Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Zmieniam swój biotop z Roślinnego na Malawi (Akwarium Rio 180 z belką Helialux)

W swoim akwarium wyciąłem wewnętrzny filtr Bioflow i teraz stoję przed kwestią zakupu kubełka.

Ponieważ mam tylko 180 L, za radą kolegów z forum (moj poprzedni post w Podstawach), chciałbym zakupić 20 szt soulousi (narybek).

Jaki filtr będzie odpowiedni? Moj budżet to max 900-1000 zł.

Rozważam Fluval FX4 bądź Aquael Ultramax 2000.

Czy sam taki kubełek będzie wystarczający? Czy potrzebuję jakieś prefiltry itd.?

Czy w tych kubełkach na starcie zmieniacie/dokupujecie wkłady?

Jaki osprzęt jest jeszcze niezbędny do biotopu Malawi? 

Z góry dziękuję za Waszą pomoc ;)

Opublikowano (edytowane)

Ultamaxa 2000 polecam. Działa u mnie w 160 litrach prawie dwa lata i nie mam zastrzeżeń. Zbiornik trochę przerybiony, ale parametry w kupie i woda optycznie bez zastrzeżeń Z prefiltrem Eheima ogarnia biologie i mechanikę. Ma niby ten wbudowany prefiltr, ale znajdowałem w nim narybek, więc i tak musiałem dać coś na wlot. Teraz kubła nie ruszałem  pewnie z 15 miesięcy. Wspomagany cyrkulatorem robi robotę.  Fx-ów nie znam to się nie wypowiem . Wkłady mam oryginalne gąbki plus jakieś ceramiki co mi się po piwnicy walały. Wywaliłem tylko watę która była w zestawie.

Edytowane przez pulpet
Opublikowano (edytowane)

Czyli mam kupić Aquael Ultramax 2000 + cyrkulator + prefiltr np. Eheim?

Myślalem, ze sam kubełek daje radę :)

Ten cyrkulator umieszczany w wodzie, a ten prefiltr? 
Sorry za głupie pytania, ale trochę już tego nie ogarniam ;)

Edytowane przez pietrex
Opublikowano (edytowane)

Oj tam zaraz masz kupić. Ja tylko napisałem co mi się sprawdza w podobnym do Twojego litrażu.  Filtr Ultramax ma dość spora wydajność pompy, więc na początek możesz spróbować bez cyrkulatora. Wszystko zależy jak się Tobie uda ustawić obieg wody w zbiorniku. Ja mam długie i wąskie akwarium, sporo przeszkód po drodze i przy jednym wylocie wody, zawsze mi jakieś kupska zalegały gdzieś. Dlatego dołożyłem cyrkulator. To takie niewielkie urządzenie, które tylko porusza wodę, jak stwierdzisz, że potrzebne to dołożysz. Montuje się je do szyby wewnątrz zbiornika. Co do prefiltra, to ja założyłem, bo jak pisałem filtr wsysał mi narybek. Możesz jakoś inaczej zabezpieczyć wlot do filtra i polegać na prefiltrze wbudowanym. Na początek będziesz miał małe ryby, pierwsze tarła i młode ryby za kilka miesięcy. Poobserwujesz. Zobaczysz. Stwierdzisz jak dla Ciebie dobrze będzie i zmodyfikujesz sobie najwyżej.

A no i ewentualny dodatkowy prefiltr montujemy na wlocie do filtra. Eheima na zasysie, czyli w akwarium.  Są też prefiltry zewnętrzne, najbardziej popularne to HW. Te montujesz na wężu poza akwarium. Ja akurat nie byłem zbyt zadowolony z takiego rozwiązania i zmieniłem na Eheimy. Na tych zewnętrznych duża strata przepływu i ciągle gdzieś tam mi lewe powietrze układ łapał 

Edytowane przez pulpet
  • Lubię to 1
Opublikowano

@pietrex Poniżej masz zdjęcie tego prefiltra z opisem. Ważna jest średnica(e).  Jak coś zawsze można zrobić przejściówkę z węża.  Kiedyś zamiast oryginalnych gąbek stosowałem w nim watę akwarystyczną  w 100% syntetyczna bo nie " pyli" .  Ale teraz wróciłem do gąbek . 

