Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pożyczyłem testy od Jarka @Jerry_jerryi przy okazji przyjrzałem się dokładnie wężom w jego filtrach.
Okazuje się, że mój Unimax 500 jest starszej wersji 01.13 (data produkcji 08.16) i w zestawie dostałem 1 kawałek węża o długości 8 m.
Filtr Jarka to wersja 02.11 (data produkcji 07.17) i w jego zestawie były już 4 węże o długości 1,5 m każdy.
Na pierwszy rzut oka widać różnice w wyglądzie obu węży - po pierwsze moje są ciemniejsze a po drugie u Jarka jest dodatkowy nadruk, którego u mnie nie ma.

20180105_183601_resized.thumb.jpg.ea18835e5481fb9774a12a60a5835150.jpg

Zastanawiające jest czy to te same węże i czemu Aquael zamiast 8 m daje teraz tylko 6 m węży - czy to tylko ekonomia? Zadzwonię w tygodniu do serwisu i podpytam :) 

Tyle na temat węży, teraz testy:
PH: 7,5 (JBL kropelki)
NH4: 0,05-0,1 (JBL kropelki) 
NO2: 0,05-0,1 (JBL kropelki)
NO3: 20-40 (JBL kropelki) oraz 25 (Salifert)
PO4: 1-3 (Salifert)

Patrząc na Tabelę Buddy'ego, o której pisał @deccorativowychodzi, że ryzyko sinic chyba mi nie grozi :) ale za to fosforanów mam za dużo.
Czy powinienem z tym walczyć i przede wszystkim czym?
Czytałem, że po Microbe Lift Phosphate Remover mogą występować zgony więc jeżeli mam coś użyć to tylko coś co jest bezpieczne dla ryb.
A może pójść w dodatkowe bakterie np Equo Bio-Extra (https://erybka.pl/product-pol-11996-Equo-Bio-Extra-1-ampulka.html), obecnie używam Prodibio BioDigest.

Opublikowano
35 minut temu, rafalniski napisał:

Patrząc na Tabelę Buddy'ego, o której pisał @deccorativowychodzi, że ryzyko sinic chyba mi nie grozi :) ale za to fosforanów mam za dużo

Dla NO3 -20ppm  a PO4 - 2ppm Budd'y Ratio masz 9,8 a to jest już ryzyko sinic.

Opublikowano
21 minut temu, deccorativo napisał:

Dla NO3 -20ppm  a PO4 - 2ppm Budd'y Ratio masz 9,8 a to jest już ryzyko sinic.

Według moich ekspertów od kolorów, czyli żony i córek, wyniki testów NO3 mam raczej bliżej 40 niż 20 - więc ryzyko jest trochę mniejsze :) 
Niezależnie od tego chciałbym obniżyć poziom fosforanów.
Czy jakaś żywica zbijająca PO4 na początek a potem bakterie to będzie dobre rozwiązanie, które zapewni mi spokój na dłuższy czas?

Opublikowano (edytowane)

Ja polecam Phosguard. Zwala PO4 w momencie. Tylko jak zwalisz do zera i będziesz miał stale niski poziom to mogą się pojawić inne badziewia. Dobrze byłoby obniżać i kontrolować żeby nie przesadzić bo PO4=0 to wcale nie sukces.

Ew inne podmiany wody (może częstsze, albo większe). Woda z kranu zazwyczaj nie zawiera fosforanów

Edytowane przez mareckee
Opublikowano
3 godziny temu, rafalniski napisał:

Według moich ekspertów od kolorów, czyli żony i córek, wyniki testów NO3 mam raczej bliżej 40 niż 20 - więc ryzyko jest trochę mniejsze :) 
Niezależnie od tego chciałbym obniżyć poziom fosforanów.
Czy jakaś żywica zbijająca PO4 na początek a potem bakterie to będzie dobre rozwiązanie, które zapewni mi spokój na dłuższy czas?

Moim zdaniem powinieneś obniżyć i NO3 i PO4.

Z mojej wiedzy  powodem przyrostów NO3 jest metabolizm ryb i to jak szybko akwarysta usuwa  zanieczyszczenia organiczne ( czytaj - gowno )  z systemu wody a nie chowa tego w kuble , gąbkach i gruzowisku kamieni.  Ponieważ cały NO3 jest w wodzie to wielkość podmian oraz poziom NO3 w kranówie decyduje jak te podmiany są skuteczne.

Przyjmuje się że do NO3 =20ppm azotany nie są szkodliwe dla ryb  więc staraj się nie przekraczać 20ppm przed podmianą wody a wielkość podmian dobierz do tygodniowego przyrostu.

Z fosforanami PO4 jest inaczej  - uznaje się je za nie szkodliwe dla ryb , a mają tylko wraz z proporcją do NO3 wpływ na możliwość powstania sinic lub glonów.

Mimo że część pochodzi z  metabolizmu ryb to głównie akwarysta ma wpływ na ich przyrost poprzez jakość karmy, sposób jej podawania i nie przekarmianie ryb.  Dodatkowo  znaczna ich część kumuluje się w podłożu więc nawet jak w kranie nie ma fosforanów to duże podmiany nie eliminują ich więc walka z nimi wyłącznie podmianami nie jest skuteczna. Najczęściej prowazi do bardzo silnego obniżenia NO3 a PO4 nadal nie osiąga zalecanego dla nas poziomu 0,02 - 0,04 ppm.   a czym niżej zejdziemy z NO3 tym bardziej powinniśmy obniżyć PO4

Również metody naturalne jak  denitryfikacja czy biopolimery czyli NGBC, TMBT,  nie są tu skuteczne bo wiązanie PO4 odbywa się z zachowaniem proporcji C/N/P  jak 301/16/1  czyli na 16 części NO3 zniknie tylko 1 część PO4. 

Zaczynać więc należy nie od metod usuwania skutku ale od odszukania przyczyn nadmiernie szybkiego wzrostu PO4 i ich usunięciu..

Dopiero potem  wyeliminować ile się da podmianami a resztę  metodami biologicznymi lub chemicznymi , pamiętając że prawidłowe poziomy PO4 pokazuje tylko test Salifert Po4 lub fotometry HI713 lub MW12.

Na pewno test JBL PO4  zaniża wyniki i to straszliwie  wg moich porównań o 300%.

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
5 godzin temu, deccorativo napisał:

Zaczynać więc należy nie od metod usuwania skutku ale od odszukania przyczyn nadmiernie szybkiego wzrostu PO4 i ich usunięciu.

Pomiary PO4 zrobiłem pierwszy raz więc nie wiem w jakim tempie przyrastały.
Od dłuższego czasu stosuję pokarmy głównie premium (OSI, NLS, Naturefood) i staram się nie przekarmiać, ale nie ukrywam, że w przeszłości miałem z tym problemy :) możliwe że wtedy zaczęło się gromadzić PO4. 
Teraz i tak nie dojdę co jest przyczyną wzrostu fosforanów więc na początek obniżę je do akceptowalnego poziomu a potem będę je regularnie monitorował. 
Chcę zastosować Microbe-Lift Phos-Out 4 - akurat eRybka ma promocję :) 

Opublikowano

Zadzwoniłem do serwisu Aquela i uzyskałem odpowiedź, że węże ze starszej i nowszej wersji filtrów Unimax pochodzą od tego samego dostawcy i różnica polegała na tym, że nadążając za konkurencją na rynku, te nowsze są bardziej giętkie a przy tym mniej przeźroczyste i mają nadruk Aquael. 
Niewiele to pomogło w moim dochodzeniu :( 
Szukając dalej rozciąłem nawet pozostały kawałem mojego węża żeby sprawdzić czy jest może jakiś porowaty, ale niestety wewnątrz jest idealnie gładki.

Czekam teraz na zamówioną żywicę do zbicia fosforanów, jak ich poziom się ustabilizuje to przeczyszczę na nowo jeden z węży żeby sprawdzić czy to była przyczyna.

Opublikowano
W dniu 6.01.2018 o 15:49, rafalniski napisał:

NH4: 0,05-0,1 (JBL kropelki) 
NO2: 0,05-0,1 (JBL kropelki)

Tu leży przyczyna tego zarastania twoich węży.

Te wyniki świadczą  że twoja biologia nie jest ani dobra ani stabilna. Cały czas nie radzi sobie z azotynem NO2 na II etapie nitryfikacji.

Ja by zaczął od weryfikacji wody od kranu aż do baniaka i odpowiedział dlaczego mam prawie NO2 - 0,1ppm

Albo stale podmianami podtruwasz biologię albo dostarczasz jej zbyt wiele do przerobienia , albo oba na raz lub tlenu masz za mało w wodzie..

 

Jeśli chodzi o węże to od kiedy powstał Polski Monopol Bimbrowniczy to sprawy węży do akwarystyki też zostały rozwiązane raz na zawsze

http://allegro.pl/waz-wezyk-silikonowy-do-destylatorow-16-22mm-i4768534995.html

a lepiej taki

http://allegro.pl/wezyk-silikonowy-25-20-destylator-bimber-waz-1mb-i6315247273.html

 

Opublikowano
6 minut temu, deccorativo napisał:

Ja by zaczął od weryfikacji wody od kranu aż do baniaka i odpowiedział dlaczego mam prawie NO2 - 0,1ppm

Albo stale podmianami podtruwasz biologię albo dostarczasz jej zbyt wiele do przerobienia , albo oba na raz lub tlenu masz za mało w wodzie.

Parametry kranówki robiłem przed startem akwarium:

data pH KH GH NH4 NO2 NO3 Uwagi
30.05 7,6 12 12 0,1 <0,01 <0,5 Test kranówki

Fakt, NO2 mam obecnie wysokie, przez te kilka miesięcy od startu obserwowałem jego wzrosty i spadki, zazwyczaj oscylowało ono w okolicach 0,025 - 0,05.
Przyznaję bez bicia, że niezbyt często dodawałem kolejne ampułki z bakteriami (używam Prodobio) - różnie to było - na początku przy każdym czyszczeniu prefiltrów, a potem raz w miesiącu a czasami nawet rzadziej - jak mi się przypomniało :) 
Miałem też takie okresy, że w piasku powstawały mi bąbelki gazu tak jakby bakterie tam też działały.
Z częstotliwością testów też było różnie - na początku regularnie co tydzień lub dwa a potem coraz rzadziej :) 
Jeżeli chodzi o napowietrzanie to wprawdzie nie mam żadnego napowietrzacza, ale oba wyloty filtra są przy powierzchni tafli wody i widać jak bąblują, dodatkowo co 2 tygodnie po każdym czyszczeniu i podmiance wody (ok 30%) do czasu jej uzupełnienia zostawiam włączony filtr, tak, że woda dodatkowo mocno się napowietrza.

Poza tym po moich rybach nie było widać, żeby coś im dolegało, albo brakowało powietrza - to wszystko mogło więc uśpić moją czujność. 
Zacząłem po prostu cieszyć się z akwaria zapominając o kontroli jego parametrów :) pewnie wielu tak miało :) 

Obiecuję poprawę, proszę o rozgrzeszenie i wyznaczenie pokuty :) 
Razem z żywicą, za jednym zamachem, kupiłem też własny test Saliferta na PO4, zapas nowych bakterii (Prodibio i Equo) i nowy wkład węglowy do ustrojstwa.
Czekam na przesyłkę i przystępuję do działania :) 

Opublikowano

Moim zdaniem problem nie w tym stałym dodawaniu bakterii nitryfikacyjnych i  cotygodniowych pomiarach wody bo to tylko istotne na start baniaka.

W dojrzałym i stabilnym baniaku czyli po 3-6mcy od startu nie ma potrzeby co tydzień lać bakterie nitryfikacyjne i wszystko mierzyć.

Z pomiarów kranówy wynika że woda dobra ale czy lejesz powoli i przez nie zapchany chlorem węgiel w ustrojstwie tego nie wiem

Raczej z opisu sugerowałbym lanie bakterii Kordon Tidy Tank lub Microbe-Lift Gravel & Substrate Cleaner  i bardziej dbać o płukanie gąbek i usuwanie zanieczyszczeń systematycznie co tydzień.

  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.