Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, planuję zakupić ryby u kolegi z Warszawy ( https://www.olx.pl/oferta/pyszczaki-mbuna-akwarium-malawi-najwiekszy-wybor-CID103-IDiR8cX.html#518d2011fc  ) Wstępnie wybrałem po 5 sztuk z:

Labidochromis Hongi

Labidochromis Caeruleus Yellow

Melanochromis Maingano

Pseudotropheus Saulosi

Metriaclima (Maylandia) Estherae Redred

Pseudotropheus Elongatus Chailosi

Cynotilapia Afra Edwardi Cobue

Cynotilapia Afra Hara

Labidochromis Nkhata Bay

Pseudotropheus Acei Ngara

W akwarium ma panować kontrolowane przerybienie, jak i różnorodność kolorów, W akwarium jest dość sporo kryjówek ( zdjęcie poniżej ), jednak chciałbym wyzbyć się jakiś rażących błędów w obsadzie, dlatego wolę zapytać o ewentualne uwagi.

 

20170707_214247.jpg

Opublikowano (edytowane)

Witaj, 50 sztuk w takim akwarium to nie jest kontrolowane przerybienie tylko dworzec kolejowy. Ponadto gatunki, które wybrałeś nie do końca są ze sobą dobrze dopasowane względem żywieniowym, a ryby kupiłbym raczej w zaufanej hodowli niż spod linku, który podałeś ;) część z tych gatunków, które wymieniłeś zostało przeklasyfikowanych (niektóre już dawno temu), co za tym idzie ich nazwy są już inne, kolega sprzedawca powinien o tym wiedzieć i to zaktualizować na swojej aukcji ;) 

Polecam poczytać trochę forum, prześledzić wątki z obsadami i jeszcze raz przemyśleć skład mający zasilić akwarium.

Edytowane przez MatiK
Opublikowano

Co masz na myśli pisząc kontrolowane przerybienie? Ogólnie rzecz biorąc to w takim zbiorniku trzymał bym  do 25 szt ryb wielkości Saulosi. Oczywiście zależy jak bardzo jesteś doświadczony bo można robić kombinacje. 

Opublikowano (edytowane)

Kontrolowane przerybienie, czyli wiem że kupując 50 sztuk i wpuszczając to wszystko do akwarium na pewno wszystko nie zostanie, różnie sprawy potem się mają, coś na pewno zrobi wypad. Doświadczenie, hmm... w sumie to pyszczaki miałem parę lat temu, raczej w ostatnim czasie hodowałem paletki, jednak z braku czasu(jednak trochę tym rybom trzeba poświęcić) postanowiłem wrócić do tego co nie wymaga aż tyle pracy.

 

@MatiK

Co masz namyśli kupno w zaufanej hodowli? Bardziej zależy mi na zakupie w Warszawie, niż sprowadzaniu ryb. Myślałem nad kupnem w FishMagic, jednak stwierdziłem, że nie są mi potrzebne ryby 1 klasy. Tutaj przynajmniej mogę pojechać i zobaczyć co kupuję.

Edytowane przez lerox94
Opublikowano

No chyba już powiedział skoro są zakusy na 50 ;) @lerox94 mamy na rynku kilka hodowli, w których ryby są pewnego pochodzenia, zdrowe, nie zmieszane gatunkowo i nie dotknięte chowem wsobnym. Spokojnie można zamawiać w ciemno bo to co przyjdzie z pewnością będzie cieszyć oko. Jak nie masz parcia i chcesz w Warszawie żeby od razu widzieć co bierzesz to jedź do Diskus Zoo na Radzymińskiej.

Opublikowano

Rzeczywiście... Patrzyłem z telefonu i nawet nie powiększałem bo wystrój mnie nie urzekł... Jak chcesz mieć Malawi to Kiryski muszą znaleźć nowy dom.

Opublikowano
Dnia 19.07.2017 o 20:59, lerox94 napisał:

Kontrolowane przerybienie, czyli wiem że kupując 50 sztuk i wpuszczając to wszystko do akwarium na pewno wszystko nie zostanie, różnie sprawy potem się mają, coś na pewno zrobi wypad. Doświadczenie, hmm... w sumie to pyszczaki miałem parę lat temu, raczej w ostatnim czasie hodowałem paletki, jednak z braku czasu(jednak trochę tym rybom trzeba poświęcić) postanowiłem wrócić do tego co nie wymaga aż tyle pracy

Dla czego różnie sprawy się mają i coś na pewno zrobi wypad? Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Wcale nie musisz kupować 50 ryb, wydawać tylu pieniędzy i co najważniejsze torturować tych ryb w tej ciasnocie po to, aby któreś z nich potem spuścić do kibla lub wyłowić już martwe. 

Pyszczaki nie wymagają może zbyt dużego nakładu pracy, ale trzeba im poświęcić trochę uwagi. Ty w tym "kontrolowanym przerybieniu" nawet nie zauważysz kiedy któraś z nich zostanie pobita lub zachoruje, utknie gdzieś między kamieniami i zacznie się rozkładać. To tylko taki przykład, ale za pewne wiesz czym to grozi. 

Moim zdaniem masz dwie opcje:

- skończy się to tragedią i pozostanie przykre wspomnienie 

- weźmiesz sobie do serca wszystkie posty, zaczniesz pytać i zabierzesz się za to Malawi w odpowiedni sposób bez konieczności kontrolowanego przerybienia. 

Zbiornik masz spory, więc ładną obsadę można dobrać tak, żeby ryby miały miejsce na rewiry i żyły ze sobą bez problemów. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.