Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
nie ma pęknięć, a wcale obficie nie polewam... wręcz preciuwnie, raz na parę godzin atomizerem do kwiatków (wole zeby ta woda wsiąkła odrazu niż, żeby stała w zagłębieniach)


Dokładnie tak samo. Od czasu do czasu malowałem tło wodą i nie było żadnych pęknięć.


o w Krakowie chyba musi być ciepło skoro trzymasz tło na balkonie


Jakieś 5 stopni.

Opublikowano

siemka ! mam do was pytanie o to tło z CR - jak to sie dzieje, ze to tło nie wypływa na powierzchnie ?? przeciez to styropian! mam akwarium 112l z pyszczakami yellow i po roku zapragnołem zmian w akwa, na cos bardzo podobnego do akwarium Maaro78. Moje akwarium :




Maaro GRATULACJE :D




Zdjęcia usunięte, bardzo prosze umieszczać je w galerii.

czester_

Opublikowano

Są dwie metody, albo kleisz zrobione tło silikonem do tylnej szyby. Lub też tak jak w przypadku Maro, Romka robisz podstawę na któej układasz kamienie i to w zupełności wystarczy. Zresztą większe akwa mają belki wzmacniające pod które również można wcisnąć tło i nawet nie drgnie.

Opublikowano
Maaro GRATULACJE :D

Wielkie dzieki


Jeżeli chodzi o instalacje tła to ja zabezpieczyłem się na trzy sposoby:

1. płyta przydenna

2. tło tak dopasowane że weszło na styk po liste wzmacjanijącą aqwa

3. przykleiłem je w czterech miejscach silikonem do wewnętrznej szyby aqwa.

dongalica przeczytaj dokładnie opis wszystko tam jest :D

Opublikowano

Mam pytanko, właśnie padła na moje tło 2 warstwa cersitu. Z pewnością czas jej schnięcia bedzie zdecydowanie krótszy niżeli warstwa pierwsza. Tylko czy znacznie? pierwsza schła mi troszkę za długo niż przypuszczałem. Zajęło mi to tydzień, nie wiem jak długo będzie schła warstwa druga i czy też tak intensywnie trzeba ją polewać wodą. Pozdrawiam.

Opublikowano

Wszystko zależy jak grubo nałożyłeś warst drugą. Mi druga warstwa nie schła wcale krócej bo jej nie żałowałem, była dużo gęstrza od pierwszej. Fakt, że nie zajęło mi to tydzień, ale ja bym się tym nie przejmował. Tło wyschnie prędzej czy później.

Opublikowano

Ceresit był zdecydowanie gęściejszy a co za tym idzie połozyłem go zdecydowanie grubiej niżeli pierwszą warstwę. Czas pokaże. Farby już się grzeją, nie mogę się doczekac kiedy zacznę malować tło, nie wspomnę już o jego zamontowaniu w akwa, taki stary kon a cieszy się jak dzieciak :oops:

Opublikowano

Na razie pięknie przysycha, zdecydowanie szybciej niżeli pierwsza warstwa, miałem też mieszane odczucia, po tych pęknięciach troszkę się zacząłem martwić, ale chyba wiem jaki był tego powód. Pianka pijąc wodę też pracowała i to mogło być powodem peknięc, chyba - nie wiem bo nie jestem budowlańcem, ale teraz gdy Cr jest połozony na tej pierwszej warstwie to myślę że bedzie dobrze, obym się nie mylił.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.