Skocz do zawartości

Red Blue czy nie Red Blue???


sision

Rekomendowane odpowiedzi

Jest pewna rzecz, która nie daje mi spokoju. W końcu musiałem Was zapytać o zdanie. Chodzi o narybek M.E.Red Blue.


Mam ten gatunek w akwa prawie dwa lata, ale jakoś moje rybki niechętnie podchodzą do tarła :cry: Raz jednak im się udało, a mi się udało inkubującą samiczkę odłowić. Było to jej pierwsze tarło, ale to była bystra i mądra ryba, nie połknęła jajeczek i tak na świat przyszło 6 rybek. te 6 rybek mam do dziś. Pływają sobie w kotniku.


Dziś właśnie kotnikowi poświęciłem trochę uwagi i obserwowałem pływające w nim ryby. Ku mojemu zdziwieniu, jedna z Red Blue ma na płetwach przebłyski dokładnie takiego koloru, jak dorosły samiec. Widać to dość dokładnie. Ale reszta ciała jest jak najbardziej koloru samiczkowego :wink:


Przecież samce R-B są do rozpoznania od razu po urodzeniu, z resztą widziałem już narybek z samcami. Zastanawiam się, co to oznacza, czy to może być objaw "nieczystości gatunku"? było kiedyś na forum o tym, jak to wydostają się do sprzedaży bastardy pod Red Redach i Red Blue. Czy możliwe, ze moja samiczka R-B tak naprawdę jest R-R :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciężko teraz prorokować, tylko po tych przebłyskach, jak sam napisałeś samce RB można odróżnić od razu natomiast że genetycznie coś się w jakims pokoleniu wstecz wmieszało to tez prawdopodobe i mas zteraz narybek RBR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może "przebłyski" to złe słowo. To jest na wszystkich płetwach, prócz ogonowej i jest to dość wyraźne. Przebłyski mogłyby zanikać - źle się wcześniej wyraziłem.


Jest jeszcze jedna kwestia - czy te ryby mogą wyjść poza moje akwa?tzn, chciałem je sprzedać/oddać, ale nie chcę szerzyć "nieczystej krwi" :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem R-B nie jest odmianą hodowlaną tylko występującą w naturze, jeżeli rzeczywiście w jakimś pokoleniu wcześniej było pomieszanie krwi to istnieje możliwość wystąpienia "nieczystości gatunku".

Wtedy pozostaje pozostawienie sobie tej ryby jako ciekawostki lub jej uśmiercenie, kolega niestety może sprzedawać kolejne pokolenia innym akwarystom i niestety może się to rozprzestrzenić.

Pozwól troszkę dorosnąć tej rybce i pozwoli Ci to ocenić jak ta rybka będzie wyglądać gdy troszkę podrośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaro, ja właśnie nie wypuszczę ryby, której nie jestem pewien. Tego nie zrobię na pewno. Zrobiłbym tak, jak mówisz, tzn zostawił. Ale nie mam gdzie jej dać, bo na kotnik robi się za duża, a do głównego jej nie wpuszczę, chcociażby z tego względu, że już mam tam ciasno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można spróbować umieścić ryby w akwarium dekoracyjnym, coraz częściej można je spotkać w różnych instytucjach, nikomu tam nie zależy na rozrodzie, a rybka spokojnie dokona swego żywota przynosząc pociechę wielu ludziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żartem czy nie, winny musi być :twisted: znam winnego, ale nie powiem głośno na forum :wink: powiem tylko, że z Opola i że niektórym obcy nie jest.


Mam nadzieję, że tylko jedna samiczka jest "nieczysta", bo jedną dokupiłem później, ale w tym samym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.