Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam 

Długo się zastanawiałem czy założyć watek w tym dziale, powód moich wątpliwości był jeden brak doświadczenia.

Wiecie techniczne wykonanie szafki lub oświetlenia akwarium nie sprawiały mi problemu wręcz były przyjemnością

Za to już życie rybek i prawidłowe dbanie o nie to inna bajka, po prostu miałem obawy że coś zrobię nie tak a koledzy z forum zmieszają mnie z błotem.

No dobra skoro piszę ten watek to decyzja zapadła będę pokazywał swoje akwarium co pewien czas oczywiście wzloty i upadki (mam cichą nadzieje że takich nie będzie dużo)

 

Akwarium  jak w tytule wymiary 180x60x60

filtracja oparta na sumpie

Obsada 5 gatunków:

1. Cynotilapia sp hara gallireya reef                     - 10 szt. 

2. Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano  - 10 szt. 

3. Labidochromis Caeruleus Kakusa                   - 10 szt.

4. CYNOTILAPIA ZEBROIDES JALO REEF           - 10 szt.

5. Pseudotropheus Acei Luwala                           - 15 szt.

Czemu taki wybór po prostu zobaczyłem prawie wszystkie proponowane przez kolegów ryby na żywo i te przypadły mi i żonie do gustu oraz wybrałem wariant z mniej agresywną obsadą:)

Jak koledzy by mieli jakieś poważne uwagi to poproszę pisać wiadomości prywatnie to założę wątek w odpowiednim dziale by go przedyskutować i wyjaśnić !!! 

Pierwszy post może ulec zmianie jak się coś przypomni lub nagram coś fajnego ( muszę pomyśleć nad jakimś sprzętem do nagrywania)

 

  • Lubię to 8
Opublikowano

Bardzo przyjemny dla oka zbiorniczek a jak przyjdą glony to będzie jeszcze lepiej... ?

Przyjemności z hodowli i obserwacji tych pięknych rybek życzę...  ?

Opublikowano

Kilka dni minęło więc pora coś wrzucić

W tym tygodniu trochę się działo zaliczyłem jedną wpadkę - dwa yellow wpłynęły mi za tło. Nawet nie spodziewałem się jak małą szczelinę znalazły między tłem a szybą ?

I zaczęła się operacja wydostania ich z stamtąd trwała dobre pół dnia i skoczyła się wydłubaniem dwóch dziur w tle poniżej linii piasku. 

W efekcie akcji ratunkowej jeden yellow przeżył i ma się dobrze, drugi niestety nie ? szczegółów nie będę opisywał, w każdym bądź razie rybkę za tła wydobyłem a szczelinę zabezpieczyłem.

Z tego co zauważyłem to  yellow  są mniejsze od pozostałych  i często chowają się między kamieniami, skutkuje to tym że są ostatnie w kolejce do baru.

Po tej rewolucji w akwarium, pyśki stały się nieufne i zwiewały na widok ludzi. Więc podpatrzyłem gdzieś na internecie jak oswoić/przyzwyczajać ryby do siebie,

Po trzech dniach wygląda to tak ?

A przy okazji może w ten sposób przeprowadzę za pół roku redukcję obsady ?

Film wrzucam jeszcze w jednym celu. Jak macie jakieś uwagi co do wyglądu ryb to podpowiedzcie coś?

  • Lubię to 2
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Po kilku miesiącach od zarybienia a zarybiałem 04.05.2018 rybki przystąpiły do tarła. Przyznam że żadnego nie widziałem - brak czasu ☹️

Możecie mi wierzyć lub nie w pewnym momencie miałem inkubujących 8 samic w tym:

6 - Acei,

1 - Maingano  

1 - Jalo

Postanowiłem że nie będę odławiał i co się uchowa to ok

Raz siedząc przed telewizorem widziałem tylko zainteresowanie ryb pod kamieniami wnioskuję ze wtedy jedna z samic Acei wypuściła młode,

I jakież było moje zdziwienie jak chciałem w sobotę popłukać gąbki sumpa

1347898969_20180724_2011181.thumb.jpg.dddec1dc92f983e1f2418dfa00c96ee5.jpg

Docelowo mam już 4 młode z dwóch miotów acei z jednego przeżyła 1 i drugiego 3

są już w kotniku chowają się w tych plastikowych szczelinach.

823159906_20180729_1904591.thumb.jpg.8d70afc05d65e1e1f5487783dd0914e6.jpg

może jeszcze uchowały się jakieś młode między kamieniami, ale na razie nie zauważyłem.

