Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Kilka zdań aktualizacji... tydzień po demontażu starego kubła skoczyło no2 do wartości 0,025ppm obecnie znów no2=0. No3 5ppm, po4 nadal 0. Wygląda na to, że biologia ruszyła jak należy. Jak ma się obok dojrzałe akwarium, to start nowego jest łatwy, szybki i banalny ;)

Chipokae wrócił do swoich dawnych zachowań... całe akwarium jest jego. Samice schowane w modułach, co raz oberwie się samcowi Crabro, albo samcom Saulosi. W związku z tym, że drażni mnie to, że 3 samice chowają się cały czas w modułach i przypływają tylko do karmienia (o ile nie mają ikry/młodych) dokupiłem kilka dni temu 5 podrośniętych Chipokae. Około 8cm, wybrałem z około 30 pływających ryb największe najbardziej żółte, mam nadzieję, że trafiłem przynajmniej w 3 samice. Dodatkowo pływa mi w akwarium jakieś 10 młodych około 4cm. Zobaczymy za parę miesięcy co z tego wszystkiego wyjdzie. Wydaje mi się, że Chipokae potrzebuje równie silnego rywala z którym podzieli terytorium i zajmie się pilnowaniem swojego kawałka podłogi ;) Plus tego wszystkie jest taki, że 4ta niepewna rybka okazała się samicą, nosi ikrę, a jak w pobliżu nie ma samca, to zmienia kolor i próbuje się do niego upodobnić. 

Crabro odbyły pierwsze tarło, największa i najmniejsza ryba z pośród czterech Crabro, które posiadam. To jest dla mnie sukces, bo w 300L nie było o tym mowy. Samiec obrał terytorium, którego pilnuje, pozostałe 2 sztuki nadal płeć nieznana. Samiec Crabro pomimo tego, że jest większy od Chipokae o kilka centymetrów, to schodzi mu z drogi, gdy tylko ten pojawi się na horyzoncie. Jak na początku kompletowałem obsadę, to miałem nadzieję, że Chipokae i Crabro będą ze sobą konkurować o terytorium, ale niestety nie, chyba że jeszcze trzeba poczekać.

Nadal najciekawszym obiektem obserwacji jest dwu-samcowy układ Saulosi. Na środku zbiornika jest wirtualna ściana, której oba samce nie przekraczają. Jeżeli jest jakaś bitwa, to tylko na środku. Jeżeli z jakiegoś powodu (najczęściej pogoń Chipokae) samiec zmieni połowę i znajdzie się na terytorium drugiego, to nagle robi się blady, prawie żółty i udaje samicę. Jak tylko wróci na swój rewir, to nabiera kolorów w kilka sekund i wszystko zaczyna się od nowa. Samiczki pływają sobie razem w strefie na środku w którą nie wpływają samce :) 

Przeciągnął się temat odbioru ryb z tan-mal, ale udało się już ustalić termin. W kolejną niedzielę odbieram 5xD.Compressiceps i 1xN.Livingstonii - będzie się działo :)

 

Nie zabrakło też problemów. Zrobiło się chłodniej na zewnątrz i okazało się, że grzałka przepływowa jbl e500 nie grzeje wody. Wyświetla prawidłowo temperaturę, słychać jak przekaźnik/stycznik odpala grzałkę, ale niestety nie grzeje - nie pobiera prądu. Poszła na reklamacje. Zorientowałem się któregoś dnia, że grzałka pokazuje mi temp. 23st. Ryby w tym czasie zachowywały się normalnie. Tymczasowo wrzuciłem do środka starą grzałkę 200W. W 12h podniosła temperaturę wody do 25st. Taka 200W w ogrzewanym mieszkaniu spokojnie by wystarczyła na taki zbiornik.

 

 

 

  • Lubię to 7
Opublikowano

Reszta ryb wjechała do zbiornika. Wczoraj odebrałem N.Livingstonii najprawdopodobniej samiec około 8cm i 4szt. D.Compressiceps, wybarwiający się samiec około 10cm i 3 mniejsze 5-8cm mam nadzieję, że samiczki. Obie ryby są piękne i świetnie zamykają kolorystycznie zbiornik. Ogólnie zrobiło się już dużo ryb w akwarium, nic więcej nie kombinuję, czekam aż podrosną i ewentualnie będę redukował. Na tą chwilę pływa:

C.Saulosi - 2 samce, 4 duże samice i kilkanaście mniejszych osobników około 4-5cm.

