Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po pierwsze rybcie fajnie się prezentują w Twoim świetle. Nie zawsze niebieski który wydobywają twoje rury jest tak wyraźny jak tutaj. Po drugie ryby są proporcjonalne nie widać w tym zakresie wad chowu wsobnego. Paskowania z czasem u dominującego samca znikną zupełnie i będa to ładne socolofi. Czarne punkty na ciele są czasem i u mojego ładnego-nowego samca ale mają chrakter czasowy i myśle że mają związek z walkami ryb. Dzisiaj poszukam mojego starego samca i jak znajdę to zobaczycie różnicę u mojego tylko płetwy brzuszne były wydłużone i ryba nie miała uroku a i tak była ładniejsza niż cała obsada kolegi gdzie może jedna ryba była błekitna reszta byla brudno szara. Podsumowując na pewno ryby sa dobrej jakości ( przynajmniej wiekszosć ( bo wybacz ale obejżenia wszystkich fotek się po mnie nie spodziewaj ;) ).


Teraz sprawa płci. Tu też problem dlaczego tak duzo fot ;) przecież nie opiszę ci wszystkich ryb tzn ponad 130 fotek ;). Skupie sie na kilku a jak ci będzie mało to powybieraj i pytaj będziemy myśleć. Fota 58 pomimo ze lekko rozmazana ukazuje to co najważniejsze. Ryba jest stosunkowo młoda ale już ma 3 wyrażne atrapy zwróćcie uwagę na wydłużone płetwy brzuszne. Płetwy grzbietowa i odbytowa narazie siegają nasady płetwy ogonowej ale jeszcze sie lekko wydłużą poza tym są "wysokie" ładnie obrzeżone. To prawie na pewno samiec. Fota 56 pojedyńcza niewyraźna atrapa Ta druga to prawie nie atrapa, krótsze płetwy, rybka lekko złożona i nie widać tego dokładnie ale w tym ujęciu typowałbym samice. Problemem jest u socolofi to że samce często będąc zdominowanymi ukrywają swoją płeć i sa bardzo podobne do samic. Najistotniejsza jest długość płetw brzusznych te u samców w 80 % są dłuższe niż u samic. Jeśli 54 to ta sama ryba co 56 to prawie na pewno jest to samica. Ryba na fotce 2 liczne ale drobne atrapy jednak długie płetwy typowałbym samca. 12 samiec a 13 samica i można by tak długo ;). Gdy ryby podrosną dodatkowo dojdzie kształt brzucha samice mają go lekko msywniejszego. Przy rybkach młodych widac to gorzej ale jednak po jedzeniu ( nie po mega jedzeniu ;) ) dojrzałe samice są jednak bardziej zaokrąglone.

Opublikowano

To n pocątek w albumie jest fotka mojego młodego samca, abstrahując od barwy bo ta jest w dużym stopniu zależna od oświetlenia ten samiec miał bardzo krótkie płetwy przyczernioną głowę tylko długość płetw brzusznych była przyzwoita. Myślę ze tutaj mój stary socolof miał około 6 cm. Później tylko płetwy brzuszne nadal mu rosły trochę powiekszyły sie atrapy reszta była oczywiście proporcjonalnie zbliżona do długości jak na focie młodzika


http://album.klub-malawi.pl/v/Ryby/Pseu ... 1.JPG.html


Tutaj fota mojego samca ładniejszego przyjrzyjcie się długości płetw i błekitowi tej ryby a raczej czystości barwy ( bo tu już był przy power-glo )


http://album.klub-malawi.pl/v/Ryby/Pseu ... _.JPG.html


R013.jpg


A powyżej stary chłopak w całej okazałości, zwróćcie uwagę na jego torpedowaty kształt to wina zbyt krótkich płetw.

Opublikowano

Harisimi wielkie dzięki! Nie gniewaj sie proszę, że tyle fot wrzuciłem, ale chodziło mi właśnie o to, byś wybrał ujęcie, które najbardziej uwidacznia charakterystyczne cechy. Absolutnie nie oczekiwałem mozolnego opisu każdej fotki ;) Mnie to co opisałeś wystarcza - gdy robiłem zdjęcia też wydawało mi się, że przy tej wielkości ryb to długość płetw brzusznych będzie decydująca, tzn. jeśli płetwa brzuszna zachodzi/dochodzi do odbytowej, jest ostro zakończona i wydłużona to samiec (?). Teraz już wiem prawie na pewno. Mam jeszcze kilka niepewniaków, ale najwyżej wytypuje konkretne zdjęcia i będę w przyszłości pytać o konkretne osobniki.


A więc już jest przyszłość ;) więc pytam (trochę dla ćwiczenia, czy dobrze załapałem jak odróżniać):

1) fotka 17 - samiec?

2) fotka 18 i fotka 36, 37 (ta sama ryba) - samica?

3) fotka 25

4) fotka 29 - samiec?

5) fotka 41 - samiec?

6) fotka 46 samica?

7) fotka 61 - samica?

8) fotka 65,66 - samica?

9) fotka 77, 78 - samica?

10) fotka 83 - samica?

11) fotka 96 - samica?

12) fotka 102 - samiec?

13) fotka 106 - samica?


Cieszę się też, że udzieliłeś takich ważnych wskazówek odnośnie oceny 'jakości' socolofów. Z tego co zrozumiałem to liczy się:

- barwa, jej czystość, jednolitość bez zabarwień czarnych

- długość płetw: brzusznych, odbytowej i grzbietowej - im dłuższa tym wyższej jakości ryba

- obrzeżenie płetw

- atrapy jajowe


U moich rybek czarne plamki są raczej permanentne, przynajmniej niektóre. Przypuszczam, że powstały w transporcie lub podczas walk i trakcie rozwoju się utrwaliły.


Co do Twojego socolofa, tego młodego to zaskoczył mnie trochę kształt płetw brzusznych - są jakby bardziej zaokrąglone niż wydłużone.


Co do barwy moich socolofów to być może na ich wybarwienie wpływa zastosowana z przodu Sylvania Aquastar. Jak już wiele razy pisałem dla mnie te ryby są piękne (dla innych nudne), ale to one właśnie najczęściej pływają najbardziej napuszone, ciągle prezentując pełne swoje piękno. A do tego ten delikatny błękit .. ech ;)


Harisimi - mam jeszcze pytanie. Czy już teraz radziłbyś przeprowadzić redukcję, czy też poczekać jeszcze, z 2-3 miesiące aż do uzyskania pewności co do płci? Kiedy u samic ten brzuch się zaokrągla? Jeśli dopiero jak mają ok. np. 1,5 roku to chyba nie warto czekać, tylko typować po płetwach i atrapach.


Mam nadzieję, że innym kolegom i koleżankom te wiadomości też się przydadzą.


Pozdrawiam i wielkie dzięki dla Harisimiego!

Opublikowano

1) fotka 17 - samiec, najprawdopodobniej nie jest pewny choć świadczyły by o tym jego płetwy brzuszne i wielość atrap

2) fotki 18, 36, 37 - samica

3) fotka 25 - razcej samica choć może to i być zaganiany samiec bo w tym ujęciu wszystkiego nie widać a ryba ma chyba dość długie płetwy brzuszne

4) fotka 29 - samiec

5) fotka 41 - samiec

6) fotka 46 samiec a nie samica

7) fotka 61 - raczej samica

8) fotka 65,66 - ryba wątpliwa brzuszne mówią samica ale pozostałe i atrapy raczej nie, tu typowałbym samca bo np brzuszna może być uszkodzona i odrastać

9) fotka 77, 78 - samica

10) fotka 83 - samica

11) fotka 96 - samica

12) fotka 102 - w tym ujęciu typowałbym samice, małe atrapy a płetwy brzuszne wydają się długie bo sa dociśniete do tułowia

13) fotka 106 - samica


Podsumowując, bez mała pewna jest tylko ta ryba która w przypadku samicy ma mało atrap i krótkie płetwy, w przypadku samca odwrotnie. Gdy jest czyms takim pośrednim to cieżko orzec, trzeba wziąść pod uwagę jej zachowanie, wygląd na początku ( np krótkie brzuszne mogą być po przejściach i z czasem staną się długie ). U mnie czekałem z decyzją jak najdłużej. W pewnym momencie było tak że 4 ryby wisiały pod powierdchnią torpeda cyklicznie ich torpedowała , oddałem wiec te 4 i wiem zę 3 samce były na pewno widziałem je później wielokrotnie, pozostałe 3 ryby miały być samicami ale nie były jeszce 1 samiec ukrywał się a jako najsłabszy był lekcewarzony do czasu do póki nie stał się jedynym przeciwnikiem. Kilka torped i szybko musiałem go ratować ;). Czy ty już musisz redukowac ? Nie wiem ty to powinieneś wiedzieć. Jeśli robi ci sie dworzec, socolofi zajmuje wszelkie rewiry zagłuszając pozostałe gatunki, samce tłuką sie niemiłosiernie to oczywiście ze musisz. Jeśli nie to czekaj jak najdłużej, ewentualnie tak jak radziełm wcześniej pozbądź się samców których jesteś pewien a zotaw pewne samice i ryby co do których masz wątpliwości. Brzuch zaokragla się późno u około rocznych ryb bo wtedy socolofi najcześciej przystepuja do tarła.


