Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czas na wykonanie oświetlenia do zestawu. Filtr i szafka są już prawie na ukończeniu. Wątek szafki i filtra dostępny jest: 

 

Za chwilę zamówię baniak, a w między czasie wziąłem się za budowę oświetlenia. Jako, że jestem trochę frikiem jeśli chodzi o ledowe źródła światła, na takie się zdecydowałem. Śledząc wątki na forum i efekty świetle różnych rozwiązań, zdecydowałem się na panel ledowy z możliwością pracy pod lustrem wody. Bardzo dużą zaletą estetyczną tego rozwiązania, jest efekt wody zawieszonej w powietrzu, zwłaszcza przy baniakach z optiwhite. Widziałem podobny patent u znajomego i przyznam, że robi wrażanie. Brak efektu falowania dna, brak blików, refleksów, świecenie wody jakby sama była źródłem światła, robi naprawdę wrażenia.  Drugim aspektem na plus, jest znaczna oszczędność energii, ponieważ diody led oprócz sporej ilości światła wydzielają również sporo energii w postaci ciepła, którą chętnie przyjmie woda w baniaku.

Panel zdecydowałem się wykonać z blachy kwasoodpornej. Jest w podobnej cenie co nierdzewna, ale nie uwalnia do wody zupełnie nic w warunkach akwariowych. Byłoby o wiele łatwiej wykonać obudowę z aluminium, ale to, nie nadaje się zupełnie do podwodnej pracy, zwłaszcza gdy miejscami jest podgrzewane. Aluminium nie zabezpieczone powłoką np. z farby nie powinno być pod wodą. Związki glinu są wtedy uwalniane i są toksyczne dla organizmów.

Pokrywa ma być hermetyzowana szybą i silikonem do akwariów.

Założenie jakie ustaliłem to: 1) odbudowa możliwe sztywna; 2) dobrze oddająca ciepło; 3) możliwie cienka. 4) relatywnie prosta w wykonaniu.

Zakupiłem więc arkusz blachy o wymiarze 120cm x 23 cm x 2mm i płaskowniki do zrobienia krawędzi, do dospawania. Po wykonaniu filtra, jestem już pewien, że mam tendencję do utrudniania sobie życia. Nie wiem jakie siły nieczyste mnie do tego skłoniły, ale postanowiłem pobawić się w spawanie. Posiadam spawarkę TIG, więc wziąłem się za spawanie płaskownika do blachy w osłonie argonu. Całość umieściłem na sklejce pod wymiar, ufiksowałem ściskami i wziąłem się za spawanie. Był to najgorszy z pomysłów jaki miałem. Jako, że fatalnie spawa się cienkie elementy, zwłaszcza, gdy nie robi się tego zawodowo, wyszło koszmarnie. Całość nieakceptowalnie się powyginała….

spawanie.thumb.JPG.07031902c3ebec059182c6e774cb2766.JPG

 

falowanie.thumb.JPG.307940bf34e25aa63fe649c0b0595530.JPG

Spawacz ze mnie marny.

Ale, w sumie cieszę się, że tak się stało, bo dzięki temu przyszedł mi pomysł, żeby po prostu blachę wygiąć na wyginarce hydraulicznej. Zgodnie z zaleceniami ślusarza posiadającego prasę zakupiłem kolejny arkusz blachy, cieńszej 1,5mm. Blachę dwoma wprawnymi przyciśnięciami guzika Pan wygiął perfekcyjnie, za całe 20 zł. Panel jest idealnie równy, blacha nie porysowała się, nie wymaga żadnej dodatkowej obróbki a całość po zagięciu krawędzi jest idealnie sztywna.

wyginarka.thumb.JPG.aebbfd19da0d32ba54d38a90bc02cecd.JPG

Wyszczotkowałem również płaskownik, którym zamierzam zakryć krótsze krawędzie. Umieścić w nim uchwyty do mocowania w baniaku.

5ac139a481be4_wasneszczotkowanie.thumb.JPG.256a4fbdfc5df1c42d08b14c56f92a90.JPG

Diody zamierzam zasłonić szybą, którą wcześniej zamówiłem na wymiar, ze zwykłego szkła, grubość 5 albo 6mm.

szyba.thumb.JPG.040cedbfab825fe108903d9b4ad49f0c.JPG

Aby zhermetyzować obudowę, przewody między szybę a blachę, zamierzam wpuścić przez stoczone korki 1 calowe, wspawane w blachę, z wykonanym otworem na dławicę. Gwint stoczył ślusarz. Korki wspawałem w wywiercone otwory średnicy 30mm.

