Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pytanie, przy paletkach zawsze miałam skompletowaną apteczkę, teraz tez bym chciała. Metro to wiadomo, mlp, też, esha??? Za to nie wiem czym zastąpić bactoforte S. Bierzecie recepty od weta na substancję czynną? 

Opublikowano (edytowane)

Ja nie trzymam leków na zapas. To bez sensu. Przeważnie wyrzuca się przeterminowane. Dzisiaj takie czasy, że jak coś potrzebne, to da się szybko zorganizować, więc meblowanie szafy preparatami na wszelki wypadek nie ma sensu wg mnie. Jedno co mam w zapasie to Toxiwec, jakby coś się sypnęło z chemią wody. Reszta doraźnie dokupowana, na szczęście bardzo rzadko. Co więcej zanim kupisz, masz czas się zastanowić, czy na pewno trzeba wlać 😉

Edytowane przez pulpet
  • Lubię to 4
Opublikowano
3 minuty temu, pulpet napisał(a):

Ja nie trzymam leków na zapas. To bez sensu. Przeważnie wyrzuca się przeterminowane. Dzisiaj takie czasy, że jak coś potrzebne, to da się szybko zorganizować, więc meblowanie szafy preparatami na wszelki wypadek nie ma sensu wg mnie. Jedno co mam w zapasie to Toxiwec, jakby coś się sypnęło z chemią wody. Reszta doraźnie dokupowana, na szczęście bardzo rzadko. Co więcej zanim kupisz, masz czas się zastanowić, czy na pewno trzeba wlać 😉

Podpisuję się, też mam tylko Toxiwec, jeśli chodzi o chemię. Ostatnio kupiłem Protosol Zooleka, bo kilka ryb sporadycznie ocierało się o piasek/kamienie, zauważyłem też kilka dłuższych, jasnych odchodów. Przez kilka dni profilaktycznie namaczałem pokarm w Protosolu i nie obserwuję już tych objawów. Buteleczkę kupiłem najmniejszą, 30 ml i chyba tak wychodzi najlepiej.

  • Lubię to 2
Opublikowano
6 minut temu, pulpet napisał(a):

Ja nie trzymam leków na zapas. To bez sensu. Przeważnie wyrzuca się przeterminowane. Dzisiaj takie czasy, że jak coś potrzebne, to da się szybko 

Nie do końca, po pierwsze mam mikroskop;-) to dużo ułatwia. Pasożyty, widzisz. Przywry to już bez przesady, wycinka nie wezmę id żywej ryby, nawet znieczulonej, ale przy pasożytach przykry i tasiemce załatwi mi mlp. Przy bakteriach jest ważny czas i reakcja natychmiastowa. Nie wiem, czy w Malawi stosuje się kąpiel z roztworem jodyny? Dlatego zawsze na bakterie coś mam. W weekend nic nie kupię jak się coś zadzieje, przesyłka też nie dojdzie. Wolę stracić parę złotych jak się przeterminuje po 2 latach niż obsadę

Opublikowano

Tak jak napisał @pulpet nie ma sensu trzymać nic w zapasie.

Jeżeli nie wprowadzasz co chwilę nowych ryb oraz karmisz z rozmysłem to pyszczaki rzadko zapadają na choróbska same z siebie.

Coś na wodę wystarczy choć przyznam, że osobiscie od 20 lat nic nigdy nie dawałem :)

 

  • Lubię to 4
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, TomekT napisał(a):

Podpisuję się, też mam tylko Toxiwec, jeśli chodzi o chemię. Ostatnio kupiłem Protosol Zooleka, bo kilka ryb sporadycznie ocierało się o piasek/kamienie, zauważyłem też kilka dłuższych, jasnych odchodów. Przez kilka dni profilaktycznie namaczałem pokarm w Protosolu i nie obserwuję już tych objawów. Buteleczkę kupiłem najmniejszą, 30 ml i chyba tak wychodzi najlepiej.

