Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 godzin temu, Lukasz22 napisał:

Pytal się czy ma to byc akwarium ozdobne czyli takie ze jak beda male , jesli jakies przezyja to nie beda nadawaly się do odsprzedania itd. sam polecil te gatunki i ze ogolnie wpuscilby okolo 100 ryb. Sam wyslal mi filmik gdzie w 600l bylo sporo wiecej ryb co prawda nie wygladalo to rewelacyjnie , ale tez nie bylo miejsca na agresje itd. poniewaz bylo przerybione zbyt bardzo . Ja osobiscie chcial przerybione ale z umiarem. Ja zdaje sobie sprawe ze najlepiej to wpuscic do takiego baniaka 5-6 gatunkow max i to powiedzmy o jednym temperamencie i upodobaniu zywieniowym , ale po prostu nijakie ryby mi się nie podobaja ... Chcialem sporo i kolorowo :D Widze ze chlopcy sporo pomagaja w dziale obsada i mysle ze dojdziemy do koncowej obsady. Szczerze to nie patrzylem na inne gatunki niz ma Pan Darek poniewaz chcialem wziac z jednego zrodla calosc obsady dlatego tez gatunki ktore sa polecane w dziale obsada nie bralem po prostu pod uwage, ale nie mowie ze nie moga byc poniewaz poszukac zawsze mozna zrodla gdzie je dostane. 

Kontrolowane przerybienie trudno jest utrzymać. Jeśli miałeś już inne pielęgnice to zdajesz sobie sprawę jak trudno jest je wyłapać, najczęściej kończy się to przemeblowaniem w akwarium. Lepiej jest mieć mniej ryb i widzieć ich naturalne zachowania niż patrzeć na dworzec kolejowy gdzie wszyscy poruszają się chaotycznie. 

Kolorowo będziesz miał, pobawisz się światłem, uwypuklisz kolory ryb i będzie wielkie Wow. 😉 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Może macie rację dlatego idąc tym tokiem chciałbym po jednym gatunku z typu jasne , niebieskie, żółte, jeszcze inny kolor , paski , ciemne . Może to być ciężkie do zrobienia ale myślę że się uda

Opublikowano

Pewnie powiem coś czego tutaj nie powinno się mówić ale nie poddawaj się. Wiem, że ładnie poukładane haremy wyglądają super. Obserwujesz jak rodzą się młode, nabierają wigoru i coraz to częściej wypływają na otwarte wody. No i brawo. Ale pamiętaj, że pyszczaki to bardzo temperamentne ryby i miesiąc, dwa będzie spokój by pewnego dnia raptem komuś coś odbiło i stał się terrorystą, który gania całą załogę. Dlatego też przy takim litrażu nie głupi jest pomysł zakupienia większej ilości gatunków aby po czasie przekonać się, że może ten gatunek jednak mi się nie podoba albo jest na tyle agresywny, że trzeba się go pozbyć. Nie nastawiaj się od razu, że będą takie gatunki i koniec. Ja bym poszedł w mbunę ale w większej ilości gatunków. Ryby zdecydowanie mniejsze niż non mbuna więc można dać ich więcej. Porozmawiaj jeszcze raz z Panem Darkiem i powiedz otwarcie jakie są Twoje wymagania. Zaznacz, że ma być kolorowo z ewentualną późniejszą redukcją. Nic nie ukrywaj i wiedząc jakie doświadczenie ma Pan Dariusz coś sensownego dobierze.

Opublikowano
W dniu 17.07.2019 o 08:53, Lukasz22 napisał:

WIdzialem w innym temacie ze byl wspomniany Pan Darek wiec planuje zakup u Pana Darka Gaża z Zor z nim prowadze rozmowe na temat obsady. 

Darek dobrze Tobie doradzał obsadę z mniejszą ilością gatunków,więc na Twoim miejscu szedłbym za jego radą.

Decydując się na więcej gatunków,po czasie sam dojdziesz do tego,że 12 gatunków to za dużo na ten litraż,i będziesz kombinował,co zrobić z nadmiarem ryb,a to też wiąże się z ich wyławianiem z zbiornika,oraz stresem pozostałych.