5ac139827aa62_korek1cal.jpg.93c39d242f8f76f5b5c1133616d9da39.jpg

5ac139a225c32_tulejkatoczona.thumb.JPG.ab82d4e88ebc9a62e3f1cca8265859ac.JPG

5ac139a63cd4c_wspawanatuleja.thumb.JPG.dcb965792766eabc7b314f2f56afc10f.JPG

Przewód, który zakupiłem to SIHF 5x0,5 mm2. Zdaję się że w sklepie speckable. Akurat pięciożyłowe trafiły się kable silikonowe, które są ekstra miękkie, przyjemnie się układają i mają wystarczającą średnicę. Swoja drogą są często używane w saunach dzięki odporności na wysoką temperaturę. Taśmy zamierzam zasilać dwustronnie, aby nie tracić na jasności.

kabel.thumb.JPG.97442b36d8377cb407b4b66422f4430b.JPGkabel2.thumb.JPG.2d254da7bddf975f8cce4253b1bc3eca.JPG

przewód hermetyzuję dławicą:

dlawica.thumb.JPG.cd779194eb5312ddf42df1761b20ee71.JPG

Ledy, które wybrałem to dwa paski RGB firmy AKB Poland na diodach 5050. W sumie 120 diod na metr (najgęściej utkane z dostępnych). W sumie 10 metrów czyli 1200 diod. Paski RGB zamierzam użyć do modulacji barwy, pór dnia, oświetlenia nocnego, zachodu słońca, w przypadku, gdybym zechciał kiedyś posiadać rośliny w baniaku będą dobre do wysterowania w niebieskie i czerwone spektrum dla wegetacji. Natężenie światła tych diod jest dość słabe, barwa biała nie ma zbytnio przyjemnego odcienia. Chodziło mi głównie o możliwość wpłynięcia na kolor. Chciałbym zaprogramować pory dnia, symulować różną pogodę.

5ac1398b60915_rgbakb.thumb.JPG.b7f79a6c53da58ff778e6c958c974ada.JPG

Jako główne źródło światła wybrałem profesjonalne taśmy NEONICA (na diodach EDISON 5630 300 led 5m) o wysokim współczynniku odwzorowania barw i wysokiej jasności. Taśmy są produkowane w Polsce, przez miejscowego Łódzkiego wytwórcę. Nie należą do najtańszych, ale parametry światła są naprawdę podawane uczciwie, a żywotność jest wysoka. Link do produktu:

http://sklep.neonica.pl/neonica-tasma-led-edison-5630-300-led.html

Trochę przerabiałem w różnych innych zastosowaniach przeróżne taśmy, diody powerled, COB i inne patenty, w tym sporo chińskich i z doświadczenia wiem, że często parametry podawane przez sprzedawców mają się nijako do rzeczywistości. Różnie bywa z trwałością. Niestety taśmę wysokiej jakości trzeba sporo więcej zapłacić. Z drugiej jednak strony, niezbyt widzi mi się dokonywanie jakichkolwiek modyfikacji po sklejeniu obudowy. Będzie to dość trudne i prawdopodobnie będzie się wiązało z konieczności potłuczenia szyby i czyszczenia z silikonu, czego robić nie chcę. Taśma daje prosty montaż, niezawodność, bardzo dobre światło. Do panelu założę 5m barwy ciepłej i 5m barwy zimnej. O poranku i późnym popołudniem głównie będzie świecić taśma ciepła, w południe przeważać będzie chłodniejsza barwa.

neonica.thumb.JPG.ec37b27b0b480aec98b400532b1a384f.JPG5ac1398427b0f_neonica2.thumb.JPG.9c640d84a00ebe916544c07feb141021.JPG

Zanim zdecydowałem się na taśmy w/w próbę robiłem z taśmą RGB 5050 produkcji AKB ale o mniejszej gęstości diod bo 60 na metr i taśmami 5630 też AKB ciepłą i zimną o podobnych parametrach co Neonica. Zdecydowałem się jednak oddać taśmy ponieważ jedna z białych trafiła się wadliwa, druga miała 3 diody nie palące się (pewnie padł rezystor w sekcji), a utkanie diod 5050 pomimo 10mb taśmy dawało jak dla mnie słabe światło, które ginęło po podłączeniu białych. Poniżej  zdjęcia z próby oświetlenia i wysterowania z TC420. Dość prowizorycznie, ale działało.  Ale podobny układ jak na zdjęciu robię w wersji finalnej.

IMG_1656.thumb.JPG.5db10c19ca8c2dd4b24ed38520135fb8.JPGtasma.thumb.JPG.acbd0f74611d7904b418bf93719c99c9.JPG

Całość wysterowałem za pomocą TC420, który idealnie nadaje się do RGB i dwóch białych taśm o różnej temperaturze barwowej (5 kanałów) i jest łatwy w programowaniu i przystępny cenowo.

5ac1399c41d00_tc4202.thumb.JPG.217554631d9cd77d4c35c9767348fc3b.JPGtc420.thumb.JPG.29ea401099bdc56e0b0f5b1323db1145.JPG

Przy tak dużych odcinkach taśm RGB, mocnych taśmach białych 5630, nawet przy zasilaniu z dwóch stron, są spore spadki napięcia, a TC420 ma ograniczone natężenie na kanał (4 albo 5 A). Aby wszystko działało bez strat jasności, barwy, nie padł TC420, należy dołożyć wzmacniacz sygnały RGB za TC420, który daje możliwość dodatkowych amperów dla układu.

5ac1398d8a90a_rgbwzmacniacz.thumb.JPG.a79987b34e8e1442eb6cce687c7fccf1.JPG

Same taśmy zamierzam połączyć za pomocą prefabrykowanych złączek do lutowania, aby kable zmieściły się pod szybą i mogły schować się do wytoczonych tulejek.

zlaczki.thumb.JPG.18f5b2ddc9c603d884592a7a5ec18f45.JPG

Aby panel działał stabilnie i bezawaryjnie zdecydowałem się na zasilanie firmy BERGMEN model storm 30012. Również Polskiej produkcji. Lubię wspierać rodzime produkty, choć wiem, że nie zawsze się da.

bergmen.thumb.JPG.5a218dcc7f23c551ffa0c7f7bfa1f9bf.JPG

Potrzebuję jeszcze tylko trochę czasu, aby to sklecić w całość.

cdn.

02-06-18

Czas na sklecenie wszystkiego razem. Po sesji próbnej, zdecydowałem wymienić diody z AKB 60 RGB/mb na dwa razy bardziej zagęszczone, czyli 120/mb (opisane wcześniej). Diody RGB 5050 (ponoć firmy EPISTAR, jak podaje AKB-poland) dają dość słabe światło w porównaniu do 5030 białych. Zdecydowałem zdecydowałem więc na te 12oszt/mb , ponieważ chcę wykorzystać na maxa obciążalność TC-420. Pewnie nie będę korzystał z pełnych możliwości panelu, ale gdyby kiedyś w przyszłości zachciało mi się roślinniaka, będzie jak znalazł. Taśmy zdecydowałem łączyć złączkami do lutowania.

Złączki okazały się nie tak idealne jak sądziłem. Problem polega na tym, że gdy zbliżymy krawędziami złączki, pozostaje między nimi pewien dystans, który dość ciężko wypełnić cyną podczas lutowania. Sposobem na to okazało się przycięcie złączek nożyczkami na krawędziach, zahaczając o miedziany styk. Jest to czynność niezbędna. Próby lutowania bez tej korekty były uporczywe, a przy ścieżkach RGB, gdzie utkanie żył jest gęste dochodziło do "zlepiania" ścieżek.

led03.thumb.JPG.20f44a959a506b5dd3a4617eda67efb5.JPG

Złączki, nie są podklejone żadną taśmą, wiec podkleiłem je dwustronną i przyciąłem nożykiem introligatorskim, do tapet, czy jak to tam zwał.

led01.thumb.JPG.d20fb5bb2b078709c89021a01bd1e05d.JPG

Następnie panel, w miejscach lutu, podkleiłem dodatkowo taśmą izolacyjną coby wyeliminować ewentualne "przebicia". 

led02.thumb.JPG.b31a76e4c4a7a5372173bd8b2c8d7778.JPG

Tutaj pojawiła się pewna niespodzianka, a mianowicie okazało się, że przy pewnym ułożeniu ścieżek, dochodzi do odwrócenia ich oznaczeń. Żeby się później nie pogubić rozbiłem "znaki" na taśmach.

led05.thumb.JPG.d6058562071478caecc212c488414e6b.JPG

Etap lutowania szedł dość gładko i sprawnie, używałem lutownicy zwarciowej, transformatorowej, bez regulacji temperatury, oraz cyny do topikiem z dodatkiem srebra. Miejsca lutowania pokrywałem izolacją. Układ złączek był warstwowy więc eliminowałem ryzyko zwarcia.

kolejnym etapem, było sprawdzenie poprzedniego, czy nie ma gdzieś zwarć, przebić. Miernik okazał się niezastąpiony.

