Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam, zastanawiam się nad falownikiem, wpadł mi w oko jebao mlw-20, ale nie wiem czy nie zrobi mi pralki w akwarium

Wymiary akwarium: 100x40x63

Edytowane przez E0nNIk
Opublikowano

Hej :)

Każdy ma pewnie nieco inne podejście do cyrkulatorów. Ja osobiście włączam jedynie raz na jakiś czas żeby "przedmuchać" zakamarki akwarium. Przy włączeniu cyrkulatora 5000l/h w akwarium dł. 150 cm wszystkie ryby (dorosłe) ustawiają się jak pstrągi w potoku. Wg mnie wygląda to kiepsko. Stąd używanie sporadyczne. Może po prostu takie lenie mi się trafiły, że nie chcą pływać w silniejszym nurcie. Odpowiadając na Twoje pytanie wg mnie ten cyrkulator będzie za mocny do Twojego akwarium. Z tego co wiem on się reguluje w zakresie 4000-10000 l/godz. Napisałeś, że się zastanawiasz nad falownikiem. Co jest przyczyną że się nad tym zastanawiasz? 

Opublikowano
29 minut temu, Vrzechu napisał(a):

Hej :)

Każdy ma pewnie nieco inne podejście do cyrkulatorów. Ja osobiście włączam jedynie raz na jakiś czas żeby "przedmuchać" zakamarki akwarium. Przy włączeniu cyrkulatora 5000l/h w akwarium dł. 150 cm wszystkie ryby (dorosłe) ustawiają się jak pstrągi w potoku. Wg mnie wygląda to kiepsko. Stąd używanie sporadyczne. Może po prostu takie lenie mi się trafiły, że nie chcą pływać w silniejszym nurcie. Odpowiadając na Twoje pytanie wg mnie ten cyrkulator będzie za mocny do Twojego akwarium. Z tego co wiem on się reguluje w zakresie 4000-10000 l/godz. Napisałeś, że się zastanawiasz nad falownikiem. Co jest przyczyną że się nad tym zastanawiasz? 

Zależy mi na poderwaniu odchodów z piasku, aby mogły na spokojnie wlecieć do filtra, niestety sam ultramax 2000 nie daje rady

Opublikowano

Ja np mam jeden cyrkulator skierowany mocno do góry i wzburza taflę wody. Jest w akwarium ruch wody ale nawet małe ryby dobrze sobie radzą. Eheim 6500+ pod kątem około 40 stopni pcha wodę w górę. A drugi obok Jebao sdw-5 jest z 5 cm pod powierzchnią wody i pcha ją na wprost wzdłuż tylniej ściany. 

Akwarium 180cm. Można zatem tak ustawić cyrkulatory żeby ryby latały po akwarium a można i tak aby robiły się przyjemne dla nich zawirowania i kupy będą powoli płynąć w stronę filtra. Dużym rybom nie przeszkadza silny nurt, zupełnie jakby ledwo je pchał, a małe muszą się nieco namachać. 

Aktualnie kupy u mnie widać chwilę po karmieniu a później powoli przesuwają się do zasysu filtra i znikają po kilkunastu minutach. 

Jak miałem malutkie ryby to 2500l/h to dla nich była rzeźnia a później jak urosły to się cieszyły jak wszystko szło na full. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

@Pikczer u mnie kombinowałem z najróżniejszymi ustawieniami i niestety nie znalazłem ustawienia, które odpowiadałoby rybom. Jak tylko włączył się cyrkulator to ryby stają jak pstrągi i nie pływają po zbiorniku swobodnie. Też mnie to dziwi patrząc na informacje zawarte na forum, ale już zaakceptowałem ten stan rzeczy ;) 

Opublikowano

A co sądzicie o mlw-10, z tego co pamiętam on ma regulacje do 4000l/h, zależy mi na tym, aby cylkulator był cichy, ponieważ akwarium mam w sypialni. Posiada ktoś  mlw i powie trochę na temat tego cylkulatora? Na yt za dużo o tym modelu nie ma, a moze lepszą opcją  do mojego akwarium byłby jakiś starszy model

Opublikowano (edytowane)

Ja w zbiorniku 100x40x50 przez kilka lat używałem Jebao/Jecod RW 4.

Więc jestem w 100% pewny, że ten będzie odpowiedni do Twojego litrażuakwarium. Jest cichy, ma regulację przepływu wody. 

Edytowane przez egon44
  • Lubię to 3
Opublikowano

Też używałem Jebao RW-4 w akwarium 120cm. Z tego co pamiętam to jego wcześniejszą wersja RW-4 delikatnie buczała - pisałem o tym kiedyś na forum

Teraz mam SLW-20 w 210cm i nie słychać go wcale. 

Generalna zasada - cyrkulator musi mieć regulacje, tak żebyś mógł dopasować go do swojego akwarium. Lepiej kupić mocniejszy żeby chodził na pół gwizdka niż taki akurat żeby dmuchał całą parą. 

Ja u siebie mam ustawiony cały czas tryb sinus tak żeby cyrkulator powodował podwodne fale, które wymiatają kupy spod kamieni. W trybie ciągłym mogą tworzyć się wiry, które też poderwą brudy ale moim zdaniem sinus jest skuteczniejszy. 

Problemy z cyrkulacja mogą też wynikać z układu skał w akwarium, który zaburza przepływ wody i tworzą się strefy gdzie brud zalega. 

Zalegające odchody mogą też wynikać z problemów z filtracją. Czy Twój Ultramax jest z nowszej serii na wężach 19/25? Czy stosujesz jakieś prefiltry? Czy czyścisz węże? Jak zarosną to wydajność filtra potrafi spaść do 50-60%! O tym też kiedyś pisałem na forum :-)

Wstaw foto swojego akwarium na którym będzie widać układ kamieni i ustawienie wlotu i wylotu filtra. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
12 minut temu, rafalniski napisał(a):

Też używałem Jebao RW-4 w akwarium 120cm. Z tego co pamiętam to jego wcześniejszą wersja RW-4 delikatnie buczała - pisałem o tym kiedyś na forum

Teraz mam SLW-20 w 210cm i nie słychać go wcale. 

 

Właśnie zastanawiam się nad SLW-20, bo z tego co widzę ma dużą regulacje mocy od 800l/h do 10000l/h, a to by rozwiązało mój problem z wyborem MLW. Posiadasz wersje z wifi, czy tą z kontrolerem? 

Skały mam ustawione po środku, od każdej szyby jest minimum 10cm wolnego miejsca. 

Tak, Ultramax jest na wężach 19/25, w koszyku od wlotu filtra mam wsadzoną gąbkę, jako prefiltr, gdy wyciągnę ją cyrkulacja w akwarium się poprawia, ale jednak chciałbym, aby tam została.

Opublikowano
3 minuty temu, E0nNIk napisał(a):

Właśnie zastanawiam się nad SLW-20, bo z tego co widzę ma dużą regulacje mocy od 800l/h do 10000l/h, a to by rozwiązało mój problem z wyborem MLW. Posiadasz wersje z wifi, czy tą z kontrolerem? 

Mam wersję z klasycznym kontrolerem (bez WiFi). 

Czyli nie masz żadnego prefiltra poza tym wbudowanym w filtrze? Może masz za dużo napakowania do filtra i dlatego nie daje rady. Kiedy ostatni raz do niego zaglądałeś? Wirnik w filtrze tak samo może się zaglucić. 

Sprawdzałeś węże czy nie są zarośnięte? Najlepiej to widać jak podswietlisz je latarką.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.