Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 minut temu, Bezprym napisał:

Jeśli będziesz ryby karmić dużą ilością astaksantyny będziesz miał Chilumbę Orange. emoji16.png

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
 

W których pokarmach występuje????  Ostatnio sporo pokarmów przeglądałem w sklepie i w ich składzie średnio podają dokładny skład, a o astaksantynie nie widu było... Za to sporo jest mięsnych i dla wszystkożernych, dla roślinożernych ledwo kilka do wyboru...

Opublikowano

Astaksantynę dostaniesz na Allegro. Wpisz frazę "astaksantyna" w podkategorii Pokarm dla ryb a ci znajdzie

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Opublikowano

Trzeba sprostować tutaj kilka rzeczy. 

We wcześniejszym moim poście napisałem, że ryba ta występuje na całym obrzarze Chilumba, ale odniosłem się konkretnie do odmiany z tych fotek, które wkleił autor tematu na początku. To jest najbardziej popularna odmiana, która trafia do naszych akwariów.

Tropheopsa 'chiluma' można jednak spotkać na dużo większym obszarze, a dokładniej od Maison Reef aż po Mdokę. Dla tego pojawiają się u tego gatunku różnice w ubarwieniu. Ten Tropheops "Konings", jak go nazwaliście, to ryba z linku poniżej:

http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/Tropheops sp chilumba Chitande eng.html

Chitande jest położona mniej więcej w połowie drogi między Chilumbą, a Mdoką. 

Jeśli chodzi o nazwę "Orange"- kolega Bezprym już wyjaśnił o co chodzi. To po prostu chwyt marketingowy. Jedne samce pokazują tego pomarańczowo- ceglanego koloru mniej, a inne więcej. Jeśli chodzi o jedną z tych pierwszych fotek samca z wyraźnie czerwonymi wstawkami... To wygląda mi na selekt i ta ryba jest dla mnie sztuczna. Nie popieram takich rzeczy! Moim zdaniem tego, jak i innych gatunków nie ma potrzeby upiększać i robić przez to niepotrzebny zamęt. 

Jest jeszcze Tropheops 'chilumba type', ale to już jest inny gatunek i występuje na wschodnim wybrzeżu jeziora.

Poniżej fotka samca:

http://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Tropheops/Tropheops sp. 'chilumba type'/index.html

Samice tego gatunku są dużo jaśniejsze, podobne do samic Chindongo saulosi. Tym gatunkiem nie ma co sobie głowy zawracać, bo to inna bajka. 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Bezprym napisał:

Astaksantynę dostaniesz na Allegro. Wpisz frazę "astaksantyna" w podkategorii Pokarm dla ryb a ci znajdzie

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Dziękuję, już znalazłem :) cena przystępna jak za 1 kg 39zł + koszta wysyłki :) - całe szczęście mają też mniejsze opakowania po 50g / 100g / 200g :)... Zamówię na dniach, ale czy zawartość tłuszczu na poziomie 14% nie będzie szkodliwe dla stricte roślinożerców??? Podawać to pewnie max 1 / 2 razy w tygodniu???

 

Godzinę temu, przemo-h napisał:

Trzeba sprostować tutaj kilka rzeczy. 

We wcześniejszym moim poście napisałem, że ryba ta występuje na całym obrzarze Chilumba, ale odniosłem się konkretnie do odmiany z tych fotek, które wkleił autor tematu na początku. To jest najbardziej popularna odmiana, która trafia do naszych akwariów.

Tropheopsa 'chiluma' można jednak spotkać na dużo większym obszarze, a dokładniej od Maison Reef aż po Mdokę. Dla tego pojawiają się u tego gatunku różnice w ubarwieniu. Ten Tropheops "Konings", jak go nazwaliście, to ryba z linku poniżej:

http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/Tropheops sp chilumba Chitande eng.html

Chitande jest położona mniej więcej w połowie drogi między Chilumbą, a Mdoką. 

Jeśli chodzi o nazwę "Orange"- kolega Bezprym już wyjaśnił o co chodzi. To po prostu chwyt marketingowy. Jedne samce pokazują tego pomarańczowo- ceglanego koloru mniej, a inne więcej. Jeśli chodzi o jedną z tych pierwszych fotek samca z wyraźnie czerwonymi wstawkami... To wygląda mi na selekt i ta ryba jest dla mnie sztuczna. Nie popieram takich rzeczy! Moim zdaniem tego, jak i innych gatunków nie ma potrzeby upiększać i robić przez to niepotrzebny zamęt.

