Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niepostrzeżenie stałem się dzisiaj posiadaczem/trzymaczem/hodowcą trzeciego już gatunku Taeniolethrinopsów. Ryby te są praktycznie niespotykane w polskich zbiornikach. Myślę, ze warto to zmienić. Może jestem nudny z tym zróżnicowaniem zachowaniowym, ale w ogóle się tym nie przejmuję.  Wyczynowe kopacze są po prostu inne, ciekawe, no i mają te cudowne mordy!  
    
Wstęp teoretyczny
Coś skrobnę jak przyjdzie na to pora.

Teoria oczami toma77
Na początku mojej fascynacji,  występującą w jeziorze, współpracą Taeniolethrinopsów  jako wyczynowych kopaczy (w roli żywicieli) z Placidochromis phenochilus w roli wyjadaczy, w podświadomości miałem przeświadczenie, iż wyjadacz ukradkiem podjada a pańskiego stołu. Teraz obserwując ryby w różnych konfiguracjach odnoszę wrażenie, że będąc rybą mało asertywną, lubiącą święty spokój, nie chcącą się użerać z trochę bezczelnymi wyjadaczami podjadającymi z jego talerza, Taeniolethrinops woli po prostu znajome mordy „swoich” wyjadaczy (kilku, czasem jednego), niż przypadkowych biesiadników. I to jest chyba cała jego korzyść z symbiozy w wyjadaczami, które w swoim interesie strzegą przemieszczającego się żerowiska, o siłą rzeczy ograniczonych zasobach. Mam też inne wrażenie – mimo tego, że Taeniolethrinops z reguły jest większy od największego ze „swoich” wyjadaczy, to raczej wyjadacz (jako bardziej asertywny i zdeterminowany faktem, że na wolnych od skał piaskach wydajność w samodzielnym szukaniu karmy ma niewielką) w razie konfliktu pogonił by kopacza, niż odwrotnie.

Wymiary zbiornika
Według literatury Taeniolethrinopsy kopią w piasku na głębokość do 10cm. Docelowo chcę do zbiornika wsypać tyle piachu. W związku z tym, myślę że minimalna wysokość zbiornika to 60cm. 
A teraz dno. Ważne by zapewnić im duże fragmenty plaży, wolnej od skał – tak jak mają w jeziorze. Wstępnie zakładam, że minimalna powierzchnia dna dla T. praeorbitalis i  T.furcicauda to 200x80cm i takie akwarium postawiłem. Są to duże gatunki (teoretycznie do 30cm), ale wszystkie swoje ryby karmię umiarkowanie, więc nie sądzę by osiągnęły taki rozmiar. Nie bez znