Skocz do zawartości

Start 182L 90x45x45 z Chindongo saulosi


thomaskay

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

w planach mam takie akwarium i kilka pytań. 

1. W tym gatunku samce i samice zasadniczo się różnią chciałbym zapytać jak wcześnie można rozpoznać płeć o tych gatunków? Obie płcie są początkowo niebieskie czy żółte? A może już od narybku jest możliwość rozpoznania płci?

2. Ponieważ będę hodował tylko jeden gatunek to czy jest możliwość trzymać w jednym akwarium wersję podstawową oraz często spotykane wersje coral oraz taiwan reef? Nie ukrywam że chciałbym żeby było jak najbardziej różnorodnie więc pomyślałem że mógłbym trzymać jeden gatunek ale w 4 różnych wersjach kolorystycznych.

3. Czy to jest tak że wersja coral tyczy się tylko samic a wersja taiwan reef tylko samców?

4. Czy możliwe jest mieć w takim akwarium 2-3 samce i 6-10 samic?

z góry dzięki za odpowiedzi

Tomek

 

Edytowane przez thomaskay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wszystkie młode są  żółte. Wybarwione samce są niebieskie. Niewybarwiony dorosły samiec wygląda jak samica.

2. Coral to odmiana hodowlana niewiadomego pochodzenia. Nie należy jej trzymać z osobnikami nominatywnego gatunku, corale tak naprawdę są brzydkie zwłaszcza samce.

3. Patrz powyżej.

4. Kup 10-15 młodych i zobacz jaki utworzą układ. Nie da się z góry zaplanować, u każdego sprawdzają się inne proporcje samic i samców. Jest sporo opisów na forum.

Edytowane przez suricade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tomku

Akwarium jak najbardziej nadaje się dla Chindongo Saulosi.

Ad1. Młode ryby są żółte, później samce zmieniają kolor. Pierwsze samce można rozpoznać już przy około 4cm, ale to zależy od kilku czynników.

Ad2. Saulosi jest tylko jeden i jest to Chindongo Saulosi i pochodzi z Taiwanee Reef. Wersja coral jest sztucznie wyhodowana i nie polecamy ich łączyć. Jakby nie było jak chcesz ładny zbiornik jednogatunkowy to skup się tylko na rybach z dobrego, sprawdzonego źródła.

Ad3. W wersji coral samce i samice są inne ale najbardziej widać to po samcach (są brzydkie - moje zdanie).

Ad4. Do takiego zbiornika możesz kupić 25 małych rybek na start a później zostawisz te najładniejsze. Układ wyklaruje się sam.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. to mi się już co nie co wyjaśniło. Skoro nie mogę mieć innych odmian to czy mogę mieć w takim akwarium jakiś drugi gatunek? Jeśli tak to który?

Ryby chciałbym kupić w jakiejś hodowli bo wychodzą niewiele drożej jak w sklepie a w sklepie te "przyszczaki mix" to tak jakoś niepewnie mi wyglądają. rozumiem że info gdzie kupić znajdę w odpowiednim dziale?

Edytowane przez thomaskay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci powiem inaczej.... jeżeli masz akwa w ciemnych klimatach to ja bym na Twoim miejscu docelowo dał układ Chindongo Saulosi ( nie Coral) 2+8/10. Dlaczego? Dwa samce mają szansę współistnieć przynajmniej do pewnego czasu w takim zbiorniku. A ilość samic taka a nie inna bo trzeba pamiętać , że jest to ryba stadna i np. w układzie 1+4/5 samice będą szybko zajechane. Dlatego moja sugestia to jeden gatunek .

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, thomaskay napisał:

2. Ponieważ będę hodował tylko jeden gatunek to czy jest możliwość trzymać w jednym akwarium wersję podstawową oraz często spotykane wersje coral oraz taiwan reef? Nie ukrywam że chciałbym żeby było jak najbardziej różnorodnie więc pomyślałem że mógłbym trzymać jeden gatunek ale w 4 różnych wersjach kolorystycznych.