led04.thumb.JPG.868ac7247592ee9b8a15143a73ed2529.JPG

Następnie przyszedł czas na wklejanie taśm. Klej w taśmach bywa różny. Przez to, że panel jest hermetyzowany i ewentualny dostęp do taśm, będzie wymagał stłuczenia szyby, taśmy należy przykleić najstaranniej jak się da. Blachę najpierw przemyłem wodą i detergentem SDS a następnie przed samym klejeniem alkoholem izopropylowym. Odklejona  taśma powoduje, że  diody się przegrzewają i tracą na sprawności i trwałości. Zagęszczenie i ich prądożerność powoduje mocne nagrzewanie się i większą podatność do odklejania. Musi to być zrobione ekstra starannie.

led09.thumb.JPG.0e597115cf2a7c41effb1f1346e00aae.JPG

Po wklejeniu taśm okazało się, że paski z barwą biała nie da się połączyć za pomocą prefabrykowanych złączek. Naklejanie kolejnych złączek jedna na drugą zmniejszyłoby przewidzianą przestrzeń pod szybą do takiego stopnia, że ta wystawałaby poza zarys panelu, a tego chciałem uniknąć. Zdecydowałem więc, że taśmy białe połączę kablami, które nie będą nachodzić na złączki. W tym celu odmierzone długości ponacinałem, robiąc "ścieżki" i "węzły" jak na złączkach, ale będę mógł umieścić je poza zarysem złączek. Węzły zaizolowałem taśmą.

led07.thumb.JPG.f1722a049a55521ff9e1f9897d4ba68f.JPG

Etap łączenia przewodów, był najbardziej czasochłonny, a gospodarowanie ograniczoną przestrzenią na kable wymagało nie lada gimnastyki w lutowaniu.

led06.thumb.JPG.1cdbb662db4350822d4605f63ed3628d.JPG

Aby zminimalizować straty w jakości i ilości światła, paski są zasilane dwustronnie. Zachwalany wcześniej kabel pięciożyłowy o małej średnicy w oprawie silikonowej okazał się nie najepszym pomysłem. Co prawda kabel jest ultra elastyczny i podatny. Układa się najlepiej na świecie, ale silikonowe osłonki są dość kruche. Są elastyczne i rozciągliwe, ale po przekroczeniu pewnej granicy pruje się niemiłosiernie ta osłonka. Wiec jeśli ktoś rozważa użycie tego kabla, proszę to przemyśleć w kontekście stresu mechanicznego dla przewodu. Z kolei nie wyobrażam sobie wprowadzać takiej ilości przewodów w te stoczone korki, gdyby był on mniej elastyczny. Na tym etapie dokonałem testów po podłączeniu do TC420  i zasilania. Panel ma ultra moc. Ilość światła, jaką generuje to istny ogień. Barwy światła też są super. Ale to dokładniej opiszę później.

led08.thumb.JPG.0ae2fc9870e634f54aad871d8b80328a.JPG

Żeby panel był przyjemniejszy dla oka, na kabelki dociąłem nakładki z tworzywa. Jako dawcę plastiku wykorzystałem podkładkę pod talerze (podziękowania dla IKEA). Wklejone na silikon uniwersalny.

led10.thumb.JPG.26f7ac0fffb55ed50606c4de6c15970e.JPG

Za radą użytkownika decorativo wprowadziłem dodatkową modyfikację, której nie planowałem wcześniej. Jest  to wywiercenie dodatkowego otworu w panelu i montaż tam dławicy, do której wprowadzę rurkę do odpowietrzania panelu. Ponoć jeśli panel pracuje pod wodą, jego nagrzewanie i chłodzenie powoduje zmiany ciśnienia powietrza zamkniętego wewnątrz panelu i może być to przyczyną rozhermetyzowania. Panel jest gotowy do wklejenia szyby. CDN...

led11.thumb.JPG.9ae8991291514e5e310aa92c9400c304.JPG

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

..

tasmy po lutowaniu.JPG

Edytowane przez vwector
  • Lubię to 3
Opublikowano
8 godzin temu, vwector napisał:

Wyszczotkowałem również płaskownik, którym zamierzam zakryć krótsze krawędzie. Umieścić w nim uchwyty do mocowania w baniaku.

Boki również mogłeś zagiąć na gientarce ;)

8 godzin temu, vwector napisał:

Lubię wspierać rodzime produkt

Próbowałeś sterownika Led Dimmer Pro? 

Jestem ciekaw efektu końcowego. Nie bardzo jestem przekonany do pasków LED.

Powodzenia:)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Właśnie zastanawiałem się na Led Dimmer Pro, ale ten jest 4 kanałowy, a ja chciałem 5 kanałowy aby mieć możliwość sterowania ciepłą i zimną bielą, bo sama biel uzyskana z taśmy RGB jest przynajmniej średnia, nie mówiąc już o regulacji barwy bieli poprzez składowe rgb.

