Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów:)

Planuję kupić grzałkę do akwarium Non Mbuna  o wymiarach 150x50x50. W domu mam zazwyczaj temp. około 20-21 st. C. lecz gdy czasem wyjeżdżam zimą  na weekend to  wtedy temp. potrafi spaść nawet do 17st. C.

Myślę , że do utrzymania stałej temp. w akwarium ok. 25st. C. wystarczy grzałka o mocy 300W. I tu pojawia się problem bo przy grzałkach marki JBL , czy Aquaell  o tej mocy proponowane są do akwariów 300-400l. natomiast grzałka Eheim Jager już przy mocy 250 W zalecana jest do akwarium 400-600l. Więc skąd ta rozbieżność? I czy bezpieczniej jest wziąć mimo wszystko grzałkę 300W czy postawić na 250W od Jagera. Grzałka będzie miała dodatkowe zabezpieczenie zewnętrznym termostatem by w razie awarii nie ugotować rybek. Z góry dziękują za Wasze opinie.

Opublikowano

Ja miałem problemy z Jagerem i dwa razy go reklamowałem. Weź grzałke 300 W i będziesz miał głowę spokojną. Dobre opinie miała Aquael Gold, ale to tylko przeczytane opinie. Może ktoś się wypowie, kto używał tych grzałek. 

Opublikowano
16 minut temu, Mortis napisał:

Aquael Gold, ale to tylko przeczytane opinie. Może ktoś się wypowie, kto używał tych grzałek. 

Mój tata ma tą grzałkę w zbiorniku 300l z tropheusami już kilka lat i nie mam z nią problemu i utrzymuje stała temperaturę cały czas ,więc raczej można polecić.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Proponuje Fluval E300 - bardzo fajna grzałka, u mnie jest w 450 litrach i się sprawdza. Obudowa z czarnego plastiku czyli wytrzymała i nie bije po oczach. Posiada wyświetlacz który pokazuje aktualną temp oraz kolorami wskazuje aktualny stan czyli:

zielony OK

niebieski za zimno

czerwony za ciepło

tutaj masz filmik: https://www.youtube.com/watch?v=dqCoJhJLx0o

 

  e300-grzalka-filtr.thumb.jpg.5707e957a6fd5e42a01beae69a2456d4.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano
2 godziny temu, Mortis napisał:

Dobre opinie miała Aquael Gold

Mam Golda, tyle że 200 W bo mniejsze szkło i jestem zadowolony. Bardzo "sympatyczna" grzałka. Natomiast, moim zdaniem,  Fluval jest o tle lepszy, że element grzewczy osłania plastik - brak przypadkowego, bezpośredniego kontaktu ryby z nagrzaną kolbą grzałki.

Opublikowano
2 minuty temu, tuptas napisał:

Mam Golda, tyle że 200 W bo mniejsze szkło i jestem zadowolony. Bardzo "sympatyczna" grzałka. Natomiast, moim zdaniem,  Fluval jest o tle lepszy, że element grzewczy osłania plastik - brak przypadkowego, bezpośredniego kontaktu ryby z nagrzaną kolbą grzałki.

Spojrzałem na cenę fluvala i chyba Gold  bardziej przemawia za zakupem, tym bardziej, ta zasłona na  kolbie to raczej dla ludzi jest bardziej dla bezpieczeństwa niż dla ryb. Kiedyś dotykałem grzałkę pod wodą i nie jest jakoś szczególnie gorąca jak ma ustawioną temp na 25 st. Pewnie po wyciągnięciu z wody robi się bardziej niebezpieczna gdy wciąż jest włączona. 

Opublikowano
1 minutę temu, Mortis napisał:

Pewnie po wyciągnięciu z wody robi się bardziej niebezpieczna gdy wciąż jest włączona.

Pewnie tak, chociaż teoretycznie powinna się automatycznie wyłączyć, pytanie po jakim czasie. Co do ceny za jednego Fluvala, dwa Goldy, tak mniej więcej.

Opublikowano
Godzinę temu, Mortis napisał:

Spojrzałem na cenę fluvala i chyba Gold  bardziej przemawia za zakupem, tym bardziej, ta zasłona na  kolbie to raczej dla ludzi jest bardziej dla bezpieczeństwa niż dla ryb.

Ta  grzałąka fluvala ma sens u dużych agresywnych pielęgnic. Dzięki temu ,że jest z plastiku ,nie ma ryzyka rozbicia. Nie raz widziałem  jak pawiookie próbują przestawić filtr i grzałkę udeżając ją z całem siły  otwartą mordą. Taki 35cm potwór ma siłę.

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 minut temu, Daniel00 napisał:

Ta  grzałąka fluvala ma sens u dużych agresywnych pielęgnic. Dzięki temu ,że jest z plastiku ,nie ma ryzyka rozbicia. Nie raz widziałem  jak pawiookie próbują przestawić filtr i grzałkę udeżając ją z całem siły  otwartą mordą. Taki 35cm potwór ma siłę.

A to jest argument, nie osłonięta może pęknąć przy ataku takich ryb. 

  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.