Mój samczyk gdy był młody miał długie płetwy brzuszne ale były one relatywnie długie do płetw innych ryb. Na tej fotce faktycznie nie wygladają imponująco, dlatego już mialem wtedy sygnał ze ryby nie beda takie jakie byc powinny. Wtedy jednak tego nie wiedziałem.

Opublikowano

Dzięki Harisimi.

A więc pewniaka mam jednego lub dwóch samców, plus jedna samica która inkubuje. Czyli nie za wiele. Ale po takim kursie z dymorfizmu socolofi rozpracowanie następnych to kwestia czasu ;) 8)


Przypomniała mi się jeszcze uwaga odnośnie światła - faktycznie u mnie to niebieskawe światło nie jest jednolite, czy też nie zawsze daje ładną niebieską barwę, gdyż z tyłu mam zwykłą świetlówkę :( i jakoś nie zebrałem funduszy, by ją wymienić jeszcze... Muszę coś dodać, jakieś power glo czy coś, bo i glony mi słabo rosną. Ale przy przedniej szybie zarówno socolofy jak i mpanga wyglądają przednio.


Co do redukji poczekam wobec tego jeszcze trochę. Moja niepewność przekłada się także na johanni, gdyż niektóre żółtki mają czarnawe zabarwienie, więc są podejrzane. Ostatnio wybarwił mi się jeden 'kafar' który od początku był największy, ale nie miał barw. Przejął koronę po dotychczasowym dominancie johanni, który biedaczek siedzi po kątach teraz... Aż żal patrzeć czasem taki był piękny.


Także czekam wobec tego do oporu i obaczę co sie wykluje.


Mam nadzieję, że ten wątek i analiza zdjęć przyda się właścicielom socolofi, gdyż Wojtek pokazał na przykładach, na co zwracać uwagę, jak ocenić jakość ryb przed zakupem (wady chowu wsobnego etc.).


Pozdrowienia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mała aktualizacja sytuacji w akwarium po niecałych 3 miesiącach. Zaczynając od ryb. Każdy gatunek ma się dobrze i rozwija prawidłowo. Ryby regularnie podchodzą do tarła, ale wiadomo, przez swój wiek raczej mało która samica ma szanse donosić ikrę. Tutaj na wyróżnienie zasługuje jedna z samic M. Kingsizei Lupingu, która aktualnie dzielnie nosi młode, tym samym stając się pierwszą matką w moim akwarium. Ciekawe jest to, że samica ta jest zdecydowanie największym osobnikiem tego gatunku w mojej obsadzie, a szczęśliwego samca, który rozwinął sprytny plan na życie opierając go o 500+ nawet nie umiem rozpoznać. Reszta ryb z tego gatunku jest mała i po prostu żółta, żaden samiec nazbyt nie wyróżnia się od reszty. Niemniej jednak cieszy mnie obrót tej sytuacji i mam nadzieje, że chociaż część młodych zdoła się odchować. Samczyki Msobo Magunga zaczynają się wybarwiać i jak przy tym gatunku bywa - na 11 ryb mam póki co 5 pewnych samców. Spodziewam się, że ten gatunek wyjdzie bardzo słabo jeśli chodzi o stosunek samic do samców. Liczę na chociaż 3 samiczki. Fainzilberi Makonde są o tyle problematyczne, że mam najprawdopodobniej samiczki klasyczne i OB. 5 samic OB jest na pewno, a ile klasycznych jeszcze nie wiem. Na pewno są 3 piękne samce, które z dnia na dzień robią na mnie większe wrażenie. Zauważalnie poprawiła się również sytuacja wizualna akwarium dzięki równomiernemu porośnięciu kamieni, modułów oraz tła. Moim skromnym zdaniem jest nieźle.Najważniejszy aspekt rozwoju akwarium jest taki, że po pół roku od wpuszczenia ryb nie było ani jeden straty. Obsada jest ruchliwa, aktywna i póki co udaje jej się omijać choroby. Oczywiście oby tak pozostało. Zdjęcie z 21.10.2025r Zdjęcie z 01.11.2025r Na zakończenie 2 samczyki wyróżniające się na tle obsady Metriaclima Msobo Magunga - wybarwiający się samczyk Metriaclima Fainzilberi Makonde - samczyk alfa/beta w akwarium, dużo bardziej widoczny i aktywny od centralnego, większego samca swojego gatunku
    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.