Pozostałe samiczki jeszcze noszą młode, może też wpadną do komina - docelowo do sumpa i tym sposobem też przeżyją ?

A tak wygląda teraz mój zbiorniczek

 

  • Lubię to 5
Opublikowano
13 godzin temu, czaro998 napisał:

Możecie mi wierzyć lub nie w pewnym momencie miałem inkubujących 8 samic w tym:

6 - Acei,

1 - Maingano  

1 - Jalo

Ja Tobie wierzę bo miałem podobnie ;) 

Dzień po podmiance w moim zbiorniku cztery samice saulosi inkubuje ikrę,a w kolejnym dniu zauważyłem że piąta samica...

Ps.Mała rada w kwestii kotnika siatkowego...Jeśli chcesz aby narybek przetrwał to nasyp na dno kotnika troszkę piachu,aby dorosłe ryby nie widziały maluchów,bo nawet przez siatkę mogą je dopaść...

 

Zbiornik ładnie się prezentuje szczególnie że glony na tle,kamieniach dodały mu naturalnego klimatu :) 

 

  • Dziękuję 1
  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Akwarium już funkcjonuje kilka miesięcy na szczęście do tej pory rybki są zdrowe i nic im nie dolega 😊

Tak naprawdę to jedyny problem to przerybienie, trochę urosły od czasu założenia i zaczyna robić się ciasno.

Co do układów to najbardziej przejrzysty układ haremowy zrobił się z JALO REEF w układzie 2+4 te dwa samce zajęły najlepsze terytorium na środku i mają posłuch w akwarium ale nie zauważyłem jakiś wielkich walk wystarczy że podpłyną i inne rybki schodzą im z drogi.

Następne w kolejce są hary  - 3 dominujące samce które obrały terytoria na skraju akwarium, a pozostałe to nie wiem czy samica czy zdominowany samiec w sumie to 7/2 (chyba)

Jest jeszcze Maingano w układzie 4/6 ale tylko 2 samce trzymają małe rewiry.

W związku z brakiem miejsca na dnie Acei potrafią przeprowadzić tarło na tle strukturalnym, oczywiście na pionowej ścianie samica nie potrafi połapać wszystkich jajek, ku wielkiej uciesze gapiów czekających na takie pyszności podane do stołu 😁

Ale każdy gatunek zdążył już naprodukować sporą ilość potomstwa i jak wcześniej martwiłem się o młode to teraz mam już ich dość

Pozostałe ryby stanowią raczej tło lub czasami przegonią się wewnątrz swego gatunku.

Zapraszam na krótki film

 

Edytowane przez czaro998
  • Lubię to 7
Opublikowano

Dziś zrobiłem całkiem poważną redukcję obsady, oczywiście bez wyjęcia wszystkich kamieni i spuszczenia połowy wody bym se nie poradził 😀

na razie w sumpie wylądowały:

Iodotropheus Sprengerae Makokola Red - 6 szt.

Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano  - 1 samiec

Pseudotropheus Acei Luwala - 6 szt.

Cynotilapia hara  - 3 samce (mam nadzieję że następcy szybko się wybarwią)

Labidochromis Caeruleus Kakusa - 1 szt.

Co daje razem 17 szt.

Ryby poczekają u mnie do środy. A potem jestem mówiony że, oddam je do zoologa w Białymstoku.

Szkoda że nie znalazły miejsca u nikogo z forum 😟

Oprócz tych dorosłych to odłowiłem chyba ze 20 szt. narybku które wylądowały w małym akwarium, tu dodam że, w zeszłym tygodniu już oddałem część młodych tj. 10szt.

1766104382_11_03.2019-redukcjaobsady(1).thumb.jpg.74fae4cdc034569d2e6dedf8fd2434d7.jpg

I naprawdę nie wiem jak część młodych zdołała się schować, chyba za tłem bo jak zalałem znów zbiornik to 5 sztuk skądś wypłynęło jak by niby nic 😲

Trudno następnym razem się nie schowają.

 

Na koniec dodam że, byłem tak przyzwyczajony do dużej ilości ryb w akwarium a teraz jakoś tak PUSTO😮

 

  • Lubię to 3
Opublikowano
27 minut temu, czaro998 napisał:

Oprócz tych dorosłych to odłowiłem chyba ze 20 szt. narybku które wylądowały w małym akwarium, tu dodam że, w zeszłym tygodniu już oddałem część młodych tj. 10szt.

Ok, teraz doczytałem to. Myślałem, że to sump:P

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.