Skocz do zawartości

Skalniak 150x50x60


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich serdecznie.

Plan jest następujący.20171005_203415.thumb.jpg.363f85cc43e5431bd956258619081819.jpg20171005_203456.thumb.jpg.176f14be6fd728d4fa5837cd256f1fc1.jpg20171005_203513.thumb.jpg.3349ad798b791fb933832b0b48c3de7c.jpg20171005_203533.thumb.jpg.43a2df100a5dad77fcbb063cb5e29d1e.jpg20171005_203347.thumb.jpg.ffe0545b634b8095dfeecfbe02e18c89.jpg

Dostępne miejsce to 140x55x60 realny wymiar podstawy 150x65 i do góry spokojnie z 80cm. Takiego szkła chyba nie dostanę w żadnym sklepie. Kleić ? jeśli tak to podpowiedzcie coś gdzie w Wawie można zamówić ?

Myślałem o zaadaptowaniu akwarium morskiego z sumpem i obiegówką

Jaki polecalibyście filtr do tej pojemności, światełko jak widać na szybkości zrobione. Prowizorka na potrzeby testów.

Stelaż idealnie wypoziomowany(wszystko wymurowane) wentylacja, elektryka, wszystko gotowe do postawienia szkiełka. 

Poradźcie jak to wykorzystać optymalnie.

Pozdrawiam.

Mariusz

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, mariuszduch napisał:

realny wymiar podstawy 150x65 i do góry spokojnie z 80cm.

podstawa ani o cm mniej:D natomiast wysokość wystarczy 60cm bo grubość szyb decyduje o cenie skok o jeden ząbek w grubsze to wzrost kosztu ogromny.

masz dwa miejsca do zamówienia - erybka.pl  w Markach albo dobreakwaria.pl u Marka Reniewicza

Natomiast filtrację tu zrobisz każdą poza sumpem bo trzeba wyrywać podparcie blatu pod akwarium by go wsunąć ale nie ma zmartwienia.

Pomyśł o  dużym kuble np Ikola1200 , narurowcu na IBO Beta 25-40, kaseciaku - każde z nich da doskonałą filtrację.

Nie da się już bardziej optymalnie wykorzystać bo trzeba by pruć ściany by było 200x 70 x70cm :D ale popatrz gospodarskim okiem czy to nie realne?

Od razu mam dwa zastrzeżenia dlaczego skalniak i dlaczego nie w takiej koncepcji zabudowy?

akwarium_na_scianie_aadg_pl_imagelarge.jpg.104acc1da82a8ba88048f8ef02b225b1.jpg

Edytowane przez deccorativo
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

200x70x70 niema szans ta taki wymiar ale fajnie by było.Z sumpem faktycznie nie pomyślałem o tych podporach :P

Klejenie szkła u Tomka w erybce odpada bo ceny są dostosowane do morszczaków.Sprawdzę dobre akwaria może coś tam wypali. Szukałem jakichś używek ale ceny nie wiele się różnią od nowych więc szału niema. Coś było na olx ale drugi koniec kraju więc robi się już problem logistyczny.

Do morszczyzny pewnie szybko nie wrócę ale moc jest ;) Zabudowa taka wyszła i w związku z nią będzie "skalniak"

A obsadę w jakiej ilości proponowalibyście ?

Edytowane przez mariuszduch
Opublikowano (edytowane)

Dowiedz się jeszcze w "Diskus Zoo" na Targówku. Nie wiem kto dla nich klei, ale robi to dobrze (mam z stamtąd swoje akwa), a ceny też nie są wygórowane. Gdybyś był klubowiczem, to może jakaś zniżka też by była. Są naszym partnerem.

Edytowane przez pozner
Opublikowano

To jak miał być sump to by wyszło taniej niż u Tomka za samo szkiełko.

Wcale u nich nie jest drogo tylko nie wolno im pozostawić wolnej ręki bo zrobią z 12mm  . Jak narzucisz im do tego  200x70x60 :D grubość szyb 10mm z float i 2-3 spinki to nie wyjdzie tak drogo.

Ale Marek -  fakt jest tańszy.

23 minuty temu, mariuszduch napisał:

A obsadę w jakiej ilości proponowalibyście ?

 

Nie zaczynaj od d... strony  najpierw podasz wymiary bańki jaką faktycznie zamówiłeś potem podasz jakie gatunki ryb cię interesują a koledzy ci napiszą jaka może być z tego faktyczna obsada pod te xxxx literków i z tego dopiero wyjdzie ilość ryb do zamówienia.

Jak podałeś tytuł "Skalniak" to pomyślałem że chcesz hodować naskalniki  nie z tego biotopu.:(

A powiedz mi dlaczego nie chcesz widzieć dodatkowych 65cm akwarium z boku - tam chyba jest kuchnia i to byłoby te przejście z salonu do kuchni?

Z tym klubowiczem to nie czekaj bo będziesz miał upust na zakup ryb w Diskusie na Radzymińskiej ale i u pozostałych naszych partnerskich hodowli pyszczaków.

Opublikowano

Na pierwszym zdjęciu rzeczywiście jest przejście do kuchni dodatkowe 65cm robi mi wąską "kiszkę" do przejścia. Natomiast lewa strona to już łączenie łazienki i salonu więc też odpada.

Z pytaniem o obsadę faktycznie wypaliłem za wcześnie ;)

Już włączyła się podpała, wszystko na już na hura żeby było.... człowiek stary a głupi :)

Opublikowano
46 minut temu, mariuszduch napisał:

Na pierwszym zdjęciu rzeczywiście jest przejście do kuchni dodatkowe 65cm robi mi wąską "kiszkę" do przejścia.

Ty mnie takimi pierdołami nie zbędziesz .:D

Jak patrze na te fotkie z dziurą na baniak to po prawej widze jeszcze z 10-20cm tej płytki a potem w tle chyba kuchnię.

Ja ci nie każe wychodzi z baniakiem na kuchnię , ja się zapytowywuję  dlaczego baniak nie może być aż z wycięciem z boku w tej ścianie . Nic nie zmieniasz w wymiarach chałupy.

Nie widzisz tej fotki co ci wkleiłem z baniakiem morskim z widokiem od przodka ale i z boku? będziesz miał widok 150 + 65cm

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.