Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panowie normalnie zapaliliście mi światełko w tunelu! Szczególnie Mars ostatnim postem. wielkie dzięki. Mars, tylko jakie akwa tak targałeś, jakiej wiekosći?

Ogólnie może jestem w złym nastroju, ale mnie to dobiło, bo oznacza to małą rewolucję. Tak sobie myślełame co i jak i do czego i wychodzi mi, że po zdjęciu akwa z kumplem, muszę wymienić płytę pod szafką (mdf), ale żeby to zrobić muszę dać spodowi szafki, który również zamókł, wyschnąć. Czyli kilka dni szafka musi stać odwrócona, akwa na stole, bez filtracji. Armageddon.

Narodziła się dziś w mojej głowie przy goleniu (cóż za cudowna czynność ;) ) niecna myśl, która wymagać będzie przekonania kochanej żonki. A mianowicie zdjąć akwa z tej szafki i zbudować nową z Ytongów. Na podłogę płyta mdf, potem ytongi (albo co innego?) na to blat (który już mam na starej szafce) i na szybko mam nową szafkę, która w razie zalania nawet będzie miała jak schnąć, gdyż konstrukcja będzie półotwarta (lub potem obłożę ytongi płytami). Of kors tutaj będę musiał idealnie wypoziomować blat, bo nie chcę ytongów na zaprawę łączyć. Ale myślę, że przy obciążeniu statycznym łączneieni na zaprawę nie jest konieczne. Zastanawiam się tylko, czy takiego Ytonga można pomalować czymś? Co o tym sądzicie? czekam na odzew, bo akcję zakupową musiałbym przeprowadzić dziś jeszcze. Wcześniej muszę żonkę przekonać, że to jedyne słuszne rozwiązanie.

Do pokrywy na razie kupię uszczelki. Myślę, że to nie wyciek z pokrywy jednak. Teraz pokojarzyłem fakty i być może zalanie spodu szafki nastąpiło w Boże Narodzenie, gdy akwa opiekowali się znajomi - dolewali szafki i nastąpiło duże przelanie, szafka mogła złapać wilgoć i tak się kisiła do teraz... Ale to tylko hipoteza.

Oj, szykuje się niezły weekend. Także liczę na Wasze porady.

Opublikowano
Panowie normalnie zapaliliście mi światełko w tunelu! Szczególnie Mars ostatnim postem. wielkie dzięki. Mars, tylko jakie akwa tak targałeś, jakiej wiekosći?

Ogólnie może jestem w złym nastroju, ale mnie to dobiło, bo oznacza to małą rewolucję. Tak sobie myślełame co i jak i do czego i wychodzi mi, że po zdjęciu akwa z kumplem, muszę wymienić płytę pod szafką (mdf), ale żeby to zrobić muszę dać spodowi szafki, który również zamókł, wyschnąć. Czyli kilka dni szafka musi stać odwrócona, akwa na stole, bez filtracji. Armageddon.

Narodziła się dziś w mojej głowie przy goleniu (cóż za cudowna czynność ;) ) niecna myśl, która wymagać będzie przekonania kochanej żonki. A mianowicie zdjąć akwa z tej szafki i zbudować nową z Ytongów. Na podłogę płyta mdf, potem ytongi (albo co innego?) na to blat (który już mam na starej szafce) i na szybko mam nową szafkę, która w razie zalania nawet będzie miała jak schnąć, gdyż konstrukcja będzie półotwarta (lub potem obłożę ytongi płytami). Of kors tutaj będę musiał idealnie wypoziomować blat, bo nie chcę ytongów na zaprawę łączyć. Ale myślę, że przy obciążeniu statycznym łączneieni na zaprawę nie jest konieczne. Zastanawiam się tylko, czy takiego Ytonga można pomalować czymś? Co o tym sądzicie? czekam na odzew, bo akcję zakupową musiałbym przeprowadzić dziś jeszcze. Wcześniej muszę żonkę przekonać, że to jedyne słuszne rozwiązanie.

