Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 19.11.2021 o 20:07, ziemniak napisał(a):

Crabo 4 szt niby 1+3 (dla mnie wszystkie takie same) to takie ciapy.

Rozwiń  

Jeszcze małe, dlatego grzeczne ;) Zwracaj uwagę jak reagują na stres. Samice tracą kolor podczas stresu, samce raczej utrzymują mocne kolory lub stają się całkiem czarne. U mnie po 1,5 roku wyszło dopiero kto jest kto, ale rokowałem właśnie w ten sposób, który opisałem i trafiłem w sedno. Przy drugim tarle samiec  rozstawił po kątach większość obsady. Podjał nawet walkę z królującym samcem M.Chipokae, ale po kilkunastu sekundach zrezygnował ;)

Edytowane przez bojack
  • Lubię to 2
Opublikowano
  W dniu 20.11.2021 o 14:08, bojack napisał(a):

Jeszcze małe, dlatego grzeczne ;) Zwracaj uwagę jak reagują na stres. Samice tracą kolor podczas stresu, samce raczej utrzymują mocne kolory lub stają się całkiem czarne. U mnie po 1,5 roku wyszło dopiero kto jest kto, ale rokowałem właśnie w ten sposób, który opisałem i trafiłem w sedno. Przy drugim tarle samiec  rozstawił po kątach większość obsady. Podjał nawet walkę z królującym samcem M.Chipokae, ale po kilkunastu sekundach zrezygnował ;)

Rozwiń  

Ale numer, wczoraj przy karmieniu na chwilę zbladły zupełnie dwa, zastanawiałem się co jest grane. Póki co przeganiają delikatnie tylko siebie, innym rybom zupełnie ustępują, nawet mniejszym.

Zapomniałem napisać, że mam dwóch agentów msobo. Jak się złapią pyskami to kilka minut potrafią tańczyć, a przy okazji ciemnieją i przebłyskują niebieskim, później stają się znowu żółto-cytrynowe.

  • Lubię to 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Wczoraj do mojego zbiornika trafiła para Cynotilapia sp. 'hara'. Tak po cichu marzyłem o tym gatunku plus nadarzyła się okazja, bo 'znajomy' chciał się ich koniecznie pozbyć. Miały nie być bardzo dużo, takie roczne. Jak przyjechałem do domu i zobaczyłem je to się przeraziłem. Z wielką obawą wrzuciłem do zbiornika. Są dwa razy albo więcej większe niż reszta. 

Można powiedzieć, że są już u mnie półtorej dnia. Niesamowicie się zaaklimatyzowały. Pływają jak reszta i tak samo reagują jak inne jak podejdę do szyby. Poza tym, że są sporo większe to w ogóle nie przejawiają zainteresowania innymi. Samiec jest bardzo leniwy i póki co atakuje jedynie samice, ale nie goni jej tylko tańczy. Mam nadzieję, że nie zrobi mi któregoś dnia rewolocji.

Zastanawia mnie jego skóra. Jest dziwnie pomarszczona. Tutaj mam prośbę do Was. Czy on jest po prostu tak stary czy to wynik jakiś chorób. 

20211207_213513.thumb.jpg.5498142632c4b410d5f8f44ebe4b3fd0.jpg

20211207_213409.thumb.jpg.f19e4c2dc91d769f26e4b0984df0863c.jpg

20211207_211406.thumb.jpg.becbbbac8a6016bd6c8a00ff54139007.jpg

20211207_211400.thumb.jpg.1d84ecbcf7cf1e6521e526e71bdf2922.jpg

20211207_211349.thumb.jpg.91df152bd8e819c342ddf22ab0f5c006.jpg

 

Chwilami jest jak z katalogu, a zazwyczaj granatowo-szary, że muszę się zastanawiać kto to jest.

Wiem nie powinienem tak wpuszczać nowych ryb, ale...

Proszę o ocenę. 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Jak dla mnie ryba wygląda na wymęczoną. Albo transport dał jej w kość, albo nie miala łatwego życia w poprzednim akwarium. Postrzępione końce płetw sugerują raczej to drugie. Jak już wpuściłeś, to pozostaje jedynie obserwować i mieć nadzieję że będzie ok.  Swoją drogą odważne podejście. Jak już czasem wpuszczam ryby bez kwarantanny, to muszą wyglądać wzorowo.  Ale nie ma co na zapas się martwić. Pewnie bedzie dobrze.

  • Lubię to 3
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Afra wygląda już dużo lepiej, ale całe szczęście dalej jest spokojna jak baranek. Większość czasu pięknie się bieli z intensywnymi czarnymi pasami.

