Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W najbliższym czasie dokupie kilka kamieni i prawdopodobnie coś poprawie w aranżacji, w rzeczywistości ustawienie kamieni wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach. 

Opublikowano

Widzę ze stosowałeś ustrojstwo wersja III do pozbycia się PO4.

Wczoraj zmontowałem ustrojstwo wersja II z wkładem Phosguard do usuwania PO4 ale niestety porażka wiec będę musiał pójść w Twoje ślady i użyć PhosOut4. Mam kilka pytań w tym temacie 

-używałeś puszki zasypowej?

-ile PhosOut4 użyłeś ?

-złoże było luźno wsypane czy ubite?

-jaki przepływ przez ustrojstwo , ile litrów na minutę ?

Z góry dzięki za odpowiedz 

Ps

Tez jestem z Radomia , tez mam FX6 i tez będę podłączał prefiltr z korpusów ( może nawet dzisiaj ).

Opublikowano

W trakcie badań wody wyszło że mam dość wysokie PO4, pisałem o tym na FB i doradzono mi budowę ustrojstwa V3, do budowy ustrojstwa wykorzystałem dwie obudowy 10" i obudowę liniową 2" ( w niej właśnie mam PhosOut 4). Gzieś na forum wyczytałem że PhosOut 4 działa wolniej od  Phosguard, jednak że PhosOut już miałem wcześniej postanowiłem spróbować czy zadziała... i działa. W obudowie liniowej mam wsypane ok 250ml Phos...4, złoże zostało wsypane ściśle starałem się go jak najwięcej wsypać, do tego dodałem trochę waty i jest ok. W pierwszym korpusie mam węgiel, jako druga jest obudowa liniowa z PhosOut 4 i jako ostatni korpus z Purolite. Przepływ wody ustawiony miałem na niecałe 2 litry na minute (jak mierzyłem to litr nalewany był w około 35-36s.). Ja jeszcze prefilta nie zamontowałem ale jeszcze mam chwilkę na to 😉. Wodę do akwarium lałem ponad trzy i pół godzinki (akwarium Glossy 150). Poniżej zdjęcie mojego ustrojstwa (w przyszłości dokupię trzeci korpus i puszkę zasypową - będzie to lepiej wyglądało i zawsze troszkę więcej będzie można dać PhosOut4). Pozdrawiam Ziomka 😊.

48954503_213903606156294_5635278850796552192_n.jpg

Opublikowano

Dzięki kolego za informacje.

już zamówiłem PhosOut4,jutro maja go dostarczyć wiec mam nadzieje ze w weekend zrobie podmianke z mała ilością PO4. W mojej kranówie PO4 wynosi około 3ppm wiec jest to poważna sprawa.Mam nadzieje ze w moim ustrojstwie PhosOut4 tez zadziała .

 

Opublikowano

Mam już test Salifert - Ammonia, wykonałem test wody i zawartość amoniaku całkowitego (amoniak i jony amonowe) NH3+NH4 wyszła 0,5 mg/l. Udało mi się również dziś zrobić przemeblowanie w akwarium (zdjęcia poniżej). Myślę że teraz już lepiej wygląda domek z kart.... 😉, co o tym sądzicie?

48374587_339469926637490_1351838482514837504_n.jpg

48391100_280731442633291_6217469398710484992_n.jpg

48376722_1178948632255635_961860442790035456_n.jpg

Opublikowano

Takie pytanie z innej beczki. Dlaczego uważasz, że Twój test JBLa jest trefny? Według mnie w szablonie startu na WA jest jeden drobny błąd. Amoniak mierzymy po pewnym czasie a nie od razu. Zauważyłem ten problem podczas startu swojego baniaka. Po wlaniu WA poziom był niski. Po godzinie poziom amoniaku był na tyle wysoki i wykrywalny, że pożywki było aż nadto.

Druga sprawa to zastanów się czy budowanie aż takiego ustrojstwa jest konieczne. Jeżeli planujesz u siebie dodać purolitea i coś na PO4 to budowanie wersji 3 modułowej nie jest dobrym pomysłem. Biorąc pod uwagę, że co tydzień będziesz robił minimalną podmiankę (lub jak niektórzy dolejesz tylko odparowaną wodę) to, to co dostarczysz z kranu zostanie szybko zbite przez absorbery włączone w obieg w akwarium. Tym bardziej nie wiadomo czy nawet przy minimalnym przepływie woda będzie miała na tyle czasu by zostać pozbawiona niechcianych substancji. W akwarium w ciągu godziny filtracja przemieli wodę kilka razy a absorbery czego nie wyciągną za pierwszym tudzież drugim razem to zrobią to za 10 lub 20. W ustrojstwie nie ma takiej możliwości.

Opublikowano (edytowane)

Po dodaniu WA po około 40 minutach zrobiłem pierwszy test NH4 testem JBL, potem po około 2 godzinkach ponownie (jak pisałem wcześniej dodawałem WA na dwa razy najpierw 1,4ml , a za drugim razem 0,5 ml, w sumie dodałem 1,9 ml). testy wykonałem jeszcze następnego dnia i nie pokazywał żadnych widocznych zmian w porównaniu z poprzednim dniem. Kupiłem kolejny test tym razem Salifert i ten pokazał 0,5. dziś jak będę miał chwilkę zrobię ponownie testy na amoniak JBL-em i Salifertem.

