Skocz do zawartości

Niskie pH warszawska woda


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, AndrzejGłuszyca napisał:

A pH 7.5 które masz w akwa to jest dopiero w zalanym czy już funkcjonującym z rybami?

Takie pH jest w akwarium funkcjonującym już 2 lata. Głupio się przyznać, ale historycznie to trochę zaniedbałem ten parametr. W zapiskach mam, że mierzyłem pH dwa razy w lecie 2017 roku i było 7,6. Potem jakoś o tym zapomniałem. Jak już koncentrowałem się na  Nh3, No2 i No3. Teraz do mnie dochodzi, że problemy które u mnie pojawiały się mogły mieć związek właśnie z pH. Przejrzałem teraz zestawienie badań wody z wodociągów warszawskich i tu 7,2 - 7,6 jest normą. Więc wystarczyło, że zrobiłem dużą podmiankę 40%, żeby ryby podtruć. Często tak miałem, że po podmianie ryby mocno zaczynały się ocierać, pyskami trząść itp. Wtedy myślałem że to kwestia bąbelków zawartych w wodzie z kranu lub ew. chloru. Dlatego zacząłem wolniej lać wodę przez ustrojstwo. Za pierwszym razem było ok. Ale za drugim ryby znów zaczęły się ocierać. I dlatego teraz zwróciłem uwagę na moje pH.

Dodam jeszcze pozostałe parametry. NO3 ostatnio spadło do 10. NO2 zawsze 0,05. Nh3 <0,05

Opublikowano (edytowane)

Ja kilka lat temu mając akwarium z pyszczakami, hodowałem je w wodzie o pH 7,2-7,4 bo taką miałem wodę w kranie. Ryby żyły i rozmnażały się bez żadnych problemów a dodatkowym plusem było to, że większość młodych było samicami... Natomiast przy podnoszeniu pH za pomocą sody większość młodych rybek okazało się samcami...  Moim zdaniem w naturze przy wyższym pH rodzi się więcej samców gdyż te są bardziej narażone na ataki drapieżników... Natomiast w hodowli ryb niższe pH powinno mieć większe znaczenie, gdyż każdy chce utworzyć w akwarium haremy z większą ilością samic a nadmiarowe samce stają się problemem...

Edytowane przez Robson79
  • Lubię to 6
Opublikowano
10 godzin temu, Bartek_De napisał:

Ale zrób jeszcze pomiar jutro. Soda nie działa natychmiast

Wykonałem ponowny pomiar. Bez zmian, jest jakieś 7,5. Dałem jeszcze 2 płaskie łyżeczki. Dam teraz tydzień czasu zbiornikowi na ustabilizowanie się i za tydzień podczas podmiany dam 6 łyżeczek.

8 godzin temu, Robson79 napisał:

Ryby żyły i rozmnażały się bez żadnych problemów a dodatkowym plusem było to, że większość młodych było samicami...

Gdyby u mnie było bez problemów to nic bym nie dodawał do wody. Jedak przez te dwa lata jak akwarium hula miałem epizody ze zgonami ryb. Nie miałem też zbytniej agresji w zbiorniku, a to widzę z forum jest chyba jedną z najczęstrzych przyczyn padania ryb. Szukam ciągle. Są dwie rzeczy o których myślę - niskie Ph i mrożonki. Mrożonki już są wyeliminowane..

Opublikowano (edytowane)
22 minuty temu, iquitos68 napisał:

Gdyby u mnie było bez problemów to nic bym nie dodawał do wody. Jedak przez te dwa lata jak akwarium hula miałem epizody ze zgonami ryb. Nie miałem też zbytniej agresji w zbiorniku, a to widzę z forum jest chyba jedną z najczęstrzych przyczyn padania ryb. Szukam ciągle. Są dwie rzeczy o których myślę - niskie Ph i mrożonki. Mrożonki już są wyeliminowane..

Ja bym szukał problemu w mrożonych pokarmach i dobrze zrobiłeś, że je wyeliminowałeś z diety ryb. Natomiast jeśli masz pH 7,5 to nie powinno być problemu. Jak już pisałem kiedyś miałem pH 7,2-7,4 a w obecnym akwarium mam pH 7,4-7,6 I nic się nie dzieje... Mam kilku znajomych, którzy również hoduje pyszczaki w wodzie o pH 7,2-7,6 i jedyną przyczyną zgonów jeśli się zdarzy to tylko w wyniku agresji...

Edytowane przez Robson79
  • Lubię to 3
Opublikowano
3 minuty temu, Robson79 napisał:

Ja bym szukał problemu w mrożonych pokarmach

Po wyeliminowaniu mrożonek miałem jeszcze 3 padnięcia ryb. 2 małe lichnochromisy 11 cm ale u tych ryb to norma gdy są małe i do tego świerzo po transporcie. Wystarczy że krzywo się na nie spojrzysz odrazu przestają jeść i zamykają się w sobie. Ale jeszcze straciłem Mylochromisa sp. mchuse WF 13 cm. Zero agresji, wcinał glony i normalne żarcie. aż nagle z dnia na dzień przestał jeść i już nie zaczą. Tydzień temu po podmianie jeden lichnochromis 13 cm też stał się osowiały, chociaż jeszcze je ale mniej. Ryby się ocierały.

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, Robson79 napisał:

Natomiast przy podnoszeniu pH za pomocą sody większość młodych rybek okazało się samcami...  Moim zdaniem w naturze przy wyższym pH rodzi się więcej

To ta teoria wyjaśnia dlaczego w naszym biotopie jest jednak więcej samców , które nawet łatwiej kupić ze względu na ich dostępność:)

Piotr Łapa opisał w  Akwarium nr 107 z 2009 o wpływie temperatury na  płeć ryb. Ale to już OT.  Ale dla jasności..pH też ma wpływ a szczególnie w połączeniu z temperaturą. To są dwa główne zewnętrzne czynniki mające na to wpływ

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano
11 godzin temu, Robson79 napisał:

Ja kilka lat temu mając akwarium z pyszczakami, hodowałem je w wodzie o pH 7,2-7,4 bo taką miałem wodę w kranie. Ryby żyły i rozmnażały się bez żadnych problemów a dodatkowym plusem było to, że większość młodych było samicami... Natomiast przy podnoszeniu pH za pomocą sody większość młodych rybek okazało się samcami...  Moim zdaniem w naturze przy wyższym pH rodzi się więcej samców gdyż te są bardziej narażone na ataki drapieżników... Natomiast w hodowli ryb niższe pH powinno mieć większe znaczenie, gdyż każdy chce utworzyć w akwarium haremy z większą ilością samic a nadmiarowe samce stają się problemem...

Bardzo ciekawe spostrzeżenie👍

2 godziny temu, iquitos68 napisał:

Tydzień temu po podmianie jeden lichnochromis 13 cm też stał się osowiały, chociaż jeszcze je ale mniej. Ryby się ocierały.

Jak słusznie zauważył @Robson79 przy takim odczynie jaki masz u siebie nie powinno być problemu. Może problem tkwi w wodzie kranowej, ale nie jej odczynie, bo ten parametr znasz, tylko w chlorze. Jak często wymieniasz wkład węglowy w ustrojstwie? Mierzyłeś zawartość chloru w kranówce?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.