W międzyczasie w niedzielę niestety trafiłem z młodszym synem (4 lata) do szpitala (ostre zapalanie oskrzeli z dusznościami). Dzisiaj udało nam się wyjść. Podczas mojej nieobecności ryby karmiła żona razem ze starszym synem (6 lat). Teraz siedzę z piwkiem przed zbiornikiem i TOTALNY SZOK! Starszy syn podszedł do zbiornika, a wszystkie ryby przy nim w kulce, niczym lampki świąteczne Clarka Griswolda. Wcześniej zupełnie moich synów ignorowały. Nie ważne czy biegali, czy podchodzili do zbiornika, czy walili w szybę. Młodszy podszedł i zero reakcji.

 

20211128_183020.thumb.jpg.117c71d9f0cdeef844f02ba37c873afe.jpg

20211105_221013.thumb.jpg.79a47b2fed07ef4441a6c4b667aa9470.jpg

W międzyczasie dość mocno zniknęły czerwone glony. Nie wiem czy to jest spowodowane nadmiernym skubaniem czy zmianiami wody/światła w zbiorniku, lub ew. jednym i drugim. 

Przepraszam za post pod postem, nie miałem zdjęć na laptopie. 

  • Lubię to 8
Opublikowano
  W dniu 16.12.2021 o 17:13, ziemniak napisał(a):

Przepraszam za post pod postem, nie miałem zdjęć na laptopie. 

Rozwiń  

Spoko, połączyłem:)

  W dniu 16.12.2021 o 17:13, ziemniak napisał(a):

Teraz siedzę z piwkiem przed zbiornikiem i TOTALNY SZOK! Starszy syn podszedł do zbiornika, a wszystkie ryby przy nim w kulce, niczym lampki świąteczne Clarka Griswolda. Wcześniej zupełnie moich synów ignorowały. Nie ważne czy biegali, czy podchodzili do zbiornika, czy walili w szybę. Młodszy podszedł i zero reakcji.

Rozwiń  

To efekt tego, że karmił je przez te kilka dni i już go kojarzą.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

W piątek zrobiłem testy wody:

NH3 - 0 | NO2 - 0 | NO3 - 18 | PO4 - <0,1 | KH - 11 | GH - 3 | PH - 7,5/7,6 | temperatura 24,5

W sobotę zdecydowałem się wyjąć gąbkę od HMF i ją delikatnie wypłukać w wiaderku, bo różnica poziomów była już spora. Przy okazji zregenerowałem oba wkłady NitratEx i wymieniłem całe 25L (dodając po 10 gram Seachem Malawi oraz Azoo African Cichlid).

Po około godzinie w wiaderku zrobiła się już niezła rdzawa zupa:

268334377_647525206253890_3014270924436485292_n.jpg.5571253f06bfa9cb5c9ef47d93572adf.jpg

Uwielbiam to narzędzie (podpatrzone na forum):

267837545_435993848160048_1041840330981665331_n.jpg.dc278d41a1af366c037afd2d90e78c2a.jpg

Przy operacji wyciągania gąbki zrobiło się niezłe mleko w akwarium, na szczęście po godzinie sytuacja wróciła prawie do normy:

268331977_1258279171346204_5180542398748286029_n.jpg.151ac86eb0f719d93272bd9b14f2e0f9.jpg

Dzisiaj ponowny pomiar:

NO3 - 15 | KH - 11 | GH - 6 | PH - 7,6/7,7

Najważniejsze... wieczorem z żoną siedliśmy i zaczęliśmy robić przymiarki do nowego zbiornika. Ostatecznie chyba zostanie 260x55x70h. Będzie spore wydarzenie, bo do domu nie wcisnę go inaczej jak przez balkon, a więc trzeba będzie zamówić zwyżkę. Jutro czeka mnie kilka telefonów, więc może uda się zrobić prezent na gwiazdkę.

268961867_406215854520053_2144696218016395844_n.jpg.bbb7cf536dd717e46153d62339c830a7.jpg

