Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Moja przygodna z Malawi zaczęła się ok 20 lat temu. W tym czasie było pierwsze 200 i potem postawione 300 litrów. niestety przed urodzeniem sięsyna w 2009 trzeb było zlikwidować akwaria,która jeszcze przed slubem przemieniło się w tanganikę. Dopiero kilka lat temu gdy syn przeniósł siedo innego pokoju postanowiłem wrócić do Malawi. Pierwsze to było 112 litrów, po ok ,1,5 roku 200 litrów a 4 miesiące temu zamienione na 300. Już w 200 litrach zaczęły pływać pierwsze ryby F1 i 2szt. Synodontisów Njassae z odłowu. W listopadzie przywiosśłem jeszcze 7 sztuk Trewavasae Marmelada Cat ze Świętochłowic od hodowcy ale wszystkie po wpuszczeniu zdechły z pół godziny tak jak 5 sztuk ryb z tanganiki do drugiego akwarium, tylko tutaj ostatnia po 3 dniach.  Od Malawiana zero strat było na 14 ryb, z Ten-Mala 2 szt padły w ciąglu tygodnia na 6 Leleupi F1. Ze Świętochłowic od hodowcy padło wszystko. Wpuszczane i aklimatyzowane jak reszta. no lae postnowiłem pozostać przy tych Pyszczakach co są. niech rosną duże i piękne.

Akwarium 120x50x50 (nie zmieściło się więszke a chciałem)

Filtr UltraMax 1500 

Filtry wewn. Aquael turbo 2000 głowica plus jakiś chińczyk.

Szafka Juvel RIO 300/350(tymczasowo)

Kamień lawa wuklaniczna plus kilka sztuk innego.

 

Obsada to.

7sztuk Aulonocara Jacobfreibergi Otter Point F1 ze hodowli Ten-Mal

7szt. Cynotilapia sp. ” hara”, Gallireya Reef F1 -hodowla Malawian

7szt. Cynotilapia sp. Ndonga Deep -hodowla Malawian

2sz. Synodontis Njassae Odłów 

Kilka sztuk moich ulubionych zbrojnikow niebieskich oraz 2 sztuki L201.

 

316406821_5806698519411898_8038992054213889206_n  malwi.jpg

Edytowane przez jonio
Opublikowano (edytowane)

Odnośnie aklimatyzacji to dobrze spytać w jakiej wodzie pływały - parametry i odpowiednio do różnic (np pH) wydłużyć aklimatyzację. Sprawdzanie parametrów w woreczkach mija się z celem - np przewodność może się diametralnie zmienić.

Zbiornik ładny, nie przerybiony. U siebie ostatnio dołożyłem takie osłony na filtry / maskownice /

Edytowane przez novi
Opublikowano

Witam, Aulonocara i Cynotilapia to bardzo odmienne grupy. Ciężko je trzymać razem. Mają różne potrzeby. Mogą być "kłótnie" dość bolesne między gatunkami, które nasilą się wraz z ich wzrostem.  Ruch tafli wody chyba nie jest za duży? Na zdjęciu nic nie widać. Może dlatego jest woda nieco żółta. 

Opublikowano
6 godzin temu, Pikczer napisał(a):

Witam, Aulonocara i Cynotilapia to bardzo odmienne grupy. Ciężko je trzymać razem. Mają różne potrzeby. Mogą być "kłótnie" dość bolesne między gatunkami, które nasilą się wraz z ich wzrostem.  Ruch tafli wody chyba nie jest za duży? Na zdjęciu nic nie widać. Może dlatego jest woda nieco żółta. 

Jak pisałem ,dawno temu mialem Pyszczaki, więc trochę o nich wiem. Czytałęm ostatnio też sporo,że te niby uchodzące za łagonde jak rdzawe to są bandytami ,natomiast te niby bardziej agresywne są łagodniejsze.  W obecnej chwili jeśli już potyczki to aulonki mają spokój i nie są ruszane,choć uważam ,zę jak i obecnie samiec podrośnie  to tez będzie miał co do "powiedzenia".  Co do żywienia. Mam ok 11 rodzajów suchego ,i mięsne ,które tez precież posiada składniki roślinne,jak i roslinne pokarmy. Do tego dochodzi 6 różnych mrożonek, które dostają raz na tydzień.   Wszystkie mają jak u Pana Boga za piecem.  Obsada jaka miałem przed nimi ,to rdzawe i membe deep. Rdzawe nib takie spokojne a straciłem 1 samca i jednego membe deep. Oczywiście najczęściej lały się ze sobardzawe ,lu membe z membe. Wszystko idzie utrzymać i zrobić. Nie ma reguły.  Proponowanie jednego samca na kilka samic by było i 2 gatunki lub 3 w akwarium to jest proszenie się o kłopoty wi eksze,niż jesli są po 3 samce u Cynotilapi . Tak się okazało po zakupie po 7sztuk z nich. Aulonki niestety narazie jest jeden samiec. 

 

7 godzin temu, novi napisał(a):

Odnośnie aklimatyzacji to dobrze spytać w jakiej wodzie pływały - parametry i odpowiednio do różnic (np pH) wydłużyć aklimatyzację. Sprawdzanie parametrów w woreczkach mija się z celem - np przewodność może się diametralnie zmienić.

Zbiornik ładny, nie przerybiony. U siebie ostatnio dołożyłem takie osłony na filtry / maskownice /

Nie pytałe mani u Malawiana ani Ten MAla ani tam w Świętochowicach. z tych dwóch pierwszych miejsc aklimatyzacja nawet trwała krócej niż jak robiłe to z tymi ostatnimi.  Trudno się mówi.   Nie planuję już niczego,nie chcę przerybiać. Niech sobie rosną . Maskownic nogdy nie stosowałem ,nie lubię. 

 

6 godzin temu, Pikczer napisał(a):

Witam, Aulonocara i Cynotilapia to bardzo odmienne grupy. Ciężko je trzymać razem. Mają różne potrzeby. Mogą być "kłótnie" dość bolesne między gatunkami, które nasilą się wraz z ich wzrostem.  Ruch tafli wody chyba nie jest za duży? Na zdjęciu nic nie widać. Może dlatego jest woda nieco żółta. 

Co do żółej wody. To bardziej oświetlenie daje taki efekt .Ruch tafli wody jest.  Wszystko jest w najlepszym porządku .Nie martw się ;)

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Witaj
Z tymi rybami różnie bywa, dobranie odpowiedniej obsady sprawia nieco problemu jak napisałeś. Gatunki które wybrałeś nie pasują zbytnio do siebie. Mbuna i Aulonocary to ryby o innym temperamencie, połączenie będzie trudne. Cynotilapia to duża i mocna ryba, nie łączyłem nigdy dwóch odmian barwnych. Gdy ryby dorosną prawie na pewno powstanie konflikt, przy braku samca samice potrafią kształtować obsadę. 
Mnie martwi los 201, czy nie bytują w innej wodzie ?
Takie moje przemyślenia, to Twoje akwarium a ja tylko odnoszę się do tego co napisałeś. Fajnie by było abyś wstawił fotki  Synodontis Njassae , ciekawa ryba nigdy jej nie miałem .
powodzenia życzę.
 

  • Lubię to 2
Opublikowano

@jonio staraj się nie pisać postów jednego pod drugim. Co prawda nie jest to zabronione na naszym forum, ale nie wygląda dobrze. Swoje posty możesz edytować 24 godziny od publikacji, możesz wtedy dodać treść o której zapomniałeś, lub gdy chcesz odpowiedzieć drugiej osobie.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Synodontisy trudno sfotografować, ciagle schowane. O obsadę się nie martwię.  Tak jak pisałem ,ryby nie muszą być agresywne i dominujące uchodzące za takie ,a spokojne i nieagresywne na odwrót. co do L201  woda dla nich idealna. Nigdy nie osiągnąłem wyższego ph niż dla nich jest maxymalne czyli 7,5,i twardość możę ciut wyższa,czego nie mierzę. Karmienie nie nastręcza problemów. Szukałem ELEK by jak najbardziej zbliżyć ich wymagania do wody jaka jest u mnie.  Powiem też tak. W tanganice 95 litrów, mimo że mam piasek dolomitowy z odrobiną koralowego plus wapień jakio dekoracje ,to ph to niecałe między 7,5-8.  Jak znajdę filmik w dnia kiedy wpuściłem Synodontisy to załączę. JAk checie u siebie to poszukajcie na OLX. Tam znajimy odsprzedaje swoje sztuki ,zakupione w 2020 roku w sklepie Tropheus,który  mimo że sprowadza Tanganikę to miał wtedy w ofercie Synodontisy z Malawi. Pisałem z nimi i potwierdziłem ,że ich ryby.

Opublikowano

Prawie w ogóle nie są dostępne. Inaczej by było gdyby się rozmnażały ,ale z tego co czytałem to niewiele wiadomo o zwyczajach i jak się rozmnażają. Dostępne są tylko synodontisy tanganikańskie bo mniżą się bez problemowo .  Dlatego gdy znalazłem ogłoszenie w necie, odrazu wysłałem zapytanie do Tropheusa skąd miał je poprzedni właściciel. Muszę napisać czy ma je jeszcze bo chętnie kupię jeszcze 2 sztuki.  Może będą bardziej skore do pokazywania się gdy będie ich więcej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.