Opublikowano

Lutownica, kawałek radiatora, mocniejsze tranzystory, którymi zastąpił byś te fabryczne w tc420 i miałbyś dużo wyższe prądy bez niepotrzebnych kosztów ;)

Wysłane z telefonu

Opublikowano

Toś się chłopie napracował. Ogrom pracy jaki w to włożyłeś - szacun. Każdy robi pod siebie i takie oświetlenie jakie uważa jednak sorki, że to powiem ale według mnie za dużo. Oczywiście pewnie lubisz jasno w baniaku aby wszystko widzieć jednak według mnie to przerost formy nad treścią. Ja w swojej bańce mam na 200l 7W na odcinku 30cm najtańszych modułów z Castoramy a Ty zakupiłeś aż 10 metrów. Babałiła. Klękajcie narody. Jednak tak jak wspominałem może lubisz bardzo jasno to wtedy spoko.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 16.04.2018 o 15:42, Jerry_jerry napisał:

Toś się chłopie napracował. Ogrom pracy jaki w to włożyłeś - szacun. Każdy robi pod siebie i takie oświetlenie jakie uważa jednak sorki, że to powiem ale według mnie za dużo. Oczywiście pewnie lubisz jasno w baniaku aby wszystko widzieć jednak według mnie to przerost formy nad treścią. Ja w swojej bańce mam na 200l 7W na odcinku 30cm najtańszych modułów z Castoramy a Ty zakupiłeś aż 10 metrów. Babałiła. Klękajcie narody. Jednak tak jak wspominałem może lubisz bardzo jasno to wtedy spoko.

To prawda, zgadzam się z tym co napisałeś. Myślę o wykorzystaniu tego panelu do roślinniaka w przyszłości. Na aktualne potrzeby to mocno przegięty zapas mocy. Choć te diody 5050 w sumie dają takie światło jak 1-2mb 5630.  Jeśli chodzi o ilość RGB 5050, aż tak bardzo nie przekłada się na strumień światła, bo mają one słabą sprawność. To raczej do "zabawy" i modulowania barwy, niż faktycznie efektowności w świeceniu. Jeśli by spojrzeć na temat praktycznie, bez udziwniania, to temat zamykają "z dużym zapasem" dwa dobre paski 5630 po długości, czyli w moim przypadku około 2,5-3mb. W jednym pokoju o powierzchni 30m2 mam na suficie w sumie 8mb podobnej taśmy i jest super jasno.... 

Edytowane przez vwector
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Minęły właśnie 2 miesiące od użytkowania panelu podwodnego. Mam kilka konkluzji na temat tego projektu.

1) Stal nierdzewna/kwasoodporna nie łączy się dobrze z silikonem. Potwierdził to również szklarz, który wykonywał akwarium. Panel po pewnym czasie się rozszczelnił i przestał być podwodny. Tym samym stracił swoją funkcjonalność. Takie połączenie typu szkło - stal nierdzewna powinna być klejona klejami typu żywiczne np klej Mamut. Panel jest do przeklejenia.

2) Temperatura przy tak gęstym ułożeniu taśm, bez chłodzenia wodą powoduje nagrzewanie panelu do około 70-80 stopni celcjuesz jeśli pracuje na pełnej wydajności

3) Nawet najwyższej jakości paski 5630, jakie zastosowałem generują dużo strat światła w postaci ciepła.

4) Brak zastosowania optyki do diod (kąt świecenia powyżej 120 stopni) powoduje, że większość  światła ucieka bokiem i są bardzo duże straty w ilości światła.

5) Cała konstrukcja jest bardzo ciężka.

Ogólnie uważam, że idea podwodnego świecenia jest bardzo dobra, ale należałoby pomyśleć nad innymi rozwiązaniami jak np węższy panel z optyką.

  • Lubię to 2
Opublikowano
10 godzin temu, vwector napisał:

Takie połączenie typu szkło - stal nierdzewna powinna być klejona klejami typu żywiczne np klej Mamut. 

Klej MAMUT zapalił mi w głowie czerwoną lampkę bo kiedyś czytałem o jego szkodliwym działaniu.
Odnalazłem wątek Łukasza (@luck83), gdzie chyba z jego powodu restartował akwarium.

 

Opublikowano

Jak słusznie pamięta kol. @troadstraciłem przez to całą obsadę, pomijając koszty restartu, wymiany aranżacji, i inne.
Osobiście przestrzegam przed użyciem kleju Mamut w kontakcie z wodą/środowiskiem akwariowym. 

 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.