Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Minęły 4 doby od zastosowania Gravela, jednak nie uzyskałem oczekiwanego efektu :( co więcej to co było w wężach nadal tam jest, a dodatkowo zaczyna pojawiać się brązowy nalot, którego wcześniej nie było :( 
Zastanawiam się teraz czy zgodnie z zaleceniami producenta dalej stosować Gravel do uzyskania zadowalającego efektu czy najpierw zredukować PO4 absorberem i dopiero potem kolejna dawka Gravela?

Opublikowano

Myślę że najpierw zredukować NO3 i PO4 bo to powinno zmniejszyć zarastanie węży i te nowe brązowe naloty.

Microbe Lift to nazwa firmy i nie należy kojarzyć jej wyłącznie z "atramentem"

Gravel to preparat bakteryjny więc nie ma nic wspólnego z  wytrącaniem chemicznym PO4 i nie należy reagować strachem w oczach po przeczytaniu słów Microbe Lift.:D bez względu co jest dalej , ale się nie dziwię po takim wpisie " Microbe Lift atrament to śmierć ryb " czy coś w tym sensie.  Zawsze zapamiętujemy straszenie a nie pozytywy.

Tego Gravel nie da się przedawkować tak jak nie da się przedawkować Prodibo Biodigest więc  lej śmiało dalej, a jednocześnie obniżaj NO3 i Po4 .

Tak poza tematem  na  zapchane kubły i węże lepiej działał mi Kordon Tidy Tank bo z węży kubła powodował że wylatywały całe płaty obumarłej flory bakteryjnej , natomiast ten tytułowy Gravel lepiej usuwał mi śmierdzącą wodę i lepiej działał w piasku i gąbkach .

 

Opublikowano
4 minuty temu, deccorativo napisał:

Myślę że najpierw zredukować NO3 i PO4 bo to powinno zmniejszyć zarastanie węży i te nowe brązowe naloty.

Ok, w takim razie włożę dziś do jednego z prefiltrów zakupiony absorber PO4 - EcoSystem Phos Fe 2-4 mm
W weekend zrobię gruntowne czyszczenie prefiltrów i samego kubełka, zrobię też większą podmianę wody.
A przy następnych zakupach zaopatrzę się w ten Kordon.

Opublikowano
1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Tak poza tematem  na  zapchane kubły i węże lepiej działał mi Kordon Tidy Tank bo z węży kubła powodował że wylatywały całe płaty obumarłej flory bakteryjnej , natomiast ten tytułowy Gravel lepiej usuwał mi śmierdzącą wodę i lepiej działał w piasku i gąbkach .

Troszkę walnę OT za co przepraszam.

U mnie w moim 120l kotniku w którym mam filtr kubełkowy ten preparat spowodował że również z niego wylatywały całe płaty wszelakiego syfu.Jednego dnia wlałem ten preparat a dwa dni później węże były praktycznie czyste.Cały syf znalazł się w akwarium,ale szybko z nim poradziły sobie świderki ;) 

microbe-lift-bacterial-aquarium-balancer-473ml-.thumb.jpg.5559aa81f90e3c954cdf3c3c7454bfb3.jpg

 

Opublikowano
1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Tego Gravel nie da się przedawkować tak jak nie da się przedawkować Prodibo Biodigest więc  lej śmiało dalej, a jednocześnie obniżaj NO3 i Po4 .

Ja bym jednak prosił o nie szerzenie takich poglądów. Nowi adepci naczytają się, że nie da się przedawkować a później płacz. Nie po to producent podaje konkretne dawkowanie aby lać to na pałę ile się da. Tym bardziej, że gdyby jednak zalecana dawka była większa to i szybciej by się taka butelka kończyła co równałoby się z koniecznością zakupu nowej i większa kasa dla producenta. No niby bakterii nie da się przedawkować ale tyle to my wiemy na dzień dzisiejszy. Za jakiś czas jednak okaże się, że nie jest tak kolorowo i będzie dementowanie. Umiar, umiar i jeszcze raz rozwaga.

Rafale @rafalniskidla swojego zdrowia psychicznego i portfela. Olej te wszystkie niby cudowne specyfiki i zastosuj:

- na PO4 - absorbent;

- na dziwnie wyglądające węże - wąż do destylowania;

- ewentualnie na mętną wodę - dużo waty;

Żadne specyfiki nie zrobią tego lepiej niż powyższe kroki. Za zaoszczędzoną kasę zakup nowe węże, bardzo często zmieniaj watę i usuwaj kupy a wyjdziesz na prostą.

Jakieś Tidy i inne Gravele pozostaw na półkach sklepowych dla osób wierzących w cudowne działanie ziółek.

Jak coś jeszcze zostanie w portfelu to kup kilka piwek. Wpadnę do Ciebie i pooglądamy Twoje eleganckie akwarium. ;)

Opublikowano
30 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Żadne specyfiki nie zrobią tego lepiej niż powyższe kroki. Za zaoszczędzoną kasę zakup nowe węże, bardzo często zmieniaj watę i usuwaj kupy a wyjdziesz na prostą.