Do pokrywy na razie kupię uszczelki. Myślę, że to nie wyciek z pokrywy jednak. Teraz pokojarzyłem fakty i być może zalanie spodu szafki nastąpiło w Boże Narodzenie, gdy akwa opiekowali się znajomi - dolewali szafki i nastąpiło duże przelanie, szafka mogła złapać wilgoć i tak się kisiła do teraz... Ale to tylko hipoteza.

Oj, szykuje się niezły weekend. Także liczę na Wasze porady.



przede wszystkim spójrz na to z innej strony - niedawno założyłeś wątek że coś byś w akwa porobił... teraz akwa zadecydowało za Ciebie :wink:


jak już idziesz w ytongi - nie głupi pomysł... nie musisz użyć zaprawy przy takim obciążeniu - to może 150x50x50?? :P

wiem że masz tło itd... ale od przekonania żony do ytongów po zmianę akwa na ciut większe tylko jeden kroczek, jakże mały dla Was a jakiż milowy dla mieszkańców akwa ... :wink:


ytongi mogą być i można je oczywiście malować

Opublikowano

Makok, normalnie zapomniałem o tym właśnie napisać! Niedawno pisałem że bym coś porobił... Jak się zdecydowałem, że dla dobra rybek zostawię wystrój w spokoju... to taka rewoluszyn się szykuje. Ironia losu kurde bele... No ale cóż. Always look on the bright side of life (w wolnym tłumaczeniu: nie dać się stłamsić ;) )

Co do większego akwa to tutaj sam jestem wobec siebie szczery i konsekwentny - będzie i to dużo większe niż 150cm, ale we własnym 'ciasnym'. I strategicznie lepiej mi tak to rozgrywać, bo nie mogę żonki zmęczyć za bardzo, bo potem opór materii będzie większy. A tak na razie skromnie 120cm, a potem większy projekt malawi ;)


Swoją drogą wiem, ża na Ciebie Makok jeśli chodzi o wtykanie kija w mrowisko można liczyć :P


Dzięki za potwierdzenie możliwości malowania ytongów.


PS.

Super że Makok na forum robi ostatnio za 'NIasa Bot' - nieważne kiedy wejdziesz, Makok Ci odpowie i przywita ;)

Opublikowano
Co do większego akwa to tutaj sam jestem wobec siebie szczery i konsekwentny - będzie i to dużo większe niż 150cm, ale we własnym 'ciasnym'.

PS.

Super że Makok na forum robi ostatnio za 'NIasa Bot' - nieważne kiedy wejdziesz, Makok Ci odpowie i przywita ;)



aa szkoda... tak będziemy czekać i czekać ... no ale dobra :P

a to tak jakby Ci akwa mówiło: no wymień mnie, no wymień... :mrgreen:


ad. PS. to chyba ostatnie chwile takie do maja... ale nie zapeszam, choć zadowolony jestem z wyjazdu że hej... :wink:

Opublikowano
Co do większego akwa to tutaj sam jestem wobec siebie szczery i konsekwentny - będzie i to dużo większe niż 150cm, ale we własnym 'ciasnym'.

PS.

Super że Makok na forum robi ostatnio za 'NIasa Bot' - nieważne kiedy wejdziesz, Makok Ci odpowie i przywita ;)



aa szkoda... tak będziemy czekać i czekać ... no ale dobra :P

a to tak jakby Ci akwa mówiło: no wymień mnie, no wymień... :mrgreen:




Makok - nie widzę problemu byś mógł się z kolegami do tego przyczynić - organizujesz małą skłądkę na moje 'małe własne ciasne', a ja stawiam wielkie akwa ;) I nawet listę fundatorów i logo KM wyryję złotymi literami. Może z tego być (po certyfikacji) baniak KM ;) OK. ale koniec OT bo mam ważną misję do spełnienia, a my tu o duperelach ;)!

Opublikowano

W międzyczasie inna opcja zaradzenia to: kupuję blat kuchenny, daję go pod akwa na starą szafkę. obecny blat (płyta wiórowa w okleinie) z szafki daję zamiast mdfu (paper prasowany - pije wodę) pod spód szafki. Szafkę (obecną) stawiam na bloczkach/cegłach klinkierowych. Wszystko zależy od stopnia zamoknięcia spodu szafki (pod którym jest ten wilgotny mdf). Jeśli będzie nie bardzo zamoknięty spód, mogę dać płytę-blat od razu pod spód. Jeśli b. zamoknięty spód czekam 2-3 dni i dopiero wtedy kontynuuję.