Zbudowałem takie ustrojstwo ze względu na moją wodę z kranu...., nie chciałem wprowadzać do akwarium już na początku PO4 i NO3, nie wiem jak to się ma do krzemianów i siarczanów..... Moim zdaniem w ten sposób zapobiegnę większym lub mniejszym problemom wahaniom parametrów wody w akwarium zwłaszcza że dużo przebywam poza domem😉.

Aby być pewnym tego że ustrojstwo działa należało by dać wodę do laboratorium - Sanepid itp.., ciekawe z jakimi kosztami by się to wiązało? Trzeba nad tym pomyśleć i sprawdzić....😊.

Edytowane przez Pawlak
Opublikowano
1 minutę temu, Pawlak napisał:

Po dodaniu WA po około 40 minutach zrobiłem pierwszy test NH4 testem JBL, potem po około 2 godzinkach ponownie (jak pisałem wcześniej dodawałem WA na dwa razy najpierw 1,4ml , a za drugim razem 0,5 ml, w sumie dodałem 1,9 ml). testy wykonałem jeszcze następnego dnia i nie pokazywał żadnych widocznych zmian w porównaniu z poprzednim dniem. Kupiłem kolejny test tym razem Salifert i tan pokazał 0,5. dziś jak będę miał chwilkę zrobię ponownie testy na amoniak JBL-em i Salifertem.

Zbudowałem takie ustrojstwo ze względu na moją wodę z kranu...., nie chciałem wprowadzać do akwarium już na początku PO4 i NO3, nie wiem jak to się ma do krzemianów i siarczanów..... Moim zdaniem w ten sposób zapobiegnę większym lub mniejszym problemom wahaniom parametrów wody w akwarium zwłaszcza że dużo przebywam poza domem😉.

Aby być pewnym tego że ustrojstwo działa należało by dać wodę do laboratorium - Sanepid itp.., ciekawe z jakimi kosztami by się to wiązało? Trzeba nad tym pomyśleć i sprawdzić....😊.

Jeżeli faktycznie tak pokazywał JBL to masz rację - felerny.

Ale jeżeli dużo przebywasz poza domem to będziesz się starał rzadziej podmieniać czy jak? Planujesz dać w obieg jakiś blok absorberów? Ile wody będziesz podmieniał - 10-20%? Przy takich ilościach to albo parametry lekko skoczą a jeżeli skoczą to blokiem to zbijesz skuteczniej niż ustrojstwem. Twój wybór, szanuję.

Nie tyle Sanepid co w akwarystyce morskiej są testy zwane - ICP.

https://marinlab.com/

Godzinę temu, suricade napisał:

Od jakiegoś czasu zastanawiam się skąd się bierze ufność w działanie "utrojstw" ? Czy ktokolwiek zadał sobie trud sprawdzenia o ile i czy w ogóle zmienia się skład wody przepuszczonej przez korpus np. z węglem ? Nie twierdzę , że węgiel ( czy inne wkłady) nie działa ale chodzi o realny czas kontaktu i możliwość oddziaływania.

Uważam, że nie tyle ufność co du..ochron. Lepiej przepuścić przez ustrojstwo gdzie mamy w środku jakiś bufor, który może wyłapie ewentualny chlor niż lać z ręki. Chociaż wiem, że są tacy, którzy leją z kranu i ryby pływają i nie chorują. Mi czasami zdarzy się nalać wody z kranu lub ostatnio odparowaną leję z kuchennej Brity, która też ma węgiel.

Opublikowano (edytowane)

Podmiany - ich wielkość, będą uzależnione od tego co się będzie działo z parametrami wody, podmiany będą robione co tydzień. Tak planuje dać w obieg blok absorberów (na wzmocnieniach akwarium) na pewno będzie Purolite, możliwe że dodatkowo jeszcze będzie PhosOut4, w dwóch obudowach liniowych 2", robię to aby jak najbardziej ułatwić mojej żonie obsługę "Bezproblemową" akwarium😉 jak mnie nie będzie w domu. Co do testów ICP to bardzo fajna opcja... Popytam ewentualnie czy w mojej okolicy mógłbym takie testy zrobić i za ile..., jeśli nie to może się pokuszę na taki test (ICP). ale to ewentualnie dopiero w przyszłym roku...😀.

Edytowane przez Pawlak
Opublikowano

Patrząc na Twoje parametry widzę, że dosyć wykrywalne masz siarczany. Aby puro działało to je również musisz zbić. Microbelift Phos Out 4 chyba jako jedyny obniża nie tylko fosfor ale i krzemiany plus siarczany. Jeżeli będzie chciał to kolega @rafalniskiprzeszedł na ten produkt i jest bardzo zadowolony. Prawdopodobnie dzięki Microbe jego puro działa jak należy.

Odnośnie ICP to wśród morszczaków są na ich temat zdania bardzo podzielone. Generalnie główny zarzut to czas. Zamykasz taką próbówkę gdzie nie ma tlenu więc nie wiadomo czy wyniki pokrywają się z rzeczywistością. W domu robisz testy od razu a tutaj woda po prostu kisi się w naczyniu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.