Lepiej iść np. w 6-7 gatunków i cieszyć się z naturalnych zachowań ryb.

18 godzin temu, Lukasz22 napisał:

Ja zdaje sobie sprawe ze najlepiej to wpuscic do takiego baniaka 5-6 gatunkow max i to powiedzmy o jednym temperamencie i upodobaniu zywieniowym , ale po prostu nijakie ryby mi się nie podobaja ... Chcialem sporo i kolorowo :D 

Jeśli chodzi o kolorową obsadę to decydując się na max 6-7 gatunków jest to do ogarnięcia,także tym bym się nie martwił ;) 

Opublikowano

Panowie tak z innej beczki. Cyrkulacja u mnie wyglada tak jak na rysunku i zdjeciu w kolorach niebieskich czyli wylot wody jest po lewej stronie tak 20 cm od tylnej sciany i skierowany jest po skosie na przednia szybe , natomiast cyrkulator mam ustawiony po prawej stronie tak 10cm ponizej tafli wody i skierowane troche na tylna szybe i w dol . Chcialem dodac jeszcze jeden slabszy cyrkulator aby ruszal odchodami i chcialem go dac z przodu akwarium (zastawilbym jakims duzym kamieniem) i teraz pytanie z ktorej strony go dac ? Zastanawialem się aby dac go po prawej tak jest ten cyrkulator co widac na zdjeciu tylko dac go z przodu powiedzmy tak 10cm od przedniej szyby aby pchal wode po dlugosci przedniej szyby jak najblizej dna . Tylko pytanie czy tak moze byc , czy nie zrobie zle jak bedzie to w przeciwnym kierunku niz leci woda z wylotu pompy ? Co prawda wylot z pompy jest na gorze i raczej to nie koliguje bo cyrkulator pchalby wode na dnie akwarium. Prosilbym o komentarz . 

 

P.S na niebiesko pokazane jest to co mam aktualnie , a na czerwono ten dodaktowy cyrkulator.

Inked20190716_150058_LI.jpg

Bez tytułu2.png

Opublikowano (edytowane)

Komin mam tam gdzie wylot czyli po lewej stronie , dlatego też odsunalem wylot od komina tak z 10cdm bo zrobili mi tak że był zaraz za kominem i wydawało mi się że wplywa do sumpa cześć wody która przed chwilą z niego wyplynela przez wylot . Zastanawiam się czy jeszcze dalej nie wysunac wylotu ku przedniej szybie i tak będę miał koronę która tak z 7cm będzie zachodzicm na szybę to chyba przkryje wylot.

Edytowane przez Lukasz22
Opublikowano (edytowane)

Wylot z pompy ustaw przy tylnej szybie tak, aby pompa dmuchała na wprost do prawego rogu. Cyrkulator zamontuj poniżej grzebienia, mniej więcej w połowie szerokości zbiornika. Ustaw kierunek strumienia delikatnie na tylną szybę, w poziomie. Woda będzie opływać cały zbiornik do okoła, czyli wracać będzie przy dnie, od frontu i wymuszona cyrkulatorem w górę, prosto do grzebienia.

Na początku kombinowałem z dwoma cyrkulatorami, ale ten sposób zdał egzamin bardzo dobrze. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Przesylam zdjecia , dobrze rozumiem zeby wylot ustawic za krotsza scianka komina i na tej samej cyrkulator , wtedy najwiecej wody bedzie wplywac przez ta szersza scianke komina czyli z przodu. 

Inked20190716_150058_LI4.jpg

20190720_080531.jpg

W takim ustawieniu jak wyzej jesli dobrze zrozumialem to wtedy moge dodac ten 2 cyrkulator z prawej strony na dole przy dnie . On jest malutki bo to jebao rw-4, mam do szkoda nie wykorzystac zeby lezal w szafce. Na czerwono zaznaczony ten malutki rw-4

InkedInked20190716_150058_LI422.jpg

Edytowane przez Lukasz22

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.