Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  W dniu 29.05.2018 o 07:19, nick napisał(a):

Wrzucenie butelki z lodem do akwarium będzie bardziej efektywne od zastosowania Twojego układu.

Rozwiń  

   W małym akwa zda to egzamin. Natomiast w dużym jak pisał Rafał jest to mało skuteczne. Ponadto ile trzeba wrzucić butelek np. do 700 litrowego akwa aby zbić temperaturę o 2 stopnie?  Nie wiem..ale pewnie dużo. Ale żeby je wrzucić ( dużo) trzeba będzie spuścić wodę bo może się okazać ,że poziom wody przekroczy górną krawędź. Wtedy robi się to bez sensu bo wg mnie lepiej w to miejsce wlać po prostu zimną wodę. Ale to takie moje teoretyczne rozważania. Jest na forum jeden sposób , który bardzo mi się podoba i każdemu go polecam aczkolwiek trzeba tutaj wykazać się smykałką. Albo przynajmniej nad nim pochylić. Pozwolę sobie wrzucić tutaj linka do pomysłu naszego kolegi Michała @michal_j :

 

 

Opublikowano
  W dniu 29.05.2018 o 14:29, AndrzejGłuszyca napisał(a):

Pozwolę sobie wrzucić tutaj linka do pomysłu naszego kolegi Michała @michal_j :

Rozwiń  

Znam to rozwiązanie - brałem je nawet pod uwagę, ale ze względu na układ oświetlenia w moim Glossy ciężko byłoby go u mnie zastosować :) 
Mam powieszone 3 oryginale świetlówki i po środku jeszcze niebieskie oświetlenie nocne - musiałbym coś wywalić :) trochę luzu mam właściwie tylko z przodu gdzie z kolei karmię ryby ? 

Rozważałem nawet zrobienie nowego skrzydła pokrywy z zainstalowanymi wiatrakami, które zakładałbym tylko latem - ten projekt chwilowo odłożyłem jednak na półkę, bo wiązał się z większą inwestycją, a opisywane w tym wątku rozwiązanie jest dla mnie praktycznie bezkosztowe :) 

Opublikowano
  W dniu 29.05.2018 o 14:29, AndrzejGłuszyca napisał(a):

   W małym akwa zda to egzamin. Natomiast w dużym jak pisał Rafał jest to mało skuteczne.

 

Rozwiń  

Zgadzam się w 100% sam napisałem wcześniej:

  W dniu 29.05.2018 o 08:26, nick napisał(a):

 

Problemem jest mała ilość energii, którą taki układ może odebrać. Aby to działało musiałbyś napakować tam naprawdę dużo lodu/wkładów i często je zmieniać co w mojej opinii będzie bardzo upierdliwe.

 

Rozwiń  

 

  W dniu 29.05.2018 o 14:29, AndrzejGłuszyca napisał(a):

    Ponadto ile trzeba wrzucić butelek np. do 700 litrowego akwa aby zbić temperaturę o 2 stopnie? 

Rozwiń  

Aby zbić temperaturę o dwa stopnie należy z 700 litrowego akwarium odebrać 5860kJ energii ;) 

Jeżeli energia ta miała by ogrzać lód np z temperatury -18C do 0 następnie stopić go i podgrzać powstałą wodę do 27 to potrzebowalibyśmy 12 kg lodu. 

Dla akwarium z tego tematu czyli 250l można przyjąć że potrzebowalibyśmy około 4kg lodu aby obniżyć temperaturę o 2 stopnie. Będzie to bliskie prawdy jeżeli założymy że lód roztopimy szybko ponieważ woda w akwarium jest stale podgrzewana przez np. promieniowanie słoneczne + pompy + oświetlenie a więc stale musimy te zyski odbierać chcąc utrzymać stałą temperaturę. Im te zyski będą większe tym więcej lodu musimy wpakować do akwarium. 

Dlatego tak jak napisałem wcześniej pomysł jest wg mnie upierdliwy w realizacji

Jeżeli chcielibyśmy zastosować układ o jakim kolega wspomniał w pierwszym poście to dodatkowo dochodzą nam straty ciepła. Teraz wszystko w rękach @rafalniskimoże swoją machiną podważy wydumane teorie  :)

Swoją drogą chłodzenie na zasadzie odparowywania wody jest bardzo skuteczne. Na tej zasadzie chłodzą się nasze organizmy kiedy się pocimy oraz korzystają z tego przemysłowe wieże chłodnicze :) 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

No i chłodnia w wersji docelowej odpalona. 

Udało się wszystko spasować bez większych problemów. 

Akwarium 20x20x25 obłożone styropianem o grubości 3cm.

W środku 6m węża 12mm, na obu końcach złączki typu L i doprowadzenia do akwarium.

W chłodni mieści się 6 wkładów do lodówki turystycznej.

