Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dzień 4

Parametry wody w normie.

Woda klarowna.

Zauważył spadek temperatury wody o ok 1,5-2 stopnie (nie mam grzałki). Wcześniej przy pracy wszystkich filtrów temperatura wynosiła ok 27-28 stopni. Po wyeliminowaniu kubełka temperatura wody to ok 26 stopni.

Dalej mam film bakteryjny na powierzchni wody, ten skimmer DIY z Fana Mini nie sprawdza się.

Edytowane przez prezesik25
Opublikowano (edytowane)

Dzień 5

Podmianka 40% wody, wypłukana gąbka AC2000 w wodzie z podmiany. W filtrze Aquael Fan-3 Plus zmieniłem oryginalną gąbkę na watę. Cyrkulator nie musimy, śmiga na full.

Film bakteryjny jakiś tam jest, ale do tego chyba idzie się przyzwyczaić, Fan-3 rusza taflą, więc jest spory ruch wody.

Temperatura wody 26,5 stopnia.

NO2 - niemierzalne

NO3 - 15

PO4 - 0,15

Chyba trzeba będzie wyczyścić kubeł, wysuszyć i schować do szafki na czarną godzinę.

Tak wygląda lewa ścianka mojego zbiornika.

20190203_094104.thumb.jpg.bfc24a27e1b432b4b5db49df0ce5b592.jpg

Edytowane przez prezesik25
Opublikowano (edytowane)

Do filmu idzie się przyzwyczaić ale wcale nie musisz go mieć. Ja film tylko widzę gdy swietlowke mam w oryginalnych mocowaniach od Glossy. Gdy swietlowka sobie leżała na przednim wzmocnieniu a wodę nalalem aż do niego to nic nie widziałem. Miałem zamontowany skimmer (w różnych miejscach) to było lepiej ale nie idealnie. Usunąłem go. Wylot z filtra miałem tuż pod tafla a woda wyplywajaca zalamywala lustro wody to i tak nic nie dawało. Oczywiście tam gdzie woda najmocniej sikala to filmu nie było ale na drugim końcu akwarium już występował. Miałem cyrkulator skierowany tak by poruszał tafla to i tak na końcu akwa film był. Akwa 100cm długie a cyrkulator 2000l/h. Kombinowalem aż wyciągnąłem z szafy filtr Aquael Pat Mini. Na zasys dałem zwykła końcówkę zasysajaca bez gąbki czy waty a na wylot dyfuzor napowietrzający z wężykiem. Wylot jest skierowany tak by bąbelki rozpadły się tuż pod swietlowka. Małe bąbelki idealnie rozbijają film. Hałasu brak bo pompka ma jedyne 400l/h a bąbelki które fruwaja po akwarium wcale mi nie przeszkadzają. Mam dodatkowe napowietrzanie. Filtr nie musi działać 24 godziny. Po wpieciu go do czasowki może się odpalac kilka razy w ciągu dnia nawet na 30 minut a w nocy może być wyłączony. Jeżeli Twój fan 3 jest tylko dodatkiem i nie musi być mechanikiem tak jak AC to do niego możesz zamontować zwezke venturiego.

Generalnie nie do końca jestem pewien czy to jest film. Spróbuj pomieszać tafle ręka i sprawdź czy nadal patrząc z boku widzisz lekką mgielke tam gdzie światło przebija wodę. Ja robiłem taki eksperyment i coś takiego widzę. Nie wiem czy to jest film czy po prostu normalne zachowanie światła. Po prostu zbyt blisko wody są powieszone lampy tudzież moduły.

Film wygląda inaczej. To tak jakby plamy na wodzie. Coś jak olej na wodzie. 

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Tak, to jest powłoka bakteryjną, wcześniej miałem skimmer z rurki zasysu od HW-302, sprawdzał się idealnie, filmu bakteryjnego nie miałem. Teraz kubełka nie mam, skimmerem niestety też nie. Bąbelków w wodzie nie lubię, więc muszę zamontować kolejny sprzęt w akwarium. Fan-3 działa non-stop, nie będę do niego zakładał napowietrzania, bo ta końcówka bardzo kryzuje wylot. Ale dzięki za wypowiedź w temacie i chęć pomocy.

Opublikowano

Spoko. Po prostu napisałem co u mnie przyniosło zamierzony efekt. Czasami najbardziej prozaiczne rzeczy lepiej się sprawdzają niż wymyślne rozwiązania. 

Opublikowano (edytowane)

Miałem nadzieję, że ktoś wcześniej zareaguje, ale się nie doczekałem. Ten temat powinien znaleźć się chyba w dziale "Woda". Z tym działem nie ma nic wspólnego. Przede wszystkim jest nieregulaminowy.

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano

Dzień 6 - ostatni

Parametry wody w normie.

Obsada bez zmian - 22 sztuki dorosłych saulosi.

Obecnie w akwarium działają dwa filtry mechaniczne AC2000 z gąbką ppi45 oraz Aquael Fan-3 Plus z watą zamiast oryginalnej gąbki.

Dekoracja bez zmian, tj. wapień, łupek drzewiasty + 3 kg lawy wulkanicznej w trzech bryłach + piasek.

Grzałki brak, temperatura wody 26-27 stopni.

Woda kryształ.

Czekam jeszcze na przesyłkę - skimmer :)

Filtr kubełkowy Hydor Prime 30 został wyczyszczony i schnie. Uszczelki będą zabezpieczone wazeliną, następnie cały filtr będzie spakowany i schowany "na czarną godzinę".

20190204_190257.thumb.jpg.23f96293165155fc3ba2558e89b0147f.jpg

Dziękuję wszystkim, którzy wypowiadali się w temacie oraz go obserwowali. Myślę, że kilogramy ceramiki w kubłach odejdą do lamusa :)

Zapraszam do dalszych spostrzeżeń i komentarzy z tym związanych.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.