Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A taka kombinacja?


Labidochromis caeruleus(1+2)

Labidochromis sp. mbamba(1+3)

Pseudotropheus msobo(1+3)

Aulonocara jacobfreibergi(1+3) lub (1+2) jak za duzo...


Akwa 240l



Kombinacja nie jest dobra bo raz mbamba będzie zbyt trudnym współmieszkańcem dla aulonocar. Z aulonkami nie mogą być łączone ryby zbyt agresywne, poprostu sterroryzują je i nawet jeżeli te będą żyły będą przestraszone bezbarwne i nieszczęśliwe. Nie znam msobo ale do aniołków raczej też nie należy. To raz. Dwa sprawa ilości samic 1+2 nie jest dobrym rozwiązaniem 1+3 to IMHO minimum a jeszcze lepiej 1 + 4. Poza tym z przepięknymi mbambami spróbowałbym z dwoma samcami i gdyby się nie udało dopiero zastosowałbym wariant z jednym. Kwestia żywienia ... aulonka i yellow to mięsożercy ... msobo i mbamba ( sporne ) wszystkożercy, więc z tym nie było by problemu. Wypośrodkowanie karmienia nie spowodowałoby niczego złego ani u jednych ani u drugich. Lepszym układem byłby jednak układ bez aulonek czyli:


mbamba 2+5;

msobo 1+4;

yellow 1+4.


Jeżeli chcesz aulonki to proponuje sprawdzony patent ( mój patent ;) ) aulonki + yellow + saulosi ( lub sprengerae ). Oczywiście gdybyś upierał się przy łaczeniu mbuna z non mbuna.

Opublikowano

Ptaqu - nie obrażaj się na tych, którzy chcą Ci pomóc :lol: . Poczytałeś o rybciach, wybrałeś 10 gatunków - OK. Teraz proponuję poczytać o jeziorze Malawi, chemii wody, zakładaniu akwarium od podstaw -(piasek, kamole,filtracja itp.), sposobie żywienia, koniecznych czynnościach pielęgnacyjnych i wielu jeszcze przydatnych, a wręcz potrzebnych tematów. Wszystko to można znaleźć na naszym serwisie a napewno w internecie. Pytania na forum powinny być zadawane precyzyjne, odnoszące się do doświadczeń hodowlanych i do takich niuansów, których nie znajdziesz w książkach. IMO błąd polega na tym, że zaczynasz od ryb a nie od akwa. Załóż akwa największe na jakie możesz sobie pozwolić, urządź je i będziesz miał minimum 3 tygodnie na ustalanie obsady(pomożemy).


Nie złość sie na nas :evil: , że nasze odpowiedzi często nie pokrywają się z wiedzą książkową. Trzeba zdecydować, kto ma rację.


I tak się wkracza w świat dorosłych :D:D

Opublikowano

Po pierwsze, nie obrazam sie, bo po to pytam zebyscie mi doradzili i wiem ze ma wiedza jest mala, ale nieprawda jest ze nie czytam...A wiec nie jestem obrazony tylko "byłem" zirytowany...


A jesli chodzi o pokarm nie pisalem ze jest nie wazny ale nie wiedzialem ze nie mozna mieszac!


Bardzo lubie rzeczowe dopowiedzi takie jak harismi, i thx Ci za to :) Doradziles jakie gatunki, powiedziales czemu nie inne...OK, o to mi chodzi...


Ale z kolei jak ktos mi napisal ze w 240l( zamierzam takie kupic, dl 120cm) powinny byc 2 gat pysiow...No ludzie, wszyscy wczesniej pisali ze moga byc spoko 3, a jak patrze na obsade jas73 to on ma wlasnie 240l i ma chyba 4 czy 5 gatunkow i ile rybek! A mi niekotorzy co radza! Odpowiedzi sa niespojne niektorych i nie wime juz co jest prawda a co nie! Ale chyba dam 3 gatunki z 2 samcami jedengo gat lub moze nawet 4 gatunki...Co do obsady przeczytam 10 razy ten temat i wybiore :)

________________________________________________________

THX ZA RZECZOWE PODPOWIEDZI, JAK KTOS MA JESZCZE JAKIES PROPOZYCJE APROPO OBSADY W 240L (120CM) 3 GATUNKOWEJ PRZYNAJMNIEJ TO PISZCIE!

Opublikowano
a jak patrze na obsade jas73 to on ma wlasnie 240l i ma chyba 4 czy 5 gatunkow i ile rybek!

to ja sie przyczepie, bo już tak mam P Jak wszystko tak uważnie czytasz, jak podpis jasia, to nie jesteśmy na dobrej drodze do dobrego akwarium. Jaś ma 200 litrów i 3 gatunki (zbrojnika nie liczymy)..

Chcesz gotowych recept, gotowych odpowiedzi na pytania i problemy, na które ich nie ma. Możemy jedynie naprowadzić, pokazać w jaki sposób podchodzić do dboru ryb, ale nikt nie da Ci gwarancji, że to się uda. Poradzimy Ci jakiś układ do 240 litrów, a okaże się, że ryby nie będą żyły w zgodzie i wpadniesz tu z pianą na pysku (sorry, taka aluzja do avatara ;) ), że bzdury opowiadamy.