Poniżej fotki:

20180529_210547.thumb.jpg.303e669bdbbaf73050066333a6732006.jpg

20180529_210540.thumb.jpg.4a5171161fd536ccf56dd3f543b490d4.jpg

20180529_211207.thumb.jpg.819c762332dbc923d263f825ca0e5700.jpg

20180529_211930.thumb.jpg.19f43998ae2c4fc9f12f07319cd694aa.jpg

20180529_220929.thumb.jpg.49eb1d9a76760c22379b17a9936b0793.jpg

20180529_220911.thumb.jpg.0e764322685a69474bbf260bca2eea19.jpg

20180529_220918.thumb.jpg.15af10d299b131c70cd4879e3bd47f1b.jpg

Pierwsze testy pokazały że przy 2 wykładach (tyle akurat miałem zamrozonych) i kilku garściach lodu temperatura spadła o 1 stopień w ciągu godziny. 

Przy okazji okazało się że termometr w akwarium sporo przekłamuje w stosunku do cyfrowego termometru dla dzieci. 

Jutro, jak wszystkie wkłady zamarzną zrobię kolejny test. 

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano

@nick jeszcze jedno.

Gdzieś wyczytałem że słona woda jest lepszym przewodnikiem ciepła, więc czy do mojej chłodnicy dodać trochę soli, a jezeli tak to jakie stężenie najlepiej się sprawdzi? 

Opublikowano (edytowane)

Trochę tu mylimy pojęcia :) 

Żeby nie wdawać się w niepotrzebne szczegóły bo jest to forum Malawi a nie termodynamiki :) woda ma większe ciepło właściwe niż solanki więc w tym przypadku jest lepsza. Solanki stosuje się aby obniżyć punkt krzepnięcia wody a więc temperaturę jej zamarzania. W Twoim przypadku nie ma potrzeby dodawania żadnych soli do układu :) 

 

 

Edytowane przez nick
  • Lubię to 1
Opublikowano

Siedząc w pracy i rozpuszczając się z gorąca zastanawiam się nad kolejną modyfikacją mojej małej chłodni :) 
Jeżeli okaże się, że wkłady do lodówki termicznej się nie sprawdzą, tzn nie uda mi się uzyskać zadowalającego efektu zbicia temperatury to ma już plan awaryjny :) 

Początkowo myślałem o kupnie aktywnej lodówki turystycznej i dopasowaniu jej pokrywy do chłodzenia wnętrza, ale po co skoro majsterkowanie sprawia mi większą frajdę :) 
Chciałbym wykorzystać ogniwo Peltiera np 12V 60W TEC1-12706 i zbudować z niego cooler :) 
Koszt ogniwa to kilkanaście PLN, ze starego peceta mógłbym wymontować radiator z wentylatorem od CPU, jakiś stary zasilacz od laptopa i drugi wentylator do środka też gdzieś się znajdą.
Jak widać szacowany koszt podzespołów jest niewielki - za wszystko zapłacę kartą Mastercard - a frajda z budowy będzie bezcenna :)

@nick co ty na to?

Opublikowano

Naprawdę kibicuje Twoim układom chłodniczym ale z tymi ogniwami to już przesadziłeś ;)  :) Ogniwa pozwalają osiągać bardzo niskie temperatury ale przy bardzo małej ilości zaabsorbowanego ciepła, ewentualnie pozwalają na punktowe schłodzenie powierzchni np w przypadku procesorów. 

Jak chcesz odbierać ciepło z wody? ogniw nie możesz zamoczyć. 

Ogniwa mają bardzo małą sprawność około 50% gdzie przeciętny klimatyzator ma sprawność rzędu 300%. Nie mówiąc już o wydajności chłodniczej.

Jak lubisz majsterkować to kup klimatyzator i sam go zamontuj :) I ryby będą zadowolone i rodzina się ucieszy :) 

Jeżeli tylko rybom ma być dobrze to zamontuj im wiatraki - koszt niski a efekty będą na pewno lepsze niż przy ogniwach Peltiera.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Trochę się bawiłem w zbijanie temperatury wody w akwarium i na podstawie swoich doświadczeń i lektury stron z akwarystyką morską mogę z przykrością powiedzieć, że nic z tego nie będzie. Owszem jakiś tam efekt osiągniesz ale niewspółmierny do poniesionych kosztów, zużytej energii elektrycznej i poświęconego czasu. Najprostszą i najtańszą metodą jest wykorzystanie osiągnięć przyrody i wykorzystanie zjawiska parowania, czyli założenie wentylatorów sterowanych np. przez termostat W1209. Drugą, najlepszą ale i najdroższą metodą jest użycie chłodziarki akwarystycznej, i w zasadzie na tej metodzie kończą swoje eksperymenty morszczaki.

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.