Mi Portasol rozwalił biologię kiedyś, wolę mlp. A z ocieraniem patrzyłeś na GH?

 

 

3 godziny temu, Bojar napisał(a):

Tak jak napisał @pulpet nie ma sensu trzymać nic w zapasie.

Jeżeli nie wprowadzasz co chwilę nowych ryb oraz karmisz z rozmysłem to pyszczaki rzadko zapadają na choróbska same z siebie.

Coś na wodę wystarczy choć przyznam, że osobiscie od 20 lat nic nigdy nie dawałem :)

 

Twardziele z Was. Ja w domu też mam apteczkę☺️to nie na moje nerwy

Edytowane przez Ensa
  • Lubię to 1
Opublikowano
Teraz, Ensa napisał(a):

Mi Portasol rozwalił biologię kiedyś, wolę mlp. A z ocieraniem patrzyłeś na GH?

Może kwestia ilości, ja dodałem z 5 kropel do ok. 20 ml wody, w której namaczam pokarm. GH jest stabline od samego początku, 11 stopni.

  • Lubię to 2
Opublikowano
1 godzinę temu, Ensa napisał(a):

Twardziele z Was. Ja w domu też mam apteczkę☺️to nie na moje nerwy

Prawda jest taka, że im mniej grzebiesz w akwarium, nie wprowadzasz co chwilę jakichś zmian i nowych mieszkańców, karmienie ryb jest odpowiednie i odpowiednią karmą, to naprawdę jest małe ryzyko że coś się stanie. Jedyne co może zaskoczyć, to jakaś nagła agresja wśród pyszczaków i wtedy będzie potrzebna nasza reakcja w postaci odłowienia i leczenia poturbowanej ryby.

Kiedyś jak miałem akwarium roślinne (LT), przy dokładaniu nowych roślin ze sklepu, lub giełdy forumowej, łatwo było przynieść jakieś paskudztwo do wody. Ale przy akwariach roślinnych ciągle jest jakieś "grzebanie w wodzie". Jak nie przycinka i wyrzucanie słabszej rośliny, to odmulanie dna, przy którym można było uwolnić syf z podłoża.

  • Lubię to 4
Opublikowano
2 godziny temu, Ensa napisał(a):

Nie do końca, po pierwsze mam mikroskop;-) to dużo ułatwia. Pasożyty, widzisz. Przywry to już bez przesady, wycinka nie wezmę id żywej ryby, nawet znieczulonej, ale przy pasożytach przykry i tasiemce załatwi mi mlp. Przy bakteriach jest ważny czas i reakcja natychmiastowa. Nie wiem, czy w Malawi stosuje się kąpiel z roztworem jodyny? Dlatego zawsze na bakterie coś mam. W weekend nic nie kupię jak się coś zadzieje, przesyłka też nie dojdzie. Wolę stracić parę złotych jak się przeterminuje po 2 latach niż obsadę

Podoba mi się podejście , warto działać szybko i doraźnie , weterynarze nie chętnie wypisuja recepty jeśli chodzi o ryby , w zoologach jest zakaz sprzedaży leków . Moim zdaniem warto mieć coś w razie w. Mi Pan Darek Gaża polecił lek ,którego kupiłem na ebay, jednak czas oczekiwania działał na nie korzyść . Padło 14 szt, ale resztę udało się wyleczyć .

  • Lubię to 3
Opublikowano
3 minuty temu, matejk napisał(a):

Podoba mi się podejście , warto działać szybko i doraźnie , weterynarze nie chętnie wypisuja recepty jeśli chodzi o ryby , w zoologach jest zakaz sprzedaży leków . Moim zdaniem warto mieć coś w razie w. Mi Pan Darek Gaża polecił lek ,którego kupiłem na ebay, jednak czas oczekiwania działał na nie korzyść . Padło 14 szt, ale resztę udało się wyleczyć .

A powiesz mi jaki to lek? tez kupowałam worner plus, o ile dobrze kojarzę. Chyba go mam jeszcze. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.