Jeszcze raz dziękuję za przekazaną wiedzę... Na chwilę obecną posiadany przeze mnie gatunek na pewno nie jest "Orange" - tak przynajmniej wynika z porównania zdjęć... Więcej będzie wiadome jak jaśnie samiec alfa się w końcu mocniej wybarwi... Tutaj powstaje zapytanie kolejne czy prawidłowa nazwa gatunku to Tropheops "Chilumba" Konings czy jednak Tropheops "Chilumba" Chitande ??? Bo jak dla mnie to obie ryby są takie same i nie wiem czy błędna nazwa czy raczej dwie odmiany??

Sprawiłeś też dodatkowo choć niechcący i nie z premedytacją niepewność:) - pierwszy link jaki podałeś w swoim opisie gatunku posiada opis żywienia :)...

Poniżej oryginał i tłumaczenie opisu:

Cytat

EN

In the lake they are mainly feeding themselves with algae from the rocks. In the aquarium they are comfortable with any food. They take everything they get offered, like spirulina pellets, mysis, artemia, cyclops and shrimp-peas mix. Food rich of algae like spirulina pellets or flakes is very important to them so this should not be missing on their menu.

PL

W jeziorze żywią się głównie glonami ze skał. W akwarium są wygodne z każdym jedzeniem. Biorą wszystko, co otrzymują, takie jak granulki spiruliny, mysis, artemia, cyklop i mieszanka krewetek z groszkiem. Żywność bogata w algi, takie jak granulki spiruliny lub płatki, jest dla nich bardzo ważna, więc nie powinno ich brakować w ich menu.

No i najważniejsze czy Tropheops jest w końcu tylko roślinożerny czy raczej wszystkożerny???

Edytowane przez Morganelo
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Morganelo napisał:

Jeszcze raz dziękuję za przekazaną wiedzę... Na chwilę obecną posiadany przeze mnie gatunek na pewno nie jest "Orange" - tak przynajmniej wynika z porównania zdjęć... Więcej będzie wiadome jak jaśnie samiec alfa się w końcu mocniej wybarwi... Tutaj powstaje zapytanie kolejne czy prawidłowa nazwa gatunku to Tropheops "Chilumba" Konings czy jednak Tropheops "Chilumba" Chitande ??? Bo jak dla mnie to obie ryby są takie same i nie wiem czy błędna nazwa czy raczej dwie odmiany??

 

No i najważniejsze czy Tropheops jest w końcu tylko roślinożerny czy raczej wszystkożerny???

Cieszę się, że mogę pomóc. Nie do końca jednak zrozumiałeś mój post. W jeziorze nie istnieje coś takiego jak Tropheops 'chilumba' Orange. Jakiś murzynek wyłowił handlarzowi samca, który akurat pokazywał więcej pomarańczowego koloru. Handlarz puścił to w obieg dodając do jego nazwy "orange" z myślą, że zarobi więcej. Przecież "orange" brzmi o wiele lepiej i bardziej kusząco ze względu na dodatek tego koloru w ubarwieniu. Ot cała historyja i przy okazji niepotrzebny zamęt😉

Ten pomarańczowy akcent w mniejszym lub większym stopniu to indywidualne cechy każdego samca. Jeden pokarze więcej tego koloru, a drugi mniej. 

Nie istnieje również coś takiego, jak Tropheops chilumba Konings. Jest po prostu Tropheops sp. 'chilumba', a jeśli znasz miejsce odłowu tego gatunku, to wtedy dopisujesz lokację. Przykładowo: Tropheops sp. 'chilumba' Mphanga Rocks lub Tropheops sp. 'chilumba' Chitande Island. Jeśli Twoje ryby będą wyglądały podobnie do tych z linku poniżej, to będą to ryby z lokacji Chilumba. Z tym, że powinieneś pamiętać, że pomarańczowy kolor to kwesta indywidualna.

http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase eng/Tropheops sp chilumba Chilumba eng.html

W mojej książce jest fotka samca z Mphanga Rocks w obrzarze Chilumba. Samiec na tej fotce ma wyraźnie pomarańczową płetwę grzbietową, delikatny dodatek za skrzelami, na płetwie odbytowej i ogonowej. 

