Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słuchaj 2 lata jechałem bez ceramiki w akwarium 500l. opisałem to w swoim temacie i nic złego się nie stało, a przepraszam ceramiki było około 1 szklanki ale tylko po to aby pompa nie stała bezpośrednio na dnie kasety.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

A mnie zastanawia jedna rzecz. Wiem, że bakterie osadzają się na piachu, kamieniach itd. W teście tym nie wiadomo jednak czy to zasługa lawy wulkanicznej, która niczym ceramika siedzi w kuble czy po prostu tyle bakterii jest ogólnie w akwarium. Przypomina to morszczyznę i metodę berlińską, której to założeniem jest maksymalna ilość skały i to nie tylko w akwarium ale również w sumpie. Skała ma przejąć filtrację a to za sprawą wszystkiego co się na niej osiedla. My w Malawi mamy różnego rodzaju skałę - serpentynit, otoczaki itd. Lawa jest bardzo porowata więc tak jak ceramika stanowi doskonałe siedlisko bakterii. Pytanie tylko czy nie jest wymagana większa niż w przypadku kubła cyrkulacja? Piszę o tym dlatego, że kiedyś wykonałem test na węglu. Moja woda miała lekko zielonkawy odcień. Zatem do pończochy wsypałem 0,5 litra węgla i umieściłem w miejscu z dużym przepływem w samym akwarium. Po około tygodniu nic się nie poprawiło więc wszystko usunąłem i do starego wewnętrznego filtra wsypałem jakieś 250ml tego samego węgla. Po jednym dniu woda nabrała przezroczystej barwy. Dlatego też może podstawą w takim prowadzeniu akwarium jest nadmierna cyrkulacja?

Wydaje mi się, że test byłby miarodajny gdyby wystartować baniak od razu bez kubła. Jako kamienie dać jeden rodzaj tzn. albo sama lawa albo otoczaki czy co tam sobie upatrzymy.

 

Opublikowano (edytowane)

Dzień 9

Zauważyłem delikatny nalot sinic w prawym rogu akwarium. Testów wody jeszcze nie zrobiłem. Ten nalot jest pewnie związany ze zmianą, jaką przeprowadziłem w akwarium, tylko zachwianie równowagi zachodzi dużo później. No nic, pożyjemy, zobaczymy, będę kontynuował temat, jak dostrzeżę jakieś zmiany w życiu zbiornika.

20190207_190714.thumb.jpg.2398e66fd89675c6b53b09806b09800c.jpg

Odnośnie ceramiki moje zdanie jest takie: aby prawidłowo zachodził proces nitryfikacji woda musi przepływać całą powierzchnią złoża (jak to było w kuble), zamiast go tylko "omywać" (jak w przypadku lawy wulkanicznej).

Dzisiaj już nie mam filmu bakteryjnego, bo doszedł skimmer Aqua Nova :)

Edytowane przez prezesik25
Opublikowano

Dzień 11

Pojawiły się jeszcze większe ogniska sinic.

Niestety musiałem przeprosić kubełek, bo nie chciałem dopuścić do dalszego rozwoju sinic. Przy takiej obsadzie, jaką mam (22 dorosłe saulosi na 192l) kubeł jest raczej niezbędny.

Opublikowano

Testy mam Zooleka, więc mało dokładne. Mierzyłem: NO3 ok 20, PO4 0... A więc nie powinno być sinic. Nie wiem, czy to przypadkiem nie jest wina filmu bakteryjnego utrzymującego się na powierzchni po odłączeniu kubła (był tam skimmer).

Jutro, tj. w poniedziałek jeszcze raz odłączę kubeł i będę obserwował akwarium pod kątem sinic.

Nie chce mi się ponownie demontować rurek od kubła, najwyżej tymczasowo wstawię do akwarium połowę odciętej butelki pet, wypełnionej wodą, włożę do niej wlot i wylot kubła, aby oddzielić go od wody akwariowej. W każdej chwili zdejmuję butelkę i kubeł będzie pracował w wodzie z akwarium.

Opublikowano (edytowane)

Dodam swoje spostrzeżenia na temat filmu bekteryjnego. Z racji, że przebudowuję swoją filtracje (skleiłem narurowca, na dniach uruchamiam) od dwóch tygodni moje akwarium chodzi tylko na kubełku Eheim 2273 zasypanym ceramiką plus jedna gąbka, bez żadnego prefiltra i skimera. Przepływ papierowy 1050l/h, realny około 600l/h nie więcej. Wylot z kubełka umieściłem nad taflą wody, od tego momentu nie mam ani grama filmu bakteryjnego na powierzchni, cyrkulator również wyjąłem więc tylko kubełek łamie taflę. Woda kryształ. Mimo braku cyrkulatora, g*wna i tak zbierają się tylko w obrębie zasysu kubełka, ale jest on zbyt słaby żeby je zassać, ale też za wysoko i może dlatego, więc codziennie lub co drugi dzień odsysam je wężem. Ryby mają się świetnie, parametry wody wzorcowe. Sam jestem w szoku, że 600l/h jest w stanie wymusić cyrkulację w moim, na maksa zagruzowanym zbiorniku.

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 2
Opublikowano

A ja dalej zastanawiam się, czy trzymać ten kubeł, czy go znów nie odłączyć i nie zaryzykować dalszego eksperymentu... Te sinice mnie wystraszyły.

Opublikowano

Zrobiłem taki test, z dokładniejszymi preparatami do badania parametrów wody. Doszliśmy do takiej konkluzji, że akwarium może chodzić zupełnie bez złoża biologicznego w filtrze, wystarczy cyrkulacja i to co jest w kamieniach, podłożu, tle, ale warto mieć jakąś garść lawy, lub ceramiki na wypadek gdyby zaszła potrzeba zdezynfekować zbiornik  w przypadku choroby ryb.

Dodam jeszcze, że to samo akwarium co w teście, pracuje do dziś z około 0,5l lawy wulkanicznej w filrze za 3,50zł ;), także kupowanie ogromnych ilości drogich produktów, które mają piękne opisy producenta uważam za zwykłe nabicie w butelkę.

  • Lubię to 4
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.