Skocz do zawartości

Wady i zalety prefiltra Eheim i prefiltrów serii HW


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No to ja może jeszcze kilka słów o upierdliwosci. Każdy z Was ma swoje racje ale rozwiązanie jest jeszcze jedno. Można dac kubeł plus zewnetrzny prefiltr HW lub narurowy. Cotygodniowe otwieranie kubla to bardzo upierdliwe i czasochłonne przedsięwzięcie. Wewnętrzny filtr z prefiltrem i wata też może być irytujące. Drugie rozwiązanie mam od dobrych kilku miesięcy i mam już tego dość. Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma. Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa. Nawet po dwóch, trzech dniach na wacie mam tyle syfu, że jest niemal czarna.  Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut. Samo grzebanie w akwa jest bardzo denerwujące zarówno właściciela jak i ryby. Przechodzę na kubeł plus prefiltr. 

Opublikowano
6 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma

..to oznacza ,że masz bardzo dobrą cyrkulacje.

7 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa

..jeżeli tak masz to teraz będziesz miał to w preriltrze HW , który i tak sam w sobie spowalnia przepływ.

 

8 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut.

..jest to zaleta. Wg mnie przeniesienie filtracji mechanicznej na rzecz prefiltra HW tym  bardziej spowoduje "upierdliwość" o której pisałem w poście 45.  Jarku..musisz też wziąć pod uwagę ,że po zmianie o której mówisz skuteczność filtracji może ulec pogorszeniu . A masz bardzo dobrą co wynika z Twojego opisu.

Przepraszam za OT  ale ten post mimo ,że dotyczy  filtracji Jarka to mam nadzieje ,że będzie też pomocny autorowi tematu:)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tylko, że czyszczenie prefitra to według mnie lekko inna sytuacja. Po pierwsze nie maczasz rak w akwa. Po drugie prefiltr zewnetrzny  ma większą powierzchnię czyli w moim wypadku może i tydzień wytrzyma. Po trzecie kazdy prefiltr tłumi przeplyw.

Nie upieram się przy swoim. Pisze to co mi się wydaję, że u mnie sprawdzi się lepiej. Nie wykluczam, że jeżeli coś takiego wykombinuje to po kolejnych kilku miesiącach mogę dość do wniosku, że jednak taki rodzaj filtracji muszę znowu coś zmienić 

Wydaje mi się, że kolega i takie rozwiązanie może wziąć pod uwagę. Im więcej możliwości wyboru nasuniemy koledze tym lepiej dla niego.;)

Opublikowano (edytowane)

A ja sobie chwalę pomysł Twojego autorstwa Jarku, tj. głowica cyrkulująca + prefiltr Eheim oraz wata. Natomiast na spadek przepływu na skutek zapchania filtra nieczystościami lekarstwem wydaje się mocniejsza pompa, tak żeby czyszczenie prefiltra można było przeprowadzać raz w tygodniu, a nie częściej. Niestety Aquael Circulator 2000 do takiej filtracji, zwłaszcza przy większych gatunkach karmionych mięsem niestety jest za słaby, ale u Ciebie przy mniejszym zbiorniku niż mój oraz mniejszej mbunie, której nie karmisz np. stynką powinien moim skromnym zdaniem poradzić sobie. Ja się przymierzam żeby zastąpić AC 2000 jakąś pompą obiegowo-cyrkulacyjną o przepływie w okolicach 2500 l/h i większej mocy niż AC2000 i wykorzystać ją jako wewnętrzny mechanik np. Tunze Silence 1073.020 lub 1073.030 z regulowaną mocą pracy pompy i regulowanym przepływem (a nie tłumieniem siły wyrzutu wody jak w AC 2000). Zawsze można w razie potrzeby zamiast 2 koszyków prefiltra zastosować w miarę potrzeb 3 lub nawet 4 w szeregu. Koszyki są dość zgrabne i nie zajmują dużo miejsca w akwarium. Jedyną ich wadą może być kolorystyka jeśli ktoś ma czarne tło. Możliwości dostosowania pracy pompy, która ma zapas mocy, do stopnia zabrudzenia wkładów powinna rozwiązać problem czyszczenia wkładów częściej niż raz w tygodniu. Przerabiałem kilka różnych rozwiązań filtracji mechanicznej, ale z uwagi na cel tego rodzaju filtracji uważam, że łatwy i szybki dostęp do miejsca gromadzącego nieczystości jest dużym atutem - przynajmniej dla mnie ma to istotne znaczenie. Ze stoperem w ręku wyciągnięcie prefiltra Eheim z akwarium, porozpinanie 3 koszyków (tyle mam podpiętych do głowicy), a następnie wymiana wcześniej pociętej na odpowiednie paski waty, poskładanie prefiltra w całość i umieszczenie w akwarium zajmuje mi niecałe 2 minuty. Ryby są przyzwyczajone do rąk w akwarium, a ja sobie pomoczę ręce w wodzie o przyjemnej temperaturze ;-) Szybko,prosto, łatwo i przyjemnie ;-)

