Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Strodur, jeżeli nie wypływa z tym obciążeniem, jest Ok. Był gdzieś opis jak ktoś walczył z wypornością styroduru pomimo znacznego obciążenia kamieniami.

Juwel bioflow 8 ma przepływ 1000 l/h , jako filtr biologiczny jest jak najbardziej prawidłowy. Natomiast przyjmuje się , że do mechanicznego oczyszczania wody w malawi pożądany przepływ to 5-10 objętości akwarium w ciągu godziny.

Opublikowano

Swoją drogą kolego @pitik1247 zaczynasz od końca czyli od aranżacji a teraz pytasz nas jak przygotować wodę dla ryb...Pomijam już że pytanie nie w tym dziale co trzeba ;) 

Poproś moderatora żeby przeniósł ten temat do ''podstaw'' a wtedy będziesz mógł zadawać różne pytania... Twoja wola co zrobisz :) 

13 minut temu, pitik1247 napisał:

A fo spod zrezygnowalem.z kratek dałem styrodur grubosci 2 cm moze byc czy nie bardzo 

 Jako podkład na dno zbiornika pod kamienie spokojnie starczyła by grubość styroduru 5mm...

Opublikowano

Na początek zapytam czy poczytałeś tematy na forum w różnych działach?

Jak poszukasz to znajdziesz tam odpowiedzi na podstawowe pytania jak np. rośliny itp...Odpowiem tylko tyle że jak chcesz rośliny to możesz je dodać ale czy zostaną czy nie zadecydują o tym tylko i wyłącznie rybki ;) 

Co do wody to musiałbyś się zaopatrzyć w testy kropelkowe firmy JBL czyli  NO2,NO3, oraz pH z zakresu skali 7.4-9.0...To takie trzy podstawowe w które wypadało by posiadać...Oprócz tych co podałem możesz się zaopatrzyć też w test NH4(ale on będzie tylko potrzebny przy starcie zbiornika)...Gdy zakupisz te testy to zmierz  nimi parametry wody w kranie zapisz wyniki na kartce i podaj nam je tutaj...To tyle na początek w temacie wody :) 

Poczytaj też te tematy-

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

kolego nie dajemy co mamy pod ręką tylko dajemy to co się sprawdziło w setkach baniaków Malawi.

a po FAQ ci taki zatopiony nadmuchany powietrzem ponton jakim jest styrodur grubości 2cm. pod piaskiem i kamieniami?

Celem dawania na dno podkładu jest to by kamienie nie stały bezpośrednio na szkle a nie zatopiony nadmuchany ponton - więc wystarczy coś grubości 1mm nawet giętkie byle tonęło - nawet gruba folia z worka na śmiecie.  Jak przyjdzie przesunąć kamień to porysujesz folię a nie szkło dna zbiornika.

Jak skleisz te kamienie w jeden 50kg puc to może ten ponton zatopisz ale jak nie skleisz i tylko ruszysz kamienie ponton wypłynie  walnie kamieniami w szyby i piasek pójdzie pod ponton = wywalanie wszystkie z baniak łącznie z rybami i totalny kipisz w baniaku - to optymistyczny wariant - pesymistyczny  to 200l wody na podłodze i potłuczony baniak.

twój ryzyk jak tak się czepiłeś tego pontonu.

Masz małe akwarium z tego co znam tą firmę to baniak 350l ale wody netto będzie ok 250l  bo na te 2cm styroduru trzeba dać 5cm piasku by było w czym kopać rybkom to czysta strata objętości.

Naszła mnie taka refleksja że układ naszego forum jest do poprawki ale to w innym dziale

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano (edytowane)

1500 podzielone przez 300 i tak nie da wydajnej filtracji. Mozesz zacząć tylko z tym filtrem i zobaczysz jak to będzie wyglądało.

Warto obejrzeć i poczytać https://www.google.pl/search?q=juwel+trigon+350+malawi&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b-ab&gfe_rd=cr&dcr=0&ei=_vfAWbugLOqv8weeq5KwCw

Tu https://www.einrichtungsbeispiele.de/becken-beispiele/malawisee/malawi-juwel-trigon-350-von-gunnar2060_31092.html

jest kompletny opis takiego zbiornika, na tej stronie znajdziesz też inne.

https://www.einrichtungsbeispiele.de/index.php?sortierung=aender&page=1&typ=1&suchbegriff=&minsearchsize=350&maxsearchsize=350

Edytowane przez suricade
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, pitik1247 napisał:

To co mam dokupic cylkuratol czy  co ? 

Nie wolno nam w tym dziale o tym pisać :P

Już dwa razy ci napisaliśmy

- alb poproś moderatora o przeniesienie tematu do działu "Podstawy" (  klikasz na logo listu  wpisujesz gościa co ma zielony nick a akurat jest zalogowany i prosisz o przeniesienie)

- albo zacznij sam nowy temat/ty w odpowiednim / nich dziale/działach.

Edytowane przez deccorativo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.