Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich Malawistów!


To mój pierwszy post na forum. Mam od ładnych kilku lat akwarium ogólne, ale zdecydowałem się na założenie akwarium z rybami Mbuna. Namowił mnie na nie znajomy malawista. Mam pytanie odnośnie obsady do akwarium 120x50x50. Wstępnie po zapoznaniu sie z gatunkami i rozmowie ze znajomym zdecydowałem sie na 3 gatunki: red red, ps. saulosi oraz yellow. Zastanawiam się również nad wymianą yellow na ps. socolofi, lub dodaniu go jako 4 gatunku. Tylko czy to nie bedzie za dużo gatunków na takie akwa? Jakie najlepiej haremy założyć, w sensie dymorfizmu płciowego? Z góry dziękuję za wszelką pomoc i poradę. pozdrawiam

Opublikowano

Stawiałbym na max 3 gatunki, chociaż jak ma być Red, to nie wiem, czy nie dałbym tylko dwóch. Wtedy zdecydowałbym się na Reda i Socolofi. Może ciekawie wyglądać. Do tego jak już musi być trzeci gaunek, można dać coś zółtego, ale czy Saulosi?może mieć ciężkie życie, podkreślam "może". Caeruleus... hmmm, nie przekonuje mnie w tej obsadzie, może coś mniej mięsożernego :wink:

Opublikowano

Mi, podobnie jak sisowi yellow jakos nie pasuje... Kolejny mankament - mialem redy w 120cm i jakos to nie wygladalo ... ale to tylko moja subiektywna opinia.

Natomiast socolofi pasowalby mi do membe deepow albo msobiaczy... Co do ukladu plciowego - to sie wyklaruje po czasie, ale mysle, ze nie poszalejesz z samcami. 2+5 i 2+5 - moze sie udac - nie musi. Z reszta haremy z dwoma samcami w niewielkich akwariach nie sa super wyjsciem :wink:

Opublikowano

duże ryby rzeczywiście nie za dobrze prezentują się w mniejszych zbiornikach, ja dlatego polecam do takich akwariów mniejsze gatunki takie jak saulosi, maingano czy demasonki ale w zależności od ich agresywności dwa albo trzy gatunki. Jak by nie patrzeć 300L w takim akwarium to za mało na 4 gatunki.

Opublikowano

Czyli odradzacie Red Redy? W sumie bylem u znajomego ona ma 200l akwa i red redy ladnie sie tam prezentuja. Ale czy dobrze beda sie czuly w moim zbiorniku? Przy okazji slyszalem ze jest odmiana red red senga. Ale trudno ja dostac. Wiecie moze gdzie moznaby ja kupic w okolicy slaska lub zamowic?

Opublikowano
ale czy Saulosi?może mieć ciężkie życie, podkreślam "może". :wink:


Co to znaczy ze moze miec ciezko? A jaki inny gatunek moglbym dac zamiast saulosi. Użekły mnie w nim czarno niebieskie pasy u samcow i żólte samice. Są jeszcze inne gatunki podobne, ktore mialby sie dobrze w tej obsadzie?

Opublikowano

Zamiat salousi - ps. elongatus mphanga. Bardzo urodziwy i też w błękitno-granatowe paski. W galerii znajdziesz wiele doskonałych zdjęc, szczególnie jack'a. Na minus - niezbyt efektowne, szare samiczki. Średniagresywny więc raczej nie da sobie w kaszę dmuchac. Jest też nieco większy niż salousi, więc jeśli z red-red, to zostałyby 2 gatunki, a w innym układzie z którymś z mniejszych gatunków - trzy. Są klubowicze którzy w standardowym 120-40-50 trzymają trzy gatunki i są zadowoleni, więc nie przesadzałbym, że trzy w 300l, to absolutnie nie.


Swoją drogą w moim akwarium dominujący "wśród swoich" elongatus usisya już rozstawia po kątach wszystkie afry i ja prawdopodobnie będę redukował nie ilości osobników w poszczególnych gatunkach, a ilośc gatunków właśnie. Afry chyba są do redukcji. One są wogóle jakieś bidne, chyba było błędem kupowanie nie w sklepie, a od "hodowcy" (cudzysłów nieprzypadkowy).

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Powracam z pytaniem o obsade :) Ostatnio znajomy malawista zaproponowal mi taka obsade:

OBSADA NR.1

Pseudotropheus Msobo Magunga 2x5

METRIACLIMA SP. MEMBE DEEP 2x5

Pseudotropheus demasoni 3x4

Pseudotropheus acei 2x5

lub

OBSADA NR.2

Pseudotropheus Msobo Magunga 2x5

METRIACLIMA SP. MEMBE DEEP 2x5

Pseudotropheus demasoni 3x4

Maylandia Red Red 2x5


Tylko zastanawiam sie czy 4 gat to nie za duzo. Niby fajnie wygladaja ale jak maja sie klebic i wplywac jedna na druga to tez mi i pewnie im to nie bedzie pasowac. Czy zatem takie obsady moglyby byc i ewentualnie ktory gatunek usunac aby powstaly obsady 3 gatunkowe?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.