  • Lubię to 8

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mam zapytanie odnośnie czegoś, co porasta kamienie w moim malawi.  Jeśli chodzi o temat glonów i tego typu rzeczy jestem zielony w temacie. Moje akwarium etap okrzemków przerabiało dosyć dawno temu i wyglądało tak: Długo chodziło bez mieszkańców. Po około roku, gdy kamienie były już czyste wpuściłem ryby. Wydarzyło się to dwa tygodnie temu i akwarium z takiego: zmieniło się na takie: Na żywo dużo lepiej widać zieleń, jest jej bardzo dużo. Podejrzewałem, że jak zasiedlę akwarium to pojawią się też glony. Dodatkowo akwarium stoi na przeciwko okna północnego więc dostaje sporo światła. Nie mniej jednak nadal zastanawia mnie czy to mogło stać się tak szybko. To, co skłoniło mnie do napisania tego postu to dziwne punkty na omawianych kamieniach. Występują z różnorodną częstotliwością i odbiegają kolorem od reszty zielonych porostów na kamieniach. Tutaj fotki: Chodzi mi o te niebieskawo-zielonkawe kropki. Jestem wzrokowcem a ten kolor wydaje mi się mało naturalno-bezpieczny(?) I zacząłem się lekko martwić. Wolę dmuchać na zimne i dowiedzieć się od ludzi bardziej doświadczonych. Co to może być? A przede wszystkim czy to powód do zmartwień? Jak mówiłem - o ile ryby i samo malawi pod względem wiedzy nie jest mi obce tak glony to inna para kaloszy. Z góry dziękuję za pomoc. 
    • Dziękuję za pomoc , postanowiłem do tych karm , które już mam , czyli do : Tropical Spirulina Forte 36% i Tropical Pro Defence S, dokupić Tropical D-Allio plus (będę podawał raz w tygodniu ), oraz Hikari Vibra Bites . No i może przetestuję też Aller Futura ex. , zobaczymy czy i u mnie , będzie ona równie chętnie zjadana przez ryby. I jeszcze taka karma, jak Naturefood Supreme Plant M, stosował ktoś ?
    • Dlatego od dawna obsadę dobieram pod względem kolorów a nie żywienia.
    • @Tomasz78 Na to wygląda. 
    • @triamond skoro jeden pokarm dla wszystkich to znaczy że dobieranie obsady zgodnej żywieniowo to mit.
    • @Tomasz78 Wygląda na to, że trudno taką obsadę znaleźć, jeśli chodzi o skład karmy. Temat już dyskutowany w długich wątkach (wraz ze źródłami):  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25045-jak-dobieracie-diete-dla-swoich-ryb/ https://forum.klub-malawi.pl/topic/26433-roślinożercy-a-mięsożercy-różnice-w-układzie-pokarmowym-jak-i-czym-karmić-dyskusja-ogólna 'Mięsożercy' gorzej tolerują nadmiar węglowodanów od 'wszystkożerców'. Karma nie ma znaczenia, o ile ma dużo białka (w tym nie za dużo nie pełnych roślinnych), i trochę tłuszczu. Pielęgnice są wszystkożerne. Pielęgnice Jeziora Malawi są blisko ze sobą spokrewnione, wyewoluowały z kilku gatunków i się specjalizowały w młodym ewolucyjnie (1-2 mln lat) jeziorze. Nie było czasu na pełną specjalizację. Mają żołądki, zęby gardłowe, przewód pokarmowy o średniej długości, z  pewnymi różnicami gatunkowymi i jedzą co się da. Niektóre znalazły swoje nisze ekologiczne z danym typem pokarmu, ale doskonale poradzą sobie na innym, jeśli będzie trzeba. Za krótko i brak presji ewolucyjnej, by stracić zdolność jedzenia wszystkiego, szczególnie że poziom wody i warunki się zmieniały wielokrotnie (a więc i pewnie rodzaj dostępnego pokarmu). Peryfiton jest wysokobiałkowy (55%), niskowęglowodanowy (10%? jeśli chodzi o strawne węglowodany) i absurdem jest traktować peryfitonożerców, jako  roślinożerców i karmić je węglowodanami z karm roślinnych o niskiej zawartości białka, tylko dlatego, że i glony i rośliny są zielone. To prowadzi do bloat. No i karmy akwarystyczne/hodowlane są przetworzone. To coś innego niż w naturze.  
    • Tego nie wie nikt.  Zależy od układu skał, przebiegu filtracji, pokarmów, ryb itp itd Jeżeli z czasem będziesz miał problem to dokupisz i tyle Polecam Tunze 6045
    • Podłącze się jeśli można z pytaniem. Czy do moich 300 L jak będzie Malawi potrzebny mi cyrkulator? Jako filtr mam JBL e1502 i napowietrzacz w obecnym(pustym jeszcze akwarium ale zalanym).
    • Witam Czy ktoś kto ma Malawi korzysta może z worków SZAT jako medium filtracyjne? Bo mam kupione, jeszcze nie użyte, z myślą o poprzednum roślinnym i zastanawiam się czy nie włożyć tej żywicy do filtra. Podobno świetnie obniża to No3. Tak przynajmniej twierdził facet który zajmuje się hodowlą paletek. Ale czy moge to użyć również do Malawi?  
    • Skoro jeden pokarm jest dobry dla wszystkich ryb to jak ma się do tego obsada niepasująca żywieniowo...
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.