 

 

Opublikowano
2 godziny temu, pulpet napisał(a):

Oj tam zaraz masz kupić. Ja tylko napisałem co mi się sprawdza w podobnym do Twojego litrażu.  Filtr Ultramax ma dość spora wydajność pompy, więc na początek możesz spróbować bez cyrkulatora. Wszystko zależy jak się Tobie uda ustawić obieg wody w zbiorniku. Ja mam długie i wąskie akwarium, sporo przeszkód po drodze i przy jednym wylocie wody, zawsze mi jakieś kupska zalegały gdzieś. Dlatego dołożyłem cyrkulator. To takie niewielkie urządzenie, które tylko porusza wodę, jak stwierdzisz, że potrzebne to dołożysz. Montuje się je do szyby wewnątrz zbiornika. Co do prefiltra, to ja założyłem, bo jak pisałem filtr wsysał mi narybek. Możesz jakoś inaczej zabezpieczyć wlot do filtra i polegać na prefiltrze wbudowanym. Na początek będziesz miał małe ryby, pierwsze tarła i młode ryby za kilka miesięcy. Poobserwujesz. Zobaczysz. Stwierdzisz jak dla Ciebie dobrze będzie i zmodyfikujesz sobie najwyżej.

A no i ewentualny dodatkowy prefiltr montujemy na wlocie do filtra. Eheima na zasysie, czyli w akwarium.  Są też prefiltry zewnętrzne, najbardziej popularne to HW. Te montujesz na wężu poza akwarium. Ja akurat nie byłem zbyt zadowolony z takiego rozwiązania i zmieniłem na Eheimy. Na tych zewnętrznych duża strata przepływu i ciągle gdzieś tam mi lewe powietrze układ łapał 

Dzięki za obszerne wyjaśnienie :)

Podjąłem decyzje, ze zakupie Aquael Ultramax 2000 + prefiltr Eheim.

Czy do tego poniżej, będzie pasować rurka z Ultramaxa?

https://allegro.pl/oferta/eheim-prefiltr-aquaball-4004320-filtr-wstepny-7591144633
 

Mam jeszcze pytanie w temacie wkładów filtracyjnych - czy zostawić te oryginalne czy zamówić dodatkowe i wymienić (dodać). Jeśli tak, to jakie? :)

Z cyrkukatoren pomyślę, ale biorąc pod uwagę Twoje wymiary akwa chyba lepiej, żebym tez to zakupił.

Czekam na pomoc i jutro zamawiam :)

Opublikowano

Rurka pasuje z minimalnym luzem. Ja dołożyłem koszulkę termokurczliwą i składa się wszystko z delikatnym oporem i działa jak trzeba. W przyłączu prefiltrze jest przewężenie. Ja je u  siebie spilłowalem, żeby poprawić przepływ 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

W ultramaxie jest 5 koszy a wkłady to: 2 gąbki, 2 waty i ceramika. Ja polecam wymienić watę i ceramikę na gąbki np. 20ppi. Ceramika jest ponoć przereklamowana, a gąbki są jednym z lepszych mediów bilogicznych.

  • Lubię to 4
Opublikowano

Zdecydowałem się na zakup Aquael Ultramax 2000 + prefiltr Eheim.

Jak będzie potrzeba to dokupię cyrkulator ale na razie przetestuję w takim zestawieniu :)

Myślałem, żeby ceramikę tą oryginalną w zestawie (600) zamienić na tą lepszą (1600). Czy wata jest zbędna i zamiast tego ta dodatkowa gąbka będzie okej?

w moim wcześniejszym akwarium miałem ceramikę i wydaje mi się, ze robiła ona różnicę.

Dzięki za pomoc :)

Opublikowano

Wata w filtrze jest zbędna, zastąp gąbkami albo ceramiką. Wg mnie obojętne jaka ceramika.Jakos mnie te wojny producentów na cudowne opisy nie przekonują. Przy takiej objętości kubła do litrażu, czego nie dasz wystarczy ze sporym zapasem. 

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.