Oszczędność: unikam postawienia dodatkowego mebla, mniejsze zagracenie.

Mam nadzieję tylko, że dźwignę z kumplem akwa z wodą...

Opublikowano
W międzyczasie inna opcja zaradzenia to: kupuję blat kuchenny, daję go pod akwa na starą szafkę. obecny blat (płyta wiórowa w okleinie) z szafki daję zamiast mdfu (paper prasowany - pije wodę) pod spód szafki. Szafkę (obecną) stawiam na bloczkach/cegłach klinkierowych. Wszystko zależy od stopnia zamoknięcia spodu szafki (pod którym jest ten wilgotny mdf). Jeśli będzie nie bardzo zamoknięty spód, mogę dać płytę-blat od razu pod spód. Jeśli b. zamoknięty spód czekam 2-3 dni i dopiero wtedy kontynuuję.

Oszczędność: unikam postawienia dodatkowego mebla, mniejsze zagracenie.

Mam nadzieję tylko, że dźwignę z kumplem akwa z wodą...



ja bym dał tą płyte wiórową w okleinie pod nową szafkę z cegieł - góra blat kuchenny...

w tak przyciśniętych cegłach to nawet możesz nawiercić otwory na drzwiczki czy inaczej to wykończyć...


natomiast wszystko co jest prasowanym papierem z ikei (czyt. cała szafka) nie ważne czy mokra czy sucha "do utylizacji"

oszczędzasz 3 dni stresu rybom :wink: a sobie stresu w przyszłości - przecież to jest "papier" :wink:

Opublikowano

Romek, a nie lepiej spróbować naprawić szafkę, którą masz teraz, a w Boba budowniczego pobawić się na nowym mieszkaniu stawiając "dużo większe akwa, niż 150cm"?tak mi się wydaje...


Jak masz bardzo mokry spód szafki, to wymiana konieczna, wiadomo, bo materiał nie ma już swoich parametrów. Dajesz nowy spód, stawiasz z powrotem i pociągnie jeszcze do przeprowadzki. No chyba, że ta szafka jest w fatalnym stanie...

Opublikowano

Więc tak:

Makok: szafki nie wywalę, bo jest ładna (w ikei też czasem mają takie ładne rzeczy, trafiają się ;) ) a poza tym żonka by się nie zgodziła. Ta obecna szafka nie jest naprawdę zła i pasuje do reszty mebli.

Dlatego zrobię tak jak pisał Sision prawdopodobnie - postaram się stuningować obecną szafkę poprzez dodanie bloczków pod nią (wentylacja w razie zawilgocenia w przyszłości), dodania blatu kuchennego (mam nadzieję, że tutaj to nie majątek, chociaż ciul ich wie...), oraz wymiana zawilgoconej płyty. Wydaje mi się to na chwilę obecną najzdrowsze.


Swoją drogą Ikea nie jest taka zła - szczególnie, jak kupujesz meble, z którymi się przeprowadzasz - w razie uszkodzenia nie ma płaczu. A konkretne i lepsze meble to do docelowego 'własnego ciasnego'. Aha - Sision - u mnie przeprowadzka do mieszkania to tak jakby gadać o mojej wyprawie na księżyc - na razie to czysta astronomia z astrologią ;)

Opublikowano

Mam nadzieję, że w tej Twojej szafce zamoczony jest tylko dół, a nie żadna z poprzecznych ścianek szafki. Pamiętaj, żeby te bloczki odpowiednio rozłożyć pod szafką. Ja miałem w swojej szafce takie malutkie...nawet nie nóżki, takie małe... coś. Ok 3-5mm. I jak szafka stała na panelach (teraz wykładzina) to dolny blat-podstawa tak się powyginał od ciężaru akwa, że już chciałem to wywalać spod szafki. Oczywiście na wykładzinie teraz tak tego nie widać, bo to "coś"weszło w wykładzinę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.