Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam, wiem że zazwyczaj tematem jest pogryzienie przez psa, kota czy szczura. Mam jednak coraz częściej do czynienia z pogryzieniem przez ryby. 

Np dzisiaj mięsożerna Aulonocara, samiec wyrwał nowa roślinę, rozerwał ją na kawałki i stwierdził, że będzie wcinał wielkiego liścia. Włożyłem rękę i zabrałem mu tą roślinę, jednocześnie poprawiłem inną bo zaraz też byłaby wyrwana. No i zostałem pogryziony. Chwycił mnie pyszczkiem za skórę i szarpał. Za chwilę kolejna i kolejna ryba. Moje ulubione. A tuż po ugryzieniu czeka aż będę ją głaskał i nie zamierza uciekać etc. 

IMG_20230220_121725.thumb.jpg.37758b1a8e4fe860b53e9723896ef90a.jpg

Ostatnio jedno z ugryzień zniknęło mi po 3 tygodniach.

Czasami dla zabawy za palca sobie chwytały i już, ale grupowe gryzienie ręki to przesada. Wyrywają mi włosy z ręki i sprawdzają czy to smaczne. 

Czasami chwyci mnie jakiś wariat za skórę i szarpie jakby chciał sobie coś urwać. Kilka razy prawie ryba wypadła z akwarium to się wystraszyłem i rękę z rybą wyciągnąłem z akwarium. Oczywiście niechętnie skórę chcą puścić. 

Macie też takie doświadczenia ze swoimi rybami? Może to dla nich forma zabawy albo komunikacji? Dzisiaj nie dostały śniadania...

IMG_20230220_123025.thumb.jpg.847c48806ee26d1dab96c50fcdfa529b.jpg

 

Edytowane przez Pikczer
Opublikowano

Ciekawostka mi się obiła że pewna kobieta zeszła na chorobą tropikalną, choć nie podróżowała. Okazało się że złapała coś od ryb z akwarium. Nie wiem czy to sezon ogórkowy był czy faktycznie jest możliwe się czymś zarazić albo złapać jakieś egzotyczne pasożyty.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Gryzą Saulisi i Acei po łapskach. Inne jakby nie zainteresowane. Jak trafią w delikatne miejsce gdzieś na przedramieniu, to błogosławieństwa fruwają 😁. I ślady zostają, może nie na trzy tygodnie,.ale kilka godzin zaczerwienione bywa, jak dobrze szczypnie.

Edytowane przez pulpet
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Mnie gryzł samiec loriae, gdy mu poprawiałem kamienie przy jego grocie. A poprawiałem, bo w czasie czyszczenia dna kamienie się przesuwały i odsłaniały się jasne placki pod nimi. 

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano

U mnie tylko samiec metriaclima pulpican gryzie. Najpierw atakował i gryzł plastikowy odmulacz ale chyba stwierdził że gryzienie w plastik nic nie daje więc zaczął gryźć mnie w rękę, szarpie skórę na boki jak pies, próbuje wyszarpać kawałek skóry. Gryzie mocno, czuje dość silne ugryzienia, zęby ma ostre. Gryzie tylko jak naruszam jego terytorium, w innych częściach akwarium gdzie już nie sięga jego terytorium nie podpływa do ręki, już się nie interesuje moja ręką.

  • Lubię to 1
Opublikowano
49 minut temu, pulpet napisał(a):

Musimy sobie niebieskie karty pozakładać. Przemoc w domu jak nic😜

No ciekawe jakby zareagowali na to, że agresorem jest ryba 🤪 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.