P.Crabro - 4szt. wydaje mi się, że niestety 3 samce  i jedna samica, ale czekam

M. Chipokae - 1 samiec, 3 duże samice i kilkanaście mniejszy osobników około 4-5cm.

D.Compressiceps - 4szt.

N. Livingstonii - 1szt.

Synodontis - 2szt.

Livingstonii bardzo szybko się zaaklimatyzował i "dogadał" zresztą obsady, nie wchodzi nikomu w drogę, przekopuje od rana dno.

Gorzej jest z D.Compressiceps. Nie wiem dlaczego, ale samce Saulosi nie dają im żyć. Jak tylko zobaczą któregoś z nich, to gonią przez całe akwarium. Chipokae jest względem nich obojętny, Crabro raczej też. Obecnie wszystkie 4 sztuki pochowane w szczelinach. Dam im kilka dni, żeby się oswoiły z nowym otoczeniem i zobaczymy co będzie.

  • Lubię to 5
Opublikowano

Nie bez powodu chipokae ma opinię hiperdominatora😁. Pomyśl o drugim "dużym" Melanochromisie co by trochę uspokoił jego zapał. Ewentualnie Pseudotropheus williamsi. Silna, duża mbuna i łatwiej go dostać. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Chciałem tylko coś podpytać przy okazji. Tak duże akwarium klei się na miejscu? Czy jakimś cudem wnosi do budynku? Jak to rozegrać. Moje ma 120cm i też było troszkę zabawy, a nie ukrywam, że spać mi nie daje takie 200 lub 250cm. Nie potrafię sobie tego logistycznie wyobrazić. Sorry jeśli pytanie nie w tym dziale ale tu akurat takie cudo powstało, które chciałbym mieć kiedyś u siebie :)

Opublikowano

200 x 60x 60 targałem kiedyś z kolegą od szklarza do niego do domu. Blok 6 piętro. Aby do windy😀. Dało się przy odrobinie wysiłku i pomocy sąsiada. Sąsiad był potrzebny tylko przy wyładunku z busa i ustawieniu na wózku, takim do wożenia w pionie. Akwarium dobrze zabezpieczone grubą tekturą i spięte mocnymi taśmami. Przeżyło operacje bez problemu. Do wrzucenia na regał używaliśmy gumowych przyssawek pożyczonych na chwilę od producenta zbiornika. Myślę że 250 też byśmy dali radę 💪 O ile by do windy wlazło 😀

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Pikczer napisał:

Nie potrafię sobie tego logistycznie wyobrazić.

Przy moim 200x70x60 zanim zdecydowałem się na zakup, zrobiłem sobie z kartonów makietę takiego zbiornika. Potem przeniosłem sobie tą makietę przez całą drogę jaką trzeba by przenieść przyszłe akwarium. Wiedziałem że do windy nie wejdzie mi dłuższe niż 205 cm więc ostatecznie zdecydowałem się na ten wymiar co mam. 

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Opublikowano
5 godzin temu, przemo-h napisał:

Nie bez powodu chipokae ma opinię hiperdominatora😁. Pomyśl o drugim "dużym" Melanochromisie co by trochę uspokoił jego zapał. Ewentualnie Pseudotropheus williamsi. Silna, duża mbuna i łatwiej go dostać. 

Miałem nadzieję, że Compressy będą takim klinem w Chipokae :D Ale już trzeci dzień siedzą w kącie. Jak tak dalej pójdzie, to będę musiał je odłowić i poczekać aż podrosną. Hiperdominator... pasuje idealnie :D

1 godzinę temu, Pikczer napisał:

Chciałem tylko coś podpytać przy okazji. Tak duże akwarium klei się na miejscu? Czy jakimś cudem wnosi do budynku? Jak to rozegrać. Moje ma 120cm i też było troszkę zabawy, a nie ukrywam, że spać mi nie daje takie 200 lub 250cm. Nie potrafię sobie tego logistycznie wyobrazić. Sorry jeśli pytanie nie w tym dziale ale tu akurat takie cudo powstało, które chciałbym mieć kiedyś u siebie :)