Edytowane przez Post_Mortem
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Im więcej rad tym większy mętlik w głowie :)
Dziś zdecyduje bo akwarium miało wystartować w listopadzie a zaraz będzie luty i dalej nic :(

Nie ukrywam, że w Nowym Roku na dzień dobry wyskoczyło mi parę inwestycji i do maja muszę myśleć o pieniądzach ale później je odblokuje i najwyżej będę wymieniał sprzęt bo kasa nie będzie mnie trzymać.

Spróbuje zrobić kasetę jeżeli mi się nie uda (tzn. jeżeli mam ją po kilka razy przerabiać zanim będzie dobra) to zamawiam Ikola 600maxx na start a do środka Aqc2000 z prefiltrem Eheim.

Najwyżej za pół roku czy za rok wymienię na Ikola 1200maxx albo między czasie będę bawił się z kasetą.
Niestety dziennie mam jakąś godzinę wolnego czasu a to za mało nawet na bawienie się w majsterkowicza :D

Zostaję jeszcze jedno pytanie :D

@mareckeezaproponował mi ok. 0,5L ceramiki, która cały czas pracuje.
Gdy odpale świeżo zalane akwarium z taką ceramiką to o ile szybciej może przyśpieszyć wpuszczanie ryb?

Edytowane przez Grz3si3k91
Opublikowano
34 minuty temu, Grz3si3k91 napisał:

Zostaję jeszcze jedno pytanie :D

@mareckeezaproponował mi ok. 0,5L ceramiki, która cały czas pracuje.
Gdy odpale świeżo zalane akwarium z taką ceramiką to o ile szybciej może przyśpieszyć wpuszczanie ryb?

Dużo zależy od tego co to jest za ceramika. Dla przykładu producent Matrixa zaleca 500ml produktu na każde 200 litrów wody w akwarium. Niemniej jednak, abstrahując od konkretnego producenta danego złoża, to przy takim litrażu jak Twój (wody w zbiorniku będziesz miał zapewne w przedziale 400 - 450 litrów), umieszczenie 1,5 - 2 litry dowolnej ceramiki wystarczy - zakładam, że jesteś rozsądną osobą i nie będziesz chciał hodować w takim akwarium 50 ryb ;-)

Odnośnie Twojego drugiego pytania to wszystko zależy od tego czy chcesz wpuścić małe ryby do akwarium, czy dorosłe, a także czy chcesz zarybiać zbiornik etapami, czy od razu umieścić w akwarium całą obsadę.

  • Lubię to 2
Opublikowano
9 hours ago, Post_Mortem said:

 Zawsze można w razie potrzeby zamiast 2 koszyków prefiltra zastosować w miarę potrzeb 3 lub nawet 4 w szeregu. Koszyki są dość zgrabne i nie zajmują dużo miejsca w akwarium. Jedyną ich wadą może być kolorystyka jeśli ktoś ma czarne tło. 

Moim zdaniem akurat do AC2000 nie warto dawac wiecej niz standardowe dwa koszyki. Przetestowalem to przez tydzien, trzeci koszyk nie wciagnal prawie nic chociaz byl blizej dna. 

Co do koloru to czarna farba akrylowa w spreju zalatwia sprawe, trzeba tylko pozwolic jej wyschnac z dzien albo dwa. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

U mnie najniższy  3 kosz wprawdzie jest najmniej zabrudzony, ale gdy z czystej ciekawości płuczę i wyciskam watę przed wyrzuceniem do śmieci to całkiem sporo wylatuje nieczystości z tej pozornie najmniej zabrudzonej waty. Zauważyłem, że 1 i 2 koszyk są tak samo zabrudzone niezależnie od tego czy są 2 czy 3 koszyczki prefiltra podpięte do AC 2000, więc uznałem, że do czasu wymiany AC 2000 na mocniejszą głowice i dołożenie jeszcze 4 koszyka, niech sobie tak to działa.

 

 

Opublikowano

To może i ja opowiem o swoich spostrzeżeniach . Gdy miałem założony prefiltr z watą ale sam prefiltr kończył się tak około 5 cm nad piaskiem to jeden koszyk był brudniejszy od drugiego. Nastąpił jednak taki czas, że przyssawki coraz to słabiej łapały szyby i najzwyczajniej w świecie po kilku razach kiedy to nie mogłem głowicy umieścić na żądanej wysokości po prostu to olałem. Prefiltr wraz z głowicą opierałem o piasek. Wydawało by się, że takie ustawienie nie będzie najlepsze. Muszę jednak Wam powiedzieć, że to było właśnie rozwiązanie super. Wewnętrzny mechanik, który był bardzo blisko kamienia stanowił mur nie do przejścia i łapał wszystko. Po dwóch, trzech dniach wata była czarna. Raz otworzyłem prefiltr po tygodniu i muszę powiedzieć, że aż moja żona była w szoku. Jeszcze nigdy nie widziałem tak czarnej waty.

40 minut temu, hilux napisał:

Przetestowalem to przez tydzien, trzeci koszyk nie wciagnal prawie nic chociaz byl blizej dna.

Rozwiązanie jakie zaproponował Marcin jest bardzo rozsądne. A wiesz dlaczego? Cały pic jest w mediach jakie umieścisz w przefiltrze. Najlepsza jest wata. Sam prefiltr nie ma nic ciągnąć (no może w minimalnym stopniu). To co się do niego dostaje i to co wyłapuje np. wata to dzięki cyrkulacji a nie, dzięki sile ssącej. Im więcej dasz modułów tym lepiej. Masz po prostu większą powierzchnię filtracyjną. Oczywiście przy słabej pompie jej dmuch się obniży zatem podstawą jest mocna turbina.

Opublikowano
12 godzin temu, Jerry_jerry napisał:

No to ja może jeszcze kilka słów o upierdliwosci. Każdy z Was ma swoje racje ale rozwiązanie jest jeszcze jedno. Można dac kubeł plus zewnetrzny prefiltr HW lub narurowy. Cotygodniowe otwieranie kubla to bardzo upierdliwe i czasochłonne przedsięwzięcie. Wewnętrzny filtr z prefiltrem i wata też może być irytujące. Drugie rozwiązanie mam od dobrych kilku miesięcy i mam już tego dość. Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma. Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa. Nawet po dwóch, trzech dniach na wacie mam tyle syfu, że jest niemal czarna.  Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut. Samo grzebanie w akwa jest bardzo denerwujące zarówno właściciela jak i ryby. Przechodzę na kubeł plus prefiltr. 

A ja w chwili obecnej mam takie rozwiązanie o jakim Ty mylisz - czyli kubeł(u mnie HW-304A 2000l/h) + prefiltr HW-602A wszystko jako biolog i osobno mechanik AC2000+prefiltr eheim.

Obserwuję że kubeł z prefiltrem ma o wiele mniejszą moc(na papierze tyle samo co AC2000) nawet o połowę od AC2000 a w 2 koszach jest tylko ceramika i nic więcej.

Chodzi o to że prefiltr zewnętrzny HW-602A ma spore przewężenia na zaworach i to jest cały problem.

Co do czyszczenia to szybciej wyczyścić mi prefiltr eheim niż HW-602A i zastanawiam się nad jego zmianą na wewnętrzny eheim z watą.

Może i dodatkowy mebel w akwa ale szybkość i wygoda w czyszczeniu bo HW-602A płukam gąbki przy podmianie i muszę otwierać go.

A przy eheimie sciągam koszyki i wymieniam watę, i tak to robię przy AC2000.

Dodatkowo mniej sprzętów na zewnątrz zbiornika a to jest zmniejszone ryzyko awarii któregoś i zalanie mieszkania.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.