3. Czy to jest tak że wersja coral tyczy się tylko samic a wersja taiwan reef tylko samców?

Najprawdopodobniej coral jest mixem z Pseudotropheus interruptus. W tym gatunku samice są bardziej żółte...pomarańczowe. Chodziło pewnie o uzyskanie bardziej pomarańczowych samic. Wyszło jak wyszło, jak zawsze, gdy człowiek zaczyna mieszać w naturze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche słabo z tym jednym gatunkiem. Czytalem teraz w necie ze mozna sprobowac hodowli w zestawieniu z pyszczakiem rdzawym. W tej sytuacji bylby tylko jeden samiec saulosi plus 4-5 samic i reszta rdzawe. Ewentualnie polecilibyscie jakis inny gatunek podobny rozmiarem, dieta i niezbyt agresywny? Ryby będę chciał kupić na jakiejś hodowli ale raczej osobiście żeby móc zobaczyć najpierw ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Msobo oczywiście przy najbliżej okazji wraca do drugiego zbiornika z mbuną. Na chwilę obecną dwie próby wyłowienia tego nygusa zakończyły się moją porażką. Akwarium nie jest zagruzowane, ale żyjąc w samotności dokładnie poznał wszelkie szczeliny w tle strukturalnym i złapanie go nie będzie takie łatwe. Mbune czasami karmię z ręki lub przyklejam im tabletki ze spiruliną. Po dwóch latach ryby mi tam ufają i nie miałem problemu wyjąć ręką konkretnego upatrzonego samca i przełożyć do drugiego akwarium. Msobo oczywiscie będąc sam w nowym akwarium nie był już taki ufny ale teraz przy tylu głodomorach już dużo pewniej i na dłużej podpływał do tafli, także kilka razy ich jeszcze nakarmię i będę próbował go złapać. Poza tym myślę, że pomijając kwestię różnic pokarmowych przez kilkanaście następnych miesięcy byłby w tym akwarium nie do ruszenia. Aktualnie msobo jest totalnie ignorowany i pływa najczęściej w centralnej części akwarium (przywłaszczył sobie teren w okolicach dwóch największych kamieni). Co ciekawe jednymi rybami, które czasami są przeganiane przez msobo są 3 buccochromisy. Upatrzył sobie tylko ten gatunek, a w kierunku bardzo zbliżonego rozmiarem tyrannochromisa i odrobinę mniejszych samic nimbo nawet nie drgnie.  Pomijając kwestię tego Pana, który tylko chwilowo przedłużył pobyt w tym ,,hotelu" od pierwszego dnia rzuca się w oczy zachowanie samca Fossorochromis, który nawet na chwilę nie odstępuje swoich dwóch Panienek. Nawet jeśli jakimś cudem, na chwilę popłynie w innym kierunku, opłynie kamień i straci je z pola widzenia to od razu skanuje teren, cyk i znowu jest już przy dziewczynach i tak całą trójką ,,ramię w ramię" przez kolejne X minut przemierzają zbiornik. Jest to jakaś tam ciekawostka bo gdy popatrzę na moich asów z drugiego zbiornika to tam żaden ,,dżentelmen" nie wytrzymałby bez molestowania koleżanki, a dziewczyny też nie byłby chętne tak pływać w trójkącie tylko wolałyby dać sobie po razie w celu przypomnienia hierarchii. Także na pierwszy rzut oka widać odmienne zachowania, które wcześniej mogłem jedynie zobaczyć na dłuższych filmach z drapieżnikami na YT czy przeczytać na forum. 
    • Całość świetnie się prezentuje, piękne "bandyckie" pyski. 😁 ciekawe, jak tester Msobo się odnajdzie, widać go na czwartym zdjęciu od końca. 😉 Powodzenia, niech ryby rosną zdrowo.
    • Po +/- 60 dniach od zalania zbiornika przyszedł wreszcie czas na mieszkańców. Wcześniej jako zwiadowca/tester warunków w akwarium bardzo długo pływał już samiec m. msobo, a na kilka dni przed wprowadzeniem ryb wpuściłem jeszcze 4 sztuki synodntis petricola (2 dorosle i 2 średnie osobniki). Przy starcie skorzystałem też z drugiego akwarium - kulki maxspect moczyły się tam w filtrze chyba od marca, a po założeniu akwarium stopniowo je dokładałem. Ostatni największy rzut dodałem przed wpuszczeniem ryb. Ogólnie cały cykl azotowy i wstępny okres dojrzewania akwarium przeszedł bez najmniejszych problemów. Dopiero po około 40-45 dniach na tle strukturalnym zaczęły pojawiać się pierwsze wyrazne okrzemki, na pewno przyczyniło się do tego mało intensywne oświetlenie, którego czas został sukcesywnie wydłużany. Przy wpuszczeniu kilkunastu ryb, w świeżym akwarium może oczywiście dojść do pewnego zachwiania parametrów, ale mam nadzieję, że cierpliwość i podjęte przy starcie działania spowodują, że obędzie się bez dużych komplikacji. W poczatkowych planach miałem podzielenie ,,zakupów" na dwie partie aby biologia lepiej zniosła napływ nowych organizmów, no ale jak większość osób zdaje sobie sprawę pozyskanie  drapieżników w akceptowalne zbliżonej wielkości to spore wyzwanie i jeśli jest możliwość skompletowania obsady to grzechem byłoby nie skorzystać. W sobotę 29 czerwca udałem się po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin. Tak zbaczając na jedno zdanie z relacji dotyczących własnego akwarium, muszę przyznać, że fajnie zobaczyć na żywo kilka gatunków, które wcześniej widziałem tylko na stronach: tanganika i malawi si, także zdecydowanie polecam. Co do samej obsady to od wstępnego ,,projektu" i pierwotnej koncepcji do ostatecznego zamówienia, w sumie nic się nie zmieniło.  ###Obsada na obecną chwile: 1) Champsochromis Caereuleus 1+1 2) Fossorochromis Rostratus 1+2 3) Nimbochromis Livingstoni 1+2 4) Buccochromis Rhoadesii 3 szt. (1+2 ???) 5) Dimidiochromis Compressiceps 1+0 6) Tyrannochromis macrostoma 1+0 W sumie na obecną chwilę zagościło u mnie 13 ryb (+ wspomniane wcześniej 4 synodotisy) Docelowo w ciągu najbliższego miesiąca lub maksymalnie dwóch do obsady dojdą na pewno 2 samice dimidiochromis (na obecną chwilę sam samiec, a bardzo ,,potencjalne" samice miałyby z 6 cm więc trochę małe).  Rozważam też: - dołożenie jeszcze 1 samicy Nimbo (doprowadzenie do układu 1+3) - jest też pomysł z samicą tyrano (obecnie sam samiec) Doliczając dwie samiczki dla samca Dimidio w akwarium będzie pływało 15 ryb (nie licząc synodontisów), przy ewentualnym dołożeniu samicy  tyrano (obecnie sam samiec) lub/oraz samicy nimbo licznik obsady zatrzyma się na 16/17. Ogólnie rozważałem zarówno zakup obsady w wersji bardzo młodych osobników (5-7cm) oraz już lekko podrośniętych młodziaków (8-14cm). Ostatecznie okazało się że łatwiej będzie skompletować obsadę w tym drugim rozmiarze,  mając teoretycznie wstępna gwarancję płci (oczywiście niespodzianki są zdarzają). W każdym razie nie licząc Bucco, które mają około 8,5 może 9 cm układ płci u pozostałych gatunków jest jasno ustalony. U Buccochromisów było oczywiście uroczyste zajrzenie ,,pod ogonek" no ale przy tak młodych rybach ryzyko błędu jest ogromne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przed wpuszczeniem ryb nie było jakiegoś oficjalnego mierzenia ale jeśli chodzi o samce to Champsochomis ma 15, no może 16cm, Fossorchromis 13/14cm, Dimidiochromis 12/13cm, Nimbochromis 11cm i Tyrannochromis około 9cm. Także niby to jeszcze dzieciaki ale będąc przyzwyczajony do rozmiarów mbuny, można powiedzieć, że już na starcie te większe osobniki ,,to kawał ryby". Od wpuszczenia ryb minęły dopiero 3 doby także ciężko cokolwiek konstruktywnego napisać o zachowaniu, ALE ... Po X latach trzymania mbuny, wcześniej miesożernej Tanganiki czy pielęgnic głównie z Ameryki Południowej można powiedzieć ,,jest bardzo spokojnie". Oczywiście taki stan utrzyma się pewnie tylko do pierwszego tarła, ale zobaczymy, może nie będzie aż tak źle. W każdym razie fajnie wreszcie popatrzeć na tętniący życiem zbiornik. Szczególnie te większe osobniki już cieszą oko i pięknie prezentują się w akwarium. 
    • https://www.olx.pl/d/oferta/labeotropheus-fuelleborni-katale-samice-9-10-cm-CID103-ID10P6rr.html ryby od Darka Gaży.
    • No, pochwal się, co za szczupaki kupiłeś, czekam na aktualizację Twojego wątku. 😉
    • Dzięki za pamięć Marcin. Moja samotna samica jest w świetnej formie. Jestem zainteresowany jednym samcem, tylko w tym ogłoszeniu tylko odbiór osobisty a do stolicy na razie się nie wybieram 
    • Jest prostsza metoda - kiedyś tak się robiło opaski do opatrunków gipsowych (teraz przychodzą gotowe z fabryki):  bierzesz szeroki bandaż, rozwijasz kawałek, obficie posypujesz suchym gipsem - a w tym przypadku zaprawą i luźno zwijasz. I tak kolejno do przewinięcia całej rolki.  Takich rolek trzeba przygotować oczywiści odpowiednią ilość (lepiej mieć za dużo, niż żeby miało braknąć - to jeść nie woła, przyda się do następnych kamieni). Przystępując do pracy zamaczamy opaskę w wodzie na chwilę, aż przestaną wydobywać się  pęcherzyki powietrza, lekko odciskamy i stopniowo rozwijając modelujemy na szkielecie z siatki. Tak uczciwie mówiąc, to nie wypróbowałem tego z zaprawą, ale w przypadku gipsu to się sprawdzało, więc tu też powinno.
    • @darianus Darek, kiedyś były w kręgu Twojego zainteresowania, nie chcesz? 
    • VID_20240628224134.mp4 VID_20240628224859.mp4   Minął miesiąc od wpuszczenia moich pyszczakow więc tak jak obiecałem wrzucam filmiki .Sam wygląd akwa  nie uległ zmianie rybki trochę podrosly chyba się maja dobrze😁.Pozdrawiam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.