Tropheops jest zaliczany do ryb roślinożernych, ale nie oznacza to, że odżywiają się one tylko i wyłącznie glonami. Większość ich diety stanowi pokarm roślinny, ale przy okazji podczas żerowania pobierają też skorupiaki, czy larwy owadów. Dla tego dodatek pokarmów mięsnych, lekkostrawnych jest sugerowany w opisach tych ryb. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 2
Opublikowano
14 godzin temu, przemo-h napisał:

W jeziorze nie istnieje coś takiego jak Tropheops 'chilumba' Orange. Jakiś murzynek wyłowił handlarzowi samca, który akurat pokazywał więcej pomarańczowego koloru. Handlarz puścił to w obieg dodając do jego nazwy "orange" z myślą, że zarobi więcej. Przecież "orange" brzmi o wiele lepiej i bardziej kusząco ze względu na dodatek tego koloru w ubarwieniu. Ot cała historyja i przy okazji niepotrzebny

Moim zdaniem się mylisz, to nie handlarz jest odpowiedzialny za taką nazwę. Tropheopsa odmiany pomarańczowej opisał wcześniej Regan. Jest to odmiana pomarańczowa i raczej inna forma barwna nie przybierze takiego koloru.
Masz ciekawą teorię , jeżeli chodzi o ten gatunek. Poniżej zdjęcie odmiany orange.
Muszę Cię rozczarować ale istnieje odmiana Chilumba w innym kolorze.

P1110592.JPG

Opublikowano
1 godzinę temu, piotriola napisał:

Moim zdaniem się mylisz, to nie handlarz jest odpowiedzialny za taką nazwę. Tropheopsa odmiany pomarańczowej opisał wcześniej Regan. Jest to odmiana pomarańczowa i raczej inna forma barwna nie przybierze takiego koloru.
Masz ciekawą teorię , jeżeli chodzi o ten gatunek. Poniżej zdjęcie odmiany orange.
Muszę Cię rozczarować ale istnieje odmiana Chilumba w innym kolorze.

P1110592.JPG

Pseudotropheus tropheops🙂... Z którego roku jest to wydanie? Podejrzewam, że wydano tą książkę w zeszłym stuleciu, gdzie większość mbyny opisywana była jako Pseudotropheusy, chociaż przyznam, że jest to na pewno jakiś Tropheops🙂

Opublikowano

Ta ryba już dawno została przeklasyfikowana i trudno tutaj dociec co to za gatunek Tropheopsa po tych kilkudziesięciu latach. Ryba nie jest w najlepszej kondycji na tym zdjęciu, ale podejrzewam, że teraz może to być Tropheops sp. 'orange head'. Pod warunkiem, że ryba z tego zdjęcia występuje w obrzarze Chilumby. Tropheops 'orange head' zasiedla strefy przejściowe na Maison, Luwino Reef, Katale Island i Mphanga Rocks. To zupełnie inny gatunek, który zasiedla inne strefy. 

 

Opublikowano
1 godzinę temu, przemo-h napisał:

Pseudotropheus tropheops🙂... Z którego roku jest to wydanie?

Rozumiem że według Ciebie ubarwienie ryb zmienia się po długim czasie ?  
Te odmiany barwne opisał wiele lat wcześniej Ribbink, odmiana Chilumba występuje na wyspie Chitande, Chirwa i Katale. Występuje również na wschodnim wybrzeżu, Chilumba, Mpange Rocks. Jest też populacja w Mdoce, i wydaje się że autorowi tematu chodzi właśnie o tą odmianę. Podajesz lokalizację ,,Maison Reef" prawdopodobnie podpierasz się nowym wydaniem Koningsa, trzeba jednak pamiętać że ryby te opisał kto inny. Zerknij do tej pozycji , Ad wyraźnie wskazuje rok 1983 i jest to data opisania tej odmiany.
Wydanie o które pytasz nie jest takie stare, lata 70. Zapewniam Cię że fotki z tej pozycji mimo sędziwego wieku oddają dobrze urok tych ryb. Kiedyś nie było internetu i na czymś trzeba było się wzorować.
Mam trochę czasu i opiszę co jest z tą nazwą Pseudotropheus Tropheops. W literaturze naukowej i akwarystycznej obowiązuje coś takiego jak Międzynarodowy Kodeks Nomenklatury. Według tego kodeksu orginalna nazwa to nazwa jaka pojawiła się w pierwszym opisie, mało tego nazwa może zawierać błąd , a i tak jest obowiązująca. Na tym forum obowiązują nazwy Ad. Koningsa, chyba tak ktoś postanowił i jest to dobry pomysł bo powstaje i tak sporo niejasności. Używając Pseudotropheus Tropheops nie popełniamy błędu, te nazwy nadal obowiązują.pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.