymać w akwarium trzy czy cztery samce niż dwa



Właśnie dlatego rozważam 3+6 msobo - kupiłbym ich na początek taką parszywą 13-tkę i zobaczę co z tego będzie.

W dalszym ciągu szukam odpowiedzi czy wrzucenie do nich demasoni 1+3 to dobry pomysł (zakładając że warto spróbować - ile tych kupić na początek?)


Według mnie do swojego akwa powinneś wrzucić dwa lagodne gatunki tak żeby mieć po dwa samce z kazdego gatunku aby móc obserować ciekawą rozgrywkę o dominację. Moze byc msbobo + rdzawe.


Msobo raczej nie są takie łagodne, natomiast rdzawę nie podobają się żonie :lol: (i masz tu babo placek). Więc jeżeli nie demasoni to wznawiam poszukiwania i chętnie posłucham dobrych rad.

Opublikowano

Ja do tych msobo tak jak pisałem wcześniej dorzucił bym tak z 5 sztuk socolofi lub Metriaclima estherae (OB), ryby jak dla mnie wyglądają za…ie, zarówno samiec jak i samica. No chyba ze Ci lub żonie kompletnie się nie podobają. A i nie kupuj 13 sztuk msobo, na początku baniak będzie się wydawał pusty, ale już po 2 czy 3 miesiącach będziesz się zastanawiał, kogo się pozbyć.

Opublikowano
Metriaclima estherae (OB), ryby jak dla mnie wyglądają za…ie

do 210L?? :shock:

to tak jak ja bym wpuścił do swojej 420-tki n.livingstonii - co z tego że wyglądają zaje..ście :P

Opublikowano
Msobo raczej nie są takie łagodne, natomiast rdzawę nie podobają się żonie


Z drugiej strony msobo do kilerów też nie należy. Jeśli chodzi o rdzawe mialem ten sam problem jak ty.Jednak po zakupie i wpuszczeniu do akwarium żona powiedziala że nie takie złe te rdzawe i już wogóle nie narzeka a one wyglądają naprawde świetnie przy świetlowce power glo.Pewnie twoja żona tak jak moja malawi interesuje się tyle co ty jej opowiesz.Powinieneś bardziej kierować się jednak doświadczeniami ludzi z forum i probować przekonać żonę.


Ja do tych msobo tak jak pisałem wcześniej dorzucił bym tak z 5 sztuk socolofi


Ja tez chcialem socolofi wpuścić do swojego 240l jednak czy ta rybka nie rośnie zbyt duża (12 cm) jak na 210 litrów? Czytalem że zdarzają sie tez osobniki bardzo agresywne...

Opublikowano

Makok baniak ma prawie 140cmdługości więc Estherae miała by trochę miejsca.

A jeszcze co do rozmiarów ryb to według Koningsa Estherae i Msobo osiagaja takie same rozmiary a cichlid-forum.com podaje nawet, że Msobo jest wieksze. Ale oczywiście lepiej by było by jeden gatunek miał mniej niż 10 cm.