Mieszkam na parterze więc było łatwiej. Akwarium w 8 osób wnieśliśmy po rusztowaniach przez okno. Przez klatkę schodową / windę osobową akwarium >200cm długie nie przejdzie. Samo akwarium w dwie osoby przenieśliśmy tylko przez jedne drzwi wewnątrz mieszkania i to było wyzwanie bo 30 sekundach dłonie zaczynały się otwierać. Całą operację wykonywało 8 osób. 4 na zewnątrz 4 w środku. Największym wyzwaniem było wstawienie baniaka na stelaż wykończony lacobelem. Jest 1,5cm ramka zasłaniająca dno akwarium. Tutaj pomogły klipsy używane przy produkcji/montażu okien. Takie na 3 przyssawki. 

Ogólnie chciałem 250x80x60h, ale to wymagało użycia grubszego szkła, dlatego zrezygnowałem, bo bałem się, że nie uda się go wstawić na miejsce. Teraz bym na pewno kupił 80 głębokie, bo operacja wnoszenia zbiornika poszła super łatwo. Grunt to dobrze zaplanować i przygotować operację. Całość łącznie z przyniesieniem z garażu oddalonego o 50m od okna trwała jakieś 30min.

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano
3 godziny temu, iquitos68 napisał:

Przy moim 200x70x60 zanim zdecydowałem się na zakup, zrobiłem sobie z kartonów makietę takiego zbiornika. Potem przeniosłem sobie tą makietę przez całą drogę jaką trzeba by przenieść przyszłe akwarium. Wiedziałem że do windy nie wejdzie mi dłuższe niż 205 cm więc ostatecznie zdecydowałem się na ten wymiar co mam. 

Makieta to bardzo dobry pomysł :)

 

3 godziny temu, bojack napisał:

Miałem nadzieję, że Compressy będą takim klinem w Chipokae :D Ale już trzeci dzień siedzą w kącie. Jak tak dalej pójdzie, to będę musiał je odłowić i poczekać aż podrosną. Hiperdominator... pasuje idealnie :D

Mieszkam na parterze więc było łatwiej. Akwarium w 8 osób wnieśliśmy po rusztowaniach przez okno. Przez klatkę schodową / windę osobową akwarium >200cm długie nie przejdzie. Samo akwarium w dwie osoby przenieśliśmy tylko przez jedne drzwi wewnątrz mieszkania i to było wyzwanie bo 30 sekundach dłonie zaczynały się otwierać. Całą operację wykonywało 8 osób. 4 na zewnątrz 4 w środku. Największym wyzwaniem było wstawienie baniaka na stelaż wykończony lacobelem. Jest 1,5cm ramka zasłaniająca dno akwarium. Tutaj pomogły klipsy używane przy produkcji/montażu okien. Takie na 3 przyssawki. 

Ogólnie chciałem 250x80x60h, ale to wymagało użycia grubszego szkła, dlatego zrezygnowałem, bo bałem się, że nie uda się go wstawić na miejsce. Teraz bym na pewno kupił 80 głębokie, bo operacja wnoszenia zbiornika poszła super łatwo. Grunt to dobrze zaplanować i przygotować operację. Całość łącznie z przyniesieniem z garażu oddalonego o 50m od okna trwała jakieś 30min.

Dzięki za odpowiedź. Czyli trochę trzeba pokombinować. U mnie to pierwsze piętro by było, ale wejście przez taras. Czyli bez jakiegoś podnośnika to nie mam co myśleć o większym. 

Opublikowano
3 minuty temu, Pikczer napisał:

Dzięki za odpowiedź. Czyli trochę trzeba pokombinować. U mnie to pierwsze piętro by było, ale wejście przez taras. Czyli bez jakiegoś podnośnika to nie mam co myśleć o większym. 

Jeżeli masz miejsce, to spokojnie dasz sobie radę na rusztowaniu standardowym warszawskim, tylko będziesz musiał sobie go więcej rozłożyć i pięterko po pięterku do góry, aż do celu.

Podnośnik to też nie jest łatwa sprawa, bo później jakoś z tego podnośnika trzeba je odebrać ;) 

Do odważnych świat należy - działaj ;) Tak na marginesie, to samo wniesienie, to jakieś 5% całej pracy, którą musiałem do tej pory wykonać ;) 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.