Jakieś Tidy i inne Gravele pozostaw na półkach sklepowych dla osób wierzących w cudowne działanie ziółek.

Jak coś jeszcze zostanie w portfelu to kup kilka piwek. Wpadnę do Ciebie i pooglądamy Twoje eleganckie akwarium. ;)

Pięknie napisane Jarku :-)

Opublikowano

W posiadanym zestawie 240 l pracował przez 3 lata filtr JBL 700, którego typowe węże ani razu nie byly czyszczone. Węże te były zarośnięte (co jednak nie uniemożliwialo pracy filtra), czarne z zewnatrz. Gdy około rok temu zmieniłem rodzaj baterii nitrifikacyjnych na Stability po bardzo krótkim czasie czasu zaobserwowalem, że węże ulegly oczyszczeniu, z powrotem stały się przeźroczyste. Od tego też czasu we wszystkich swoich zbiornikach stosuję te bakterie nitryfikacyjne, węże nie zarastają, problem nie istnieje. W zestawie 400 l, w którym również stosuję ten środek (dwa filtry zewnętrzne) działającym od roku węże są nadal przeźroczyste, bez jakiegokolwiek nalotu wewnątrz.

 

Opublikowano
9 minut temu, sj1950 napisał:

Gdy około rok temu zmieniłem rodzaj baterii nitrifikacyjnych na Stability po bardzo krótkim czasie czasu zaobserwowalem, że węże ulegly oczyszczeniu, z powrotem stały się przeźroczyste.

Ja jakoś nie widzę różnicy tj. na początku stosowałem prodibio i węże zarastały. Później miałem dość kupowania ampułek i zmieniłem na wygodniejsze stability. Węże jak zarastały tak zarastają i to w taki sam sposób. Wydaje mi się, że lekarstwem jest albo regularne czyszczenie wyciorami albo co kilka miesięcy zmiana na nowe. Wyciory niby ok. ale cały czas zastanawiam się czy szczotka nie jest na tyle ingerująca w powierzchnię, że może bardziej sprzyjać osadzaniu się nowych brudów. Nowe węże szczególnie te do destylacji są w miarę tanie i ich wymiana np. raz na pół roku nie będzie aż tak kosztowna. Ja nawet ostatnio w Classicu miałem najtańsze węże zakupione w Castoramie (chyba 5zł za metr) i też były ok. Co prawda ich wymiary to np. 12/15 a nie 16 ale nie zauważyłem aby coś przeciekało tudzież spadały z króćców.

Opublikowano

W weekend czyściłem prefiltry i przy okazji zajrzałem do węży. Niestety zarosły jeszcze bardziej - Gravel nic nie pomógł :( 

Od kilku dni mam też włożony do filtra absorber krzemianów i fosforanów Eco Phos Fe (https://erybka.pl/product-pol-2991-EcoSystem-Phos-Fe-500-ml-2-4-mm.html) który działa powoli - PO4 spadło z przedziału 1-3 do ok 1 (test Salifert).
Pozostałe parametry wody (JBL kropelki) w normie: NH4 <0,05, NO2 0,05, NO3 20-40 (po podmianie ok 50% wody spadło o połowę tj. do 10-20).

Przy okazji zrobiłem testy przepływu zarośniętych węży (spuszczałem wodę z akwarium do wiadra) - na samym wężu uzyskałem niecałe 600 l/h, a z dołączonym prefiltrew HW-602A ok 500 l/h (niezależnie od tego czy był pusty czy z gąbkami). Dla przypomnienia 2 miesiące temu testy całego filtra dawały wyniki na poziomie ok 1350 l/h czyli ok 675 l/h na każdy z dwóch torów - czyli przepływ spadł o ok 25%.

Szukając przyczyny postanowiłem wymienić jeden z węży na taki zwykły z Castoramy (akurat miałem kawałek) żeby sprawdzić czy też będzie tak zarastał i czy wymiana na nowe węże z czystego silikonu ma w moim przypadku w ogóle sens. Zrobiłem też test przepływu tego węża z Castoramy i wyszło ok 850 l/h.

Poniżej fotki wnętrza tego zdjętego zarośniętego węża:

20180123_172824.thumb.jpg.68cb3a222fa86d7e1afe14aebfd56278.jpg 20180123_172927.thumb.jpg.aa7856293cab019ac756166c7e90f53e.jpg

i tego co z niego wypłukałem (pierwsze foto z lampą błyskową, drugie bez):

20180123_173347.thumb.jpg.c9b0cfa454c1b485628719d34f3fa400.jpg

20180123_173307.thumb.jpg.b5162d39119294a2020a8e6a322ddfe9.jpg

Resztę syfu z węża o długość ok 1,5 m wypchnąłem wyciorem do szklanki - byłem w szoku ile tego nazbierało się przez ok 2 miesiące, szczególnie, że wąż najpierw wypłukałem wodą a część farfocli została jeszcze na wyciorze.

20180123_175538.thumb.jpg.63b16973fd061914301da4a06e669e68.jpg

Czy na podstawie powyższych fotek można zdiagnozować to coś co zarasta mi węże i jak temu zaradzić?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.