Ibanez Socolofi rośnie tak koło 10 cm (według Konigsa) poza tym nie należy do ryb masywnych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
    • Wszystko zależy od tego skąd bierzesz wodę i jakie są jej parametry. Ja w Gdańsku używam kranówki i stosuję tylko filtr węglowy. Tutaj prezentujesz swój zestaw do podmianek:  Nie sprawdza się?
    • Zdecydowanie duże kamienie robią robotę. Jedna pokaźna skała, to nie to samo co podobnej wielkości kopiec usypany z mniejszych kamieni. Oczywiście jest to też kwestia gustu i własnych preferencji. Fakt że większe głazy sporo ważą, ale przy odpowiednim zabezpieczeniu i stabilnym ustawieniu, ryzyko jakiegoś nieszczęścia jest minimalne. U mnie dwie największe skały na środku aranżacji ważyły 39 i 48 kg. Na tył dałem już moduły o fakturze zbliżonej do serpentynitu. 
    • Mam pytanie o przygotowywanie wody do dolewki. Wystarczy DEMI, puszczona przez trójstopniowy filtr narurowy i potem przez takie coś:   https://mojawoda.com/filtr-do-wody-demineralizator-demi-duo-mb400-10-, czy powinna być RO? Jeżeli DEMI, jaki przepływ wody ustawić?
    • To już jesteś o krok od zrobienia własnych modułów z zaprawy ;). To jest jakieś rozwiązanie. Trzeba tylko tak je zaaranżować, żeby woda i ryby miały łatwy dostęp do środka. Moduły z zaprawy trzeba rzeczywiście moczyć kilka dni, zmieniając wodę, z aż będzie czysta.
    • Ja u siebie mam tak: Na dnie leżą połączone ze sobą kratki rastrowe (https://pl.aliexpress.com/item/32963167196.html) Bezpośrednio na nich układałem kamienie, tak żeby nic się nie ruszało. Na koniec poszedł piasek z wodą dzięki czemu wszystkie przestrzenie pomiędzy kamieniami się wypełniły. Konstrukcja stoi stabilnie, nawet jak pyśki podkopią kamienie. Kratkę widać tylko jak woda przesunie piasek z przodu akwarium albo któryś delikwent zrobi podkop - ale wtedy wystarczy wyrównać piasek i jest git.
    • Ja to rozwiązałem tak: na dno dałem piankę 5 m, na to spienione PCV (lepiej, żeby nie dochodziły do przedniej szyby, bo to źle wygląda). Dalej poszła kratka trawnikowa do 1/2 - 2/3 szerokości dna od tyłu. Kratkę wypełniłem lawą, na wierzch dałem kamyki granitowe 2 - 4 cm. Na przednią część dna dałem parę kamieni 5 - 10 cm i piasek do wysokości kratki (4 cm). Takie podłoże (mówię o kratce) podnosi i dobrze stabilizuje kamienie, czy moduły i nie pozwala na podkopywanie ich. Lawa to dobre siedlisko dla bakterii a w ażurowym podłożu trudniej o strefy beztlenowe. Kratka jest czarna, nawet, jak ją odgrzebią, nie razi to. Pomysł z wysoką aranżacją z luźno ułożonych dużych kamieni - jak najbardziej, moim zdaniem świetny efekt. Rozważ moduły DIY. Dobrze zrobione są nie do odróżnienia od prawdziwych głazów a ważą 10x mniej. Kamień 40x30x20 cm to ok. 40 kg. Moduły łatwiej układać, chwycisz je jedną ręką. Łatwiej zmieniać ułożenie w poszukiwaniu ideału, lub z potrzeby odmiany. Tworzą więcej kryjówek dla ryb. Planujesz wysoką aranżację - gdyby coś się osunęło, z dużo mniejszą siłą uderzy w przednią szybę. Jedyny minus - trochę się trzeba przy tym narobić. Na forum są instrukcje, jak takie moduły wykonać. Ja w najbliższych dniach będę miał trochę czasu, to opiszę moje doświadczenia.
    • @BaltazarGąbka wypowiem się na podstawie moich doświadczeń  Jeśli planujesz podnieść taki kamień na czymkolwiek to licz się z tym, że ta "podstawka" prawie na 99% będzie po czasie widoczna. Jak jeszcze jakiś "pyskacz" sobie obierze tam rewir do tarła i okaże się, że podłoże mu tam w czymś będzie przeszkadzało to zbuchtuje Ci tam jak dziki knur  Musiałbyś zrobić jakąś mechaniczną zaporę żeby to ograniczyć. Jeśli natomiast masz fizyczną możliwość włożenia tam po prostu wielkiego głazu to ja bym doradzał taką wersję. Jednak optycznie taki głaz robi dużo lepsze wrażenie niż mały kamień udający duży kamień  Ewentualnie możesz się pokusić o stworzenie własnego "menhiru" przy użyciu trików opisanych na forum pod hasłem "moduły samozatapialne"   Pozdrawiam 👋
    • Dzięki za odpowiedź. Jeszcze u mnie mam taki pomysł, żeby połączyć te otwory z otworem, którym wewnętrzny filtr pobiera wodę - wtedy będzie może trochę lepsza cyrkulacja... Minusem jest do, że nie będzie osobnych, odseparowanych od siebie jaskini. Myślisz, że zaprawa jest konieczna? Zrobiłbym wejścia do tych otworów osłonięte przed wzrokiem (przynajmniej w 90%), i myślałem, żeby po prostu pomalować sytorpian bezpośrednio akrylem, żeby się biały styropian nigdzie nie przebijał i tyle. A drążyłbym jamy z tyłu tła. Z tego, co czytam, to z zaprawą jest chyba nie tak łatwo, ludzie jakoś to potem moczą w wannie... Chyba, że źle doczytałem
    • Aquadan ma rację, chyba obecnie nie ma nic lepszego do takich celów, niż Silirub AQ. U mnie póki co od maja ub. roku trzyma mocno.  Zalecane jest nakładanie kleju w formie niewielkich, niestykających się ze sobą okręgów. Ma to taką zaletę, że po dociśnięciu jest dostęp powietrza do wszystkich tych okręgów, co ułatwia schnięcie i wiązanie. Aquadecor poleca taki sposób klejenia.  https://www.youtube.com/watch?v=94zJsmlzG14   Ja usunąłem najpierw resztki kleju mechanicznie, przy użyciu ostrego nożyka (na płasko, ostrożnie, żeby nie porysować szyby), potem odtłuszczałem jakimś acetonem, czy innym rozpuszczalnikiem. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.