Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
19 godzin temu, darkon napisał:

Zawartość buteleczki nr 2 zaczyna zmieniać kolor dopiero po jej otwarciu, świeżo otwarta jest zawsze bezbarwna.

..dziś kupiłem ZOOLEK NO2 krople. Termin do kwietnia 2018. Tutaj buteleczka nr 2 a w niej odczynnik jest bezbarwny. Wynik w akawa 0. Czyli wyraźna różnica między JBL. Zastanawia mnie czy też z biegiem czasu  barwa odczynnika się zmieni i zacznie przekłamywać wynik? Może stąd wzięła się zła opinia  o  testach ZOOLEK NO2 ?

Opublikowano (edytowane)

Sa dwa testy Zoolek NO2  - jeden o zakresie  0-10 ppm a drugi o zakresie 0-1,5ppm i tylko ten drugi mierzy z dokładnością JBLa

Który kupiłeś?

Edytowane przez deccorativo
  • Lubię to 1
Opublikowano
4 minuty temu, deccorativo napisał:

Sa dwa testy Zoolek NO2  - jeden o zakresie  0-10 ppm a drugi o zakresie 0-1,5ppm i tylko ten drugi mierzy z dokładnością JBLa

A widzisz Henryk..o tym nie miałem pojęcia:) Całe życie człowiek się uczy. Ale mam ten 0-1.5 mg/l :) Ale to czysty przypadek..:) Dzięki za informację.

Henryk...i Ty to trzymałeś w  tajemnicy :) .

Opublikowano

Podzielę się swoimi doświadczeniami z testami NO2.

Używałem zawsze JBL, jak się mi skończył za kupiłem Zooleka o zakresie 0-1.5mg/l. Wykonałem nim kilka testów, wyniki były rózne, 0.025 , 0.05.

Czytając różnorakie opinie o testach Zooleka zakupiłem test Salifert, który dzisiaj do mnie dotarł. Zrobiłem dzisiaj testy porównawcze i mogę potwierdzić że wskazania są identyczne.

  • Lubię to 1
Opublikowano

@eazeo83..bo to jest Przemku tak ,że często powtarzamy zasłyszane ,powielane opinie i robimy tak samo. Henryk jest dociekliwy... i dlatego on znajduje uzasadnienia dla swoich tez. Jak się zastanowić to teraz mamy odpowiedź na pytanie dlaczego ZOOLEK "PRZEKŁAMUJE". Następnym razem kupię NO2 ZOOLEK  ale w innym zakresie i sam sobie naocznie to zweryfikuję aczkolwiek  wierze w to co mówi Henryk. Ale chodzi mi o to ,żebym z czystym sumieniem mógł polecić to co dziś kupiłem a nie na zasadzie ,że ktoś powiedział;) Po prostu jak dziecko..dotknę to doświadczę:)

  • Lubię to 1
Opublikowano

A pisałem dać sobie siana bo JBL jest za czuły , ale chyba znalazłem powód waszych rozterek.:D bo ja nie mam z tym problemu.

Zeby zupełnie odbiec od testów Zooleka i Saliferta a powrócić do tytułowego testu  to wklejam wam  zdjęcie.

Co prawda nie jest to pora do robienia testów i porównywania kolorów ale mam takie w łazience światło 6500K ledowe więc od biedy można cośtam  zobaczyć a ponieważ mój aparat ma funkcję "Zywe kolory" więc nawet niewielkie różnice w barwie wychwytuje.

to wam takie zdjęcie wklejam a jutro za widoku powtórzę ale nawet moje zmęczone oczy widza różnice i to wyjaśnia dlaczego Nowy test  JBL NO2 pokazuje <0,01 a ten sam test po czasie już nie pokaże nigdy tej wartości.

Na górze mój stary test z wypłowiałym kolorem skali barw na dole test nówka sklep z nie wypłowiałym kolorem skali.

widzita róznicę? wszystkie blade kolory aż do 0,2ppm się róznią.

a pisałem to nie jest laboratoryjny test tylko akwarystyczny.

20171128_163839.thumb.jpg.8ef5540a9b4a9db1adb1a8197029776d.jpg

 

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja chyba typowy facet bo nie widze zadnej roznicy - kobiet trzeba się pytac. Poki nie przeczytalem co napisales zastanawialm się po kiego czorta dwa takie same paski fotografowales :lol:

  • Haha 1
Opublikowano
45 minut temu, deccorativo napisał:

A pisałem dać sobie siana bo JBL jest za czuły

..i chyba sobie daję siana z nim.

 

45 minut temu, deccorativo napisał:

widzita róznicę? wszystkie blade kolory aż do 0,2ppm się róznią.

..akurat różnicy nie widzę :) .Tylko na 0.1 bo jest odbicie światła. Ale faktycznie..jednak jest różnica. Z tym ,że problem u mnie i innych kolegów zaczyna się na wartości .0.05.

Henryk..ale ja już świadomie rezygnuje z kropelek NO2 JBL.

Opublikowano
16 godzin temu, AndrzejWalb napisał:

..i chyba sobie daję siana z nim.

 

..akurat różnicy nie widzę :) .Tylko na 0.1 bo jest odbicie światła. Ale faktycznie..jednak jest różnica. Z tym ,że problem u mnie i innych kolegów zaczyna się na wartości .0.05.

Henryk..ale ja już świadomie rezygnuje z kropelek NO2 JBL.

To zanim autor zamknie temat - pozwól że dam pewne rady.

Po pierwsze obiecane zdjęcie obu skal JBLa starej wypłowiałej i nowej gdzie dalej ja i aparat foto widzimy róznicę w nasyceniu koloru żóltego co musi skutkować różnymi wynikami dla tej samej wody z akwarium w zależności na której skali postawimy komparator. Zdjęcie w świetle dziennym.

20171129_100727.thumb.jpg.2ef44f27dc3db7320712d7ef58b25fe2.jpg

To że rezygnujesz z jednego testu kolorymetrycznego na korzyść drugiego kolorymetrycznego np Zooleka jak nie widzisz jakiś kolorów jest zawsze zamianą siekierki na kije. Zamieniasz jedno nie widzenie na drugie nie widzenie.

To że masz NO2 Zooleka 0-1,5ppm też z zółtym kolorem na pierwszych kolorach nic nie zmieni - jak my chłopy nie widzimy jakiejś barwy to nie pomoże zmiana testu chyba że na taki co ma zupełnie inną skalę kolorów np nie żółtą a niebieską i akurat ten kolor dobrze widzisz.

Dlatego temat dotyczy JBLa czy jest <0,01, czy już, 0,025czy już 0,05 ppm  bo to stale ten sam kolor tylko odcień się zmienia a jak tego nie widzisz to tylko są dwie drogi.

1/ Zakup fotometru elektronicznego gdzie ci wyświetli się wynik nie w kolorze ale cyferkami , a koszt ok 200 zł jest do przyjęcia bo ważność parametru na tyle wyceniasz i nie ma co z boku podpowiadać że nie warto bo to każdego indywidualna decyzja..

2/ Uznanie faktu że niezbyt dobrze widzę jakieś kolory i testy ze skalam kolorowymi nie są dla ciebie. Wtedy dajesz sobie siana albo  idziesz po rozum do głowy i :

-  robisz fotkę z góry wklejasz na forum i prosisz o podanie wyniku koleżeństwo co dobrze ten kolor widzi.

- robisz prostą kalibrację twojej wypłowiałej skali JBLa , brązowego płynu  testu, oraz twojego nie precyzyjnego widzenia tego akurat koloru w tym przypadku odcieni żółtego.

Tylko nie popadajcie w depresję;) - jak widzicie zółte yellowy w waszych baniakach  to nie jest żle - jest doskonale i nie trzeba lecieć do okulisty.:)

Jak zrobić kalibrację waszego oka, skali i kropelek za jednym zamachem.?

Trzeba kupić w sklepie AGD butelkę wody destylowanej ( nie demieralizowanej)  koniecznie destylowanej za 4 zł/litr

20171129_110506.thumb.jpg.3369b7613b0c9d6989024c4c8e028882.jpg

Robisz normalnie wg instrukcji test NO2 dla wody destylowanej  w obu fiolkach po 5ml i stawiasz po 3minutach na skali i odszukujesz na którym polu kolory dla twojego oka się zgadzają.

Ten odczyt jest dla ciebie  zero zerowe i zaklejasz skalę poniżej tej wartości .

Dla ciebie test pokazuje zero od tego koloru bez względu co jest napisane na skali powyżej.

Jak to wypadnie dla 3 koloru i wyniku 0,05 ppm to masz bardzo mało wyblakłą skalę, mało brązowe kropelki i znaczy doskonale widzisz kolor żółty - ale zero masz przesunięte o 0,05 ppm - to na prawdę błąd pomijalny.

Andrzeju jak tak zrobisz i wykalibrujesz ten test JBLa NO2 pod swoje oko to  odzyskasz do niego zaufanie.

Na zakończenie dwa zdjęcia  dla wody destylowanej na starej wyblakłej skali gdzie moje oko widzi  zero zerowe na 0,025ppm

i na nowej nie wyblakłej skali gdzie   wynik <0,01ppm jest jeszcze niżej w kolorze czyli poniżej tego <0,01ppm.

Wynik z wyblakłej skali dla wody destylowanej która ma NO2 zero zerowe - nieco powyżej 0,025 a poniżej 0,05 ppm zobaczcie ile zero poleciało w górę .

20171129_111251.thumb.jpg.f075b92eb130c2acce7b267009a9a2a8.jpg

 

Ten sam komparator z tymi samymi fiolkami postawiony na nowej nie wyblakłej skali .

Wynik dla wody destylowanej z nowej nie wypłowiałej skali  - wynik bledszy od tego koloru czyli poniżej pierwszego koloru

20171129_111354.thumb.jpg.2f825fe0f7280725a993ae38ce4b0bec.jpg

 

Ewidentnie widać że problem nie leży w kolorze odczynników tylko w tym że z czasem kolory skali blakną i gubią swoją pierwotną barwę co skutkuje że zerozerowe przesuwa się na następne w kolejności kolory a nam się wydaje że stale w akwarium mamy podwyższone azotyny NO2.

 

 

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No Henryku po takim wywodzie ,to już wymiękam!:)

Miałem sprawdzić nowe krople AndrzejWalb ,ale niestety nie miałem czasu tym się zająć...tak wyszło.

Jednak przy czyszczeniu kasety znalazłem za nią szczątki Aulonki :( gdzieś się wcisnęła i nie dała rady wyjść z pułapki ,więc to też mogła być przyczyna wysokiego NO2 u mnie jutro zrobię ponownie testy w obu baniakach i zobaczę co wykażą .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.