Skocz do zawartości

oferta na akwarium Malawi - prośba o opinię


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co do obsady, to raczej non-mbuna. Oczywiście, jak będziemy na tym etapie, to przeanalizujemy temat, żeby rybkom było dobrze.

Mamy w Zielonkach taki skład kamieni, może coś takiego z ich oferty?

120444878_3342504179161495_7334393157603

Albo:

120408141_3342497242495522_6454366019588

Oczywiście, trzeba to żywo zobaczyć na żywo i dobrać w odpowiednim rozmiarze. Dobry pomysł z ułożeniem ich przed kupnem, żeby oszacować ilość.

Z piaskiem faktycznie nie ma co cudować.

Odnośnie urządzenia do umożliwiającego nalewanie wody z kranu, to filtr węglowy (oraz dwa inne filtry) mamy założone na głównym przyłączu wody w budynku. To chyba wystarczy? Zmiękczacza wody nie mamy - ponoć nie sprzyja rybkom.

I jeszcze pytanie o filtry - czy jest jakaś różnica jakościowa pomiędzy Aquael Ultramax 1500 a Eheim Professionel 4+ 600 2275? Różnica w cenie ok. 250 zł na filtrze, więc pytanie, czy warto dopłacać do Eheima... Zależy nam też na cichej pracy, bo akwarium będzie niedaleko TV. Co prawda rzadko włączamy TV, ale jak już się włączy, to żeby dało się oglądać ;)

Pytamy tak o szczegóły, żeby właśnie różne firmy nam nie wciskały niepotrzebnych rzeczy i żebyśmy sami wiedzieli, co nam jest naprawdę potrzebne. Dzięki :)

 

Opublikowano
20 minut temu, Arri napisał:

I jeszcze pytanie o filtry - czy jest jakaś różnica jakościowa pomiędzy Aquael Ultramax 1500 a Eheim Professionel 4+ 600

Eheim to Mercedes, Aquael tylko Opel, żeby było bardziej obrazowo.

Opublikowano

Jeżeli macie filtr węglowy w domowej instalacji to myślę że spokojnie wystarczy. Co do filtrów każda marka ma swoich fanów, jeżeli chodzi o eheima to napewno bardzo dobre filtr miałem wiele lat i nie miałem z nim najmniejszych problemów, ale i Aquael ma dużo dobrych opini. Myślę że oba będą działać dobrze. Macie jeszcze inne marki do takiego litrażu godne polecenia Flual, JBL, OASE. Prawidlowo uruchomiony filtr kubelkowy ma być niesłyszalny więc napewno nie będzie przeszkadzał w oglądaniu tv. 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

A biały piasek wygląda potem jak kwasek cytrynowy, taki półprzeźroczysty.

Kamienie te drugie są super.

Co do filtrów, to żaden nei jest tak głośny, by przeszkadzał oglądać TV. Chyba, że jest popsuty.

Głośność jedynie, jakbyś miał spać przy tym, ma znaczenie. W salonie drugorzędne. I jeszcze w szafce, to dodatkowo tłumi.

Edytowane przez Falcowski
Opublikowano

Akwarium będzie w salonie, od sypialni daleko, więc nie powinno być problemu.

Chcieliśmy dopytać jeszcze o napowietrzanie, bo Kol. suricade zasugerował rezygnację z tych wszystkich akcesoriów napowietrzających. Czy w wypadku takiego zbiornika, jaki planujemy mieć, napowietrzanie będzie potrzebne?

Pozdrawiamy,

Beata i Artur

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Arri napisał:

Czy w wypadku takiego zbiornika, jaki planujemy mieć, napowietrzanie będzie potrzebne?

Najlepiej napowietrza ruch tafli wody ustawicie wylot filtra (ewentualnie falownik) tak żeby poruszał tafle wody i to w zupełności wystarczy. Co do kamieni to fajnie jest je zamoczyć jak się je ogląda bo czasem po zamoczeniu wychodzą zupełnie inne kolory u mnie kamienie które były w całości szare(oczywiście jak były suche) po wsadzeniu do wody stały się szare, a miejscami z brązowo rudawym zabarwieniem wygląda to moim zdaniem fajnie, ale to oczywiście  kwestia gustu. Dużo zależy też od oświetlenie ja zmieniając barwę mogę uwydatnić te przebarwienia lub je trochę ,, przymaskować,, 

Edytowane przez aro600
  • Lubię to 1
Opublikowano
15 godzin temu, Arri napisał:

 

 

Oczywiście, trzeba to żywo zobaczyć na żywo i dobrać w odpowiednim rozmiarze. 

 

Wybierzcie takie jak się wam podobają , ale czy w tym środowisku pozostaną takie raczej nie.

Wrzucę swoje zdjęcie po restarcie są tu zmieszane nowe ksmole i stare  z glonem 😁.

Filtr kubełkowy u mnie w sypialni w szafce praktycznie niesłyszalny zarówno Tetratec jak JBL , myślę że wszystkie są na podobnym poziomie hałasu a raczej wyciszenia.IMG_20200325_205533.thumb.jpg.2dd8c98a1003c8a26ec68e002e50f361.jpg

 

Opublikowano (edytowane)

Jeśli Zielonki k. Krakowa to polecam wpaść też do Hurtownia Kamienia Naturalnego Biskupice 371, 32-020 Wieliczka. Właśnie wróciłem bo też rozglądam się za czymś ciekawym mają spory wybór, różne wielkości. Fajny jest taki zielony kamień wygląda jak porośnięty glonami (Serpentynit?), ciekawie wygląda czarna lawa ale bardzo porowata i mogą się ryby poocierać. Mi też się spodobały duże białe nieregularne otoczaki. Muszę się tam wybrać jeszcze po deszczu żeby zobaczyć jak  to wszystko na mokro wygląda.

Edytowane przez Rafał80

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.