Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak obiecywałem tak zrobiłem.

Wczoraj wyjąłem blok adsorbera z Drak Phosreduc + PA202  do regeneracji i potem wsadziłem zakupiony świeżo  Microbe Lift Phos-Out4.

Na wygląd między nimi nie ma żadnej różnicy - możliwe że jest to ten sam produkt z niemieckiej firmy ARKA Biotechnologie GmbH.

Jak się wejdzie na ich stronę www.arka-biotech.de to się okazuje że na Europę to właśnie ta firma produkuje wszystkie preparaty Microbe Lift.

Ale jeśli ten Phos_Out4 usuwa także siarczany to zastosowałem modyfikację mojego bloku.

Ma on mały przepływ rzędu ok 50l/h i Drak był po żywicy PA202 a teraz zaraz po pompie dałem najpierw 100ml czyli pół szklanki   ML Phos-Out4 by najpierw usunął siarczany a po tym taka woda przeszła przez żywicę.

Na pewno taki układ złóż spowoduje że PA202 będzie rude a nie kremowe ale powinno działać znacznie lepiej i co wyszło po dobie.???

PO4 spadło z 1ppm do 0,5ppm Salifert

NO3 spadło z 10ppm do 2ppm Salifert

Moje pomiary nie świadczą na 100% że to zasługa tego duetu ML Phos-Out4 + PA202 bo jeszcze w obiegu w kaseciaku siedzi 1 litr TMBT który też zwala NO3  ale ostatnio trzymał pod 10ppm NO3 .

Za kilka dni następne pomiary.

 

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Minęło 4 dni od zastosowania i wyniki już się nie zmieniają.

NO3 stale pozostaje na poziomie - 2mg/l

PO4 dziś zmierzone fotometrem MW12 - niezmiennie 0,5 ppm +/- 0,04  co kolejny raz potwierdza że tylko test kropelkowy Salifert PO4 dobrze mierzy ten parametr wody.

Wnioski:

1/  Układ złóż czyli najpierw woda przez Phos-Out4 a potem przez żywicę do usuwania NO3 jest skuteczniejszy i poprawia pracę tej żywicy znacznie obniżając próg zwalania azotanów . Poprzednio na Drak Phosphreduc  miałem azotany w przedziale 5-7 ppm.

2/ Zupełnie nie sprawdza się zalecenie producenta co do dawkowania Phos-Out4 dla wody słodkiej ( 25ml/100l wody)

https://www.arka-biotech.de/produkte/liste/suesswasser/produkteinzelansicht/product/phos-out-4-1/

Dałem od razu dawkę morską czyli 50ml / 100l wody  i jak widać preparat nie daje sobie rady w naszym niezwykle silnie obciążonym fosforanami biotopie.

Co prawda utrzymuje poziom fosforanów 0,5ppm ale jest on za wysoki nawet na ten podawany przez literaturę akwarystyczną.

Przy NO3=2ppm a PO4 =0,5ppm  zgodnie z Tabelą Buddiego mam wskażnik 5 , a to oznacza że siedzę głęboko w sinicach i na dłuższą metę nie wolno tego tak pozostawić. Tylko dlatego że od lat akwarium jest opanowane przez krasnorosty i zielenice to sinice na razie się nie przebijają ale jest to tylko kwestą czasu. Gdyby to był świerzo dojrzały baniak bez glonów to byłyby sinice jak byki i to od razu.

Oczywiście nie można  uogólniać że zawsze i u każdego bo są koledzy co i bez redukcji PO4 mają niskie poziomy fosforu w akwarium i brak sinic ale ja zawsze miałem przy swojej typowo roślinożernej obsadzie przyrost PO4 tak o 1ppm / m-c.

Nie będę na razie otwierał bloku i dokładał Phos-Out4 ale zrobię to po zapchaniu tego absorbera fosforanów.

Przytaczam właściwą i pełną procedurę stosowania Microbe Lift Phos-Out4 .

" Dawkowanie:
50 ml na 100l wody akwariowej

Wskazówki:
- zacznij stosowanie produktu od zalecanych dawek, w razie dalszych problemów z fosforanami stopniowo zwiększaj dawkę "

https://erybka.pl/product-pol-14440-Microbe-Lift-Phos-Out-4-1000-ml.html

dla porównania strona producenta

"

Dosierung (Süßwasser-Aquarium):
Verwenden się 25 ml auf 100 Liter Wasser.

 

Dosierung (Meerwasser-Aquarium):
Verwenden się 50 ml auf 100 Liter Wasser.

 

Tipps:
•  Fangen się stets mit der empfohlenen Dosiermenge von Phos-Out 4 Granulat an und steigern diese bei anhaltend hohen Phosphat-Werten.

Opublikowano

Ile takie złoże pozostaje "aktywne" ?  w sensie co jaki czas trzeba wymieniać ? Wiadome że u każdego będzie inaczej ale w przybliżeniu to dni, tygodnie, miesiące ? Co się stanie gdy przestanie absorbować ? Czy po prostu pomału zacznie przyrastać PO czy może złoże samo z siebie coś odda dodatkowego do baniaka ?

  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Dnia 11.08.2017 o 13:50, L.A.J.O.N. napisał:

Możecie chłopy coś napisać jak złoże po takim czasie?

 

Dołączam do pytania

Opublikowano

Po dzisiejszych pomiarach nadal nic się nie zmieniło- NO3 wciąż na poziomie nie większym niż 10. Blok uruchomiony 27 maja, czyli już prawie 3 miesiące- w dodatku bez jakichkolwiek podmian.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.