Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jako że przyszedł czas na przeprowadzkę, wynegocjowałem zmianę ze 150x50x60 na 180x70x65. Wszystko robię od nowa poza tym że część narurowca wykorzystam ze starego zbiornika w nowym i sterownik z oświetleniem też zostaje (ograniczenie kosztów) . Cała reszta nówka funkiel 😏 Jedyne czego już żałuję, to nic nie zrobię samodzielnie poza zamontowaniem gotowego tła itp. (brak czasu). Zbiornik jeszcze nie zamówiony bo walczę o długość 2 metry ( jest szansa powodzenia 😁) Wysłałem 3 zapytania ofertowe 2 tygodnie temu i tylko e-rybka przysłała wycenę , co mnie bardzo zdziwiło gdyż to renomowani producenci, no trudno (może wina epidemi) nie wiem nie wnikam. W tym wątku chciałbym zawrzeć wszelkie tematy które będą mnie trapiły, doświadczenie co prawda jakieś jest ale nie wszystko się wie a człowiek ciągle się uczy. 

I mam pierwsze zagwozdki. Czy zbiornik 200/180x70x65 można zrobić ze szkła 12mm? Czy przy tej grubości nie pójść we front z opti? 

Myślę jeszcze nad zrobieniem kaseciaka napędzanego pompą c.o. Tylko wtedy nie będzie on zbytnio zamaskowany gdyż tło będzie gotowcem 3d.

Wydaje mi się że rurkę od narurowca będzie łatwiej zakamuflować za większym głazem, ale liczę na wasze sugestie. 

Opublikowano
Godzinę temu, KUBSON napisał:

Wysłałem 3 zapytania ofertowe 2 tygodnie temu i tylko e-rybka przysłała wycenę

Koledzy @Sarar i @mazilo z tego co pamiętam, mieli problemy z akwariami z E-rybki. Może wywołani, wypowiedzą się w Twoim temacie. Myślę, że warto się dwa razy zastanowić zanim zamówisz. Są jeszcze nasi klubowi koledzy i partnerzy @przemek wieczorek i @AKWARIA.PRO

A tu tematy kolegów, którzy mieli problemy:

Post #11

 

Opublikowano

Dzisiaj przemyślałbym akwarium z e-rybka czuba x 10000. 
Owszem, cena Ok, ładnie sklejone . 
Cóż z tego , reklamacja tragedia ( nieszczelne akwarium ) .

Czytałem dużo pozytywnych opinie na temat @akwaria.pro i prawdopodobnie jak nie ruszę z morszczyzną za max 2 lata to właśnie tam zamówię zbiornik conajmniej 900l .

 

Opublikowano

Dzięki Andrzeju. 

Pisałem do akwaria pro i jeszcze do Mycioka. Ale niestety się nie odezwali. Z E-rybki i od Marka Raniewicz odebrał bym sam ale widzę że odpada. 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zabudowa stelaża w trakcie, pokrywa też już czeka. Mam zapytanie, idzie zrobić zbiornik 180x75x70 ze szkła 12mm? Czy to ryzykowne posunięcie? 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Po krótkim przestoju czas coś skrobnąć. Nie jestem mistrzem opisów merytorycznych ale postaram się jakoś to wszystko opisać. Stelaż już jest, profil zamknięty 40x40 ścianka 3mm :

IMG_20200516_133223.thumb.jpg.694b83f9034956b1eb870f2c3eddb8bb.jpg 

Płyty meblowe też już zamówione (czarny mat) za tydzień będą kręcone do stelaża i pozimowanie, trochę będzie czasochłonne gdyż nośność stopu wymusiła brak nóżek i trzeba całą powieszchnią stelaża obciążać strop. 

Pokrywa aluminiowa też już czeka. Postanowiłem zakup gotowca w kolorze czarny mat gdyż brak czasu i zdolności nie pozwolił na wykonanie jej samodzielnie. 

IMG_20200516_133119.thumb.jpg.304ee3f54df64ace4e3c44675833b7f1.jpg

Z pozostałych tematów, zbiornik za radami kilku osób klei   Marcin akwaria.pro . Po rozmowie z Przemkiem zdecydowałem się na moduł filtracyjny wypełniony pociętymi gabkami na całej prawej stronie, na całej tylniej szybie będzie tło slim. Zarówno moduł jak i tło już Karol rzeźbi. Z reszty gratów wszystko co było w poprzednim zbiorniku przenoszę, jedynie trzeba dokupić pompę do modułu. Nie wiem jeszcze co z podłożem, w sensie jaki piasek. Kamienie na 100% otoczaki z pola bo mam w czym wybrać. 

15937798746712213619187444763857.thumb.jpg.6513cd0203c4e7246b96893c9cc6cbaf.jpg

Jest oczywiście kilka zagwozdek. Mam zamiar poziomować stelaż docinanymi paskami z blachy nierdzewnej sukcesywnie podkładając pod profil. Nie jestem pewien czy to dobry pomysł. I jeszcze jakby ktoś podpowiedział jaki odchył od poziomu docelowo może ostatecznie mieć gotowa szafka? Mam zamiar kupić piankę poliuretanową grubości 10mm choć nie wiem czy twardszy styropian nie byłby leprzy. 

  • Lubię to 4
Opublikowano

Stelaż stoi we właściwej pozycji? Pytam, bo niepokoi mnie to, że blat będzie miał podparcie tylko na skrajnych profilach (zaznaczone na czerwono) przydało by się podeprzeć go jeszcze na poprzeczkach (żółte) a te są nieco niżej. Nie obawiasz się ugięcia blatu, 70cm to spora szerokość i duuużo wody, a takie ugięcie może mieć opłakane skutki. Jeśli obrócisz stelaż "do góry nogami" będzie ok.

20200703_190139.thumb.jpg.f072e39afe9108fcc02299d237f25e0b.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.