I powtórzę raz jeszcze: wiele z informacji znajdziesz w necie i na naszej stronie. Na podstawowe pytania, zdradzające niemal zupełny brak wiedzy mało kto chce odpowiadać.

Znasz się troche na komuterach? Wyobraź sobie, że wpadam na jakieś forum i mówię że jestem laik, ale chcę grać w fife 2004, lemmingi, mieć skaner i drukarkę i bezprzewodową myszkę - jaki komputer mam kupić? Udzelisz mi dobrej odpowiedzi?...


A irytuje nas (i każdego chyba, dziwie się, skąd w harisimi tyle spokoju, chyba dlatego, że mięcha nie je;) ), kiedy odpowiedzi na Twoje pytania padły, a pytasz o to samo 2 raz w inny sposób i popełniasz znów ten sam błąd... A obawiam się, że dostaniesz konkretną odpowiedź co do gatunków, klepniesz to i za tydzień wpadniesz pytać, czy musi być kubełek w tym akwarium i po co on w ogóle jest...


Wiem, że zignorujesz wszystko co napisałem, to podam teraz swoje typy do Twojego akwarium: Saulosi 2+5, redred 1+3, rdzawy 1+3. happy?

Opublikowano

OK, macie racje ze sie nie znam i zadaje moze podobne lub takie same pytania kilka razy ale to dlatego ze niektorzy zamiast odpowiedziec starali mi sie udowodnic ze nie czytam itp...Ale nie chowam urazy bo nie ukrywam ze pomogliscie mi...To narazie moj ostatni post zeby Was nie wkurzac, bo mnie na forum na ktorym jestem modem tez takie cos wkurza ale coz...akwarystyka wcale nie latwe hobby i nie chcialem po prostu zrobic bledu jak jeden koles z forum z kupic milion gatunkow rybek i wrzucic je do 112l i potem pytac co dalej...


SORX JAK KOGOS URAZILEM I DZIEKI ZA POMOC, JAK JESZCZE CZEGOS NIE BEDE WIEDZIAL (NAPEWNO :P) TO NAPISZE ALE SPOKO NIE BEDE CZESTO TEGO ROBIL :P


_____________________


I nie poleci mi piana, bo akurat wiem ze nikt mi nie da gwarancji na to ze wszytsko bedzie ok :) Jak juz urzadze to akwa to napisze i powie jak mi poszlo... (aha, apropo jasia to ma 3 gatunki nie liczac zbrojnika nie wiem czemu, ale rybek jest az 20!)


W 240l ograniczyłbym się maksymalnie do 2 gatunków. pyszczaki, to nie ryby, które trzymamy po 2-3, czy nawet 4 sztuki.


Oto ta wypowiedź...sami wiec widzicie ze spornie odpowiadacie wiec czasem 3 razy trzeba zadac jedno pytanie :D


______________


pozdro everybody

Opublikowano

bo my staramy się podawać możliwie najlepsze rozwiązania dla ryb. Ale nie da się ukryć, że sami często nie możemy się powstrzymać od trzymania większej liczby gatunków i ryb, niż "książkowo" należałoby. Tak to już jest, że niewielu ma na tyle silną wolę, by ograniczyć się do 2, max 3 gatunków...

Opublikowano

Pewien rozdźwięk między opiniami może zawsze zaistnieć, nie sa to jednak opinie skrajnie różne. Klub Malawi to nie jest totalitarna organizacja gdzie można głosić jedynie własciwą drogę ;). Sam musisz wybrać komu zaufasz ... POZDROWIENIA.

Opublikowano

Siemka, to znowu ja...Na 90 % podjalem decyzje o zakupie 240l (120 cm) i wsadzeniu do nich takich rybek...:


Labidochromis caruleus (2+5)

Labidochromis sp. hongi (1+3)

Labidochromis zebroides (1+3)

Pseudotropheus msobo (1+3)

(ta kombinacja mi sie najbardziej usmiecha)

_____________________________________________

Aulonocara jacobfreibergi (1+3)

Aulonocara stuartgranti (1+3)

Labidochromis caeruleus (2+5)

(zamienilbym tutaj yellowka na jakiegos non-mbuna lecz nie znalazlem zadnego, jakies propozycje?)

_____________________________________________

Labidochromis sp. mbamba (1+4)

Melanochromis johannii (1+4)

(brakuje mi jeszcze jednego agresywnego gatunku do obsady, wiem ze te ryby moga przebywac w towarzystwie podobnym do swojego...)


Wybiore jedna kombinacje i najchetniej bylaby to pierwsza...tylko ze brakuje mi mbamby :( nie ma sposobu zeby ja tam wcisnac, no nie?


Doradzcie mi po raz ostatni...albo przedostatni lub... :) huehue. POZDRO

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.