Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Unimaxa 500 miałem i chyba pechowy bo słychać go było nawet w kuchni. Wymieniłem wirniki, pokrywa i nic.

Edytowane przez GOLUMN
Opublikowano

Też mi się wydaje, że 2275 może być lekko za słaby na Twój litraż. To jest 120cm. Chyba w tym momencie najważniejsze jest pytanie nie jaki cyrkulator ale filtr. Może się okazać, że filtracja nie podoła. Nie wspominając, że chcesz jako prefiltr dać puchy Eheima.No ja bym to jeszcze przemyślał no i nie podejmował pochopnych kroków czy ten falownik czy inny. Zakup filtr, wszystko uruchom, wpuść ryby i obserwuj. Może kupy będą ładnie zbierane i zakup gruchy, która będzie w akwa to niepotrzebny wydatek?!

Opublikowano

Ja w swoim 120x50x50 mam JBLa 1502 z prefiltrem Eheiema na watach (robi za biologo-mechanika) + pompa 1300l/h (robi za cyrkulator) + Eheim 2213 (robi za chemika) i nie mogę nic złego powiedzieć o tym zestawie. Co prawda JBL trochę buczy, ale to zasługa wyłącznie poprowadzenia węży i rezonansu. Powoli dochodzę do celu i przestaje buczeć, natomiast zaczyna cieszyć :)
Za pompę + JBL 1502 + prefiltr Eheima zapłacisz jakieś 700zł i moim zdaniem za tą kasę masz wszystko czego potrzebujesz.  

Opublikowano

Skoro masz uraz do Unimaxów to faktycznie wybór bardzo trudny.

W zasadzie od biedy możesz spróbować z Eheimem. Może napiszę Tobie jak ja bym zrobił. Olej prefiltr i zastosuj goły filtr z wkładami. Bez gąbek a jedynie wata plus trochę ceramiki. Sik będzie lepszy no i przy odrobinie szczęścia jako tako filtracja będzie. Pewnie po pewnym czasie zaczniesz myśleć o drugim kuble lub faktycznie zastosujesz cyrkulator. 

Po obserwacjach wiem tylko tyle, że niewielu zdaje sobie sprawę jak prefiltry, gąbki, złączki a co najważniejsze brudne węże i rurki wlotowe i wylotowe ograniczają przepływ. Ja swój baniak wystartowałem na Eheimie Classicu 2215 jako biolog. Na początku dawał pięknie. Myślałem sobie, że Pana Boga za pięty złapałem. Jako prefiltr miałem bardzo drobną gąbkę. Minął miesiąc, dwa i coraz to przepływ spadał. Wyjąłem trochę ceramiki a tutaj nadal sik wynosił ok. 200 l/h. Tylko 200 litrów. Co prawda producent podawał 600 ale wiadomo, że to bajki. Ale żeby przepływ był tylko 1/3 zadeklarowanej wydajności?! :confused: Zakupiłem więc Unimaxa 250. No nareszcie wiem co to cisza. Nie pakowałem go pod sufit a jedynie 1,5 litra ceramiki i trochę waty. Obecnie sika ok. 450 l/h. Różnica jest i to kolosalna. No dobra myślę sobie to sprzedaję Eheima a jako biologa zostawiam Aquaela. Z drugiej strony ciężko jednak od tak sprzedawać tak prosty filtr. Wyczyściłem rurki wlotową i wylotową, zmieniłem węże na nowe, olałem złączki, które pomagają przy czyszczeniu kubła. Zostawiłem tylko to co potrzebne czyli rurka, wąż i do filtra. Tak samo powrót. Do środka wrzuciłem jedną warstwę gąbki, 0.5 litra Matrixa, na wierzch kolej a warstwę gąbki i dużo waty. Odpaliłem. :o No jak to sika to klękajcie narody. Efekt jest taki, że obecnie mam dwa biologi i na razie nie myślę o sprzedaży Eheima. Napisałem to tylko dla tego, że doszedłem do jednego wniosku. Olać prefiltry i już lepiej co miesiąc lub dwa otworzyć kubeł i posprawdzać wszystko niż patrzeć jak mamy marny sik. Nie rozumiem niektórych wypowiedzi na forach akwarystycznych jak to userzy piszą, że swoich kubłów latami nie otwierają. Po prostu nie widzą jak im wydajność spada. W naszym biotopie zalegające kupy to znak, że coś jest nie halo. Oczywiście nie możemy popadać w jakieś skrajności aby mieć podłoże totalnie czyste- bo tak się nie da ale jeżeli widzimy, że coś mnie tu tak słabo leci to znak, że trzeba przeprowadzić totalną konserwację filtra. Rozpoczynając od wlotu, przez węże aż do wylotu. Dlatego też jeżeli Eheima 2275 nie zapchasz to jest szansa, że to będzie działać

Opublikowano

Żeby dać do kubełka prefiltr pełniący rolę mechanika potrzeba mocnej pompy w kubełku. Myślę, że te papierowe 1400-1500 to minimum by miało to jakiś sens. W moim przypadku przy ponad 20 średnich rybach i tak niezbędne jest cotygodniowe sprzątanie dna, a gdyby to wszystko miało się znaleźć w kubełku lub prefiltrze to kubełek musiałby byc co trzy tygodnie czyszczony, a prefiltr raz na 4-5 dni. Więc albo zabawa w czyszczenie albo przyjemne kublowanie za pomocą ustrojstwa - wybieram opcje nr 2 ?

 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Ja mam co prawda AC1500 ale muszę przyznać, że jak dla mnie to on głośno pracuje. Może w dzień przy ogólnym zgiełku nie jest słyszalny ale w nocy to już można usłyszeć buczenie. Ważne jest jego prawidłowe odpowietrzenie. Gdy miałem na niego założony prefiltr Eheima i watę to robiłem tak, że osadzałem go na przyssawkach i go odpalałem. Tak chodził kilka minut i po tym czasie zdejmowałem go z przyssawek przekręcałem go na różne strony by całe powietrze uciekło. Wtedy też działał ciszej ale bez rewelacji.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Mam AC 2000 i jest słyszalny. Na początku było OK, ale stwierdzam, że z biegiem czasu jest coraz głośniej (użytkuję go ponad półtora roku). Nie jest to jakiś uciążliwy hałas, ale o ile 2 kubły pracują bezszelestnie i czasami muszę sprawdzać, czy wszystko z nimi OK, o tyle w przypadku AC 2000 nie mam wątpliwości, że pracuje ;-) Nie chce mi się eksperymentować i bawić w wymianę wirnika itp. ponieważ przymierzam się w niedalekiej przyszłości do zakupu mocniejszej głowicy zamiast tego AC 2000.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.