Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szukam informacji odnośnie oświetlenia. Lampa automatycznie włącza się, ma wschód, zachód, południe. Nie wiem na ile ustawić oświetlenie. Tzn, moc oświetlenia. Wiem, że nie lubią pyszczaki mocnego światła, ale co oznacza mocne? Mam trochę roślin, w ciemnicy nie chcę ich trzymać. Chociaż nie rośliny są priorytetem. 

Opublikowano

Ja swoją belkę DIY mam podłączoną pod zwykły manualny ściemniacz do LEDów. Jasność ustawiam metodą prób i błędów, czyli obserwując przyrost glonów na kamieniach i szybach. Druga sprawa to obserwacja ryb. Niektóre ryby są płochliwe i zestresowane jak mają za dużo światła. Chyba nie ma jako takiej definicji za mocnego oświetlenia.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Tak jak pisze @nsp obserwuj i dobierz moc taką jaka będzie pasować Tobie, rybom i roślinom.

Malawi leży na równiku więc nasłonecznienie jest bardzo duże. Rybom to nie przeszkadza jeżeli już się przyzwyczają.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
41 minut temu, nsp napisał(a):

Druga sprawa to obserwacja ryb. Niektóre ryby są płochliwe i zestresowane jak mają za dużo światła. Chyba nie ma jako takiej definicji za mocnego oświetlenia.

Tak jak mówisz, dzisiaj im zmniejszyłam i zaczęły pływać po prawej stronie. Bardziej oświetlonej, wcześniej unikały. Wniosek, że tropiki im zrobiłam za duże

  • Lubię to 2
Opublikowano

Dużo zależy też od piasku, jeśli będzie mocno jasny, światło będzie się bardziej odbijać i zapewne ocenisz na oko, czy lampa za mocno świeci.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@Bojarprzeczytałam, że jednak w zbyt mocnym świetle się nie wybarwią, ze stresu? Dlatego naszły mnie wątpliwości.

 

16 minut temu, TomekT napisał(a):

Dużo zależy też od piasku, jeśli będzie mocno jasny, światło będzie się bardziej odbijać i zapewne ocenisz na oko, czy lampa za mocno świeci.

Z tym na oko bym nie szalała😂mam nadal „zboczenie” z Holendra. Tam nigdy nie ma za dużo światła! A na serio, popróbuję. Najwyżej glonami mi sypnie, za karę

Opublikowano
Teraz, TomekT napisał(a):

Dużo zależy też od piasku, jeśli będzie mocno jasny, światło będzie się bardziej odbijać i zapewne ocenisz na oko, czy lampa za mocno świeci.

O, to też ważna kwestia, czyli kolorystyka "dekoracji" i podłoża. Dobrze, że o tym wspomniałeś, mi wyleciało z głowy bo kamienie mam całkiem ładnie porośnięte :)

 

2 minuty temu, Ensa napisał(a):

@Bojarprzeczytałam, że jednak w zbyt mocnym świetle się nie wybarwią, ze stresu? Dlatego naszły mnie wątpliwości.

Przyznam, że coś może w tym być. Ostatnio podkręciłem oświetlenie, aby podgonić wzrost glonów i rzeczywiście Saulosi jakby trochę bladsze.

  • Lubię to 2
Opublikowano
4 minuty temu, Ensa napisał(a):

mam nadal „zboczenie” z Holendra. Tam nigdy nie ma za dużo światła!

Tak, Eleocharis Parvula trudno "prześwietlić", ale goły piasek już jak najbardziej i to widać od razu, na moje. 😉

  • Lubię to 1
Opublikowano
4 minuty temu, Ensa napisał(a):

@Bojarprzeczytałam, że jednak w zbyt mocnym świetle się nie wybarwią, ze stresu? Dlatego naszły mnie wątpliwości.

Zbyt wiele czynników. Dla mnie większym złem jest boczne światło słoneczne padające na akwarium.  Powoduje cień, który wybitnie straszy ryby.

Światło "od góry" raczej nie ma wpływu na stres.  Zresztą w Malawi ciężko utrzymać rośliny bo albo zostają zeżarte albo wydarte z podłoża.

Odpowiadając autorowi to rośliny, które mają szanse przetrwać czyli anubiasy i kryptokoryny nie potrzebują dużo światła więc....

  • Lubię to 4
Opublikowano
32 minuty temu, Bojar napisał(a):

Zbyt wiele czynników. Dla mnie większym złem jest boczne światło słoneczne padające na akwarium.  Powoduje cień, który wybitnie straszy ryby

Na szczęście światła słonecznego nie mam. U paletek było najgorsze gwałtowne zapalanie światła np w nocy. Dlatego rodzinę mam już wyedukowaną, ze po nocy chodzi po ciemku😀Co do roślin racja, ale mam też testowo bucki wsadzone. Pewnie pójdą za tęczowy roślinny most. Ale jestem ciekawa

 

40 minut temu, nsp napisał(a):

 

 

Przyznam, że coś może w tym być. Ostatnio podkręciłem oświetlenie, aby podgonić wzrost glonów i rzeczywiście Saulosi jakby trochę bladsze.

Moje jeszcze blade, będę musiała poobserwować jak dojadą duże! Na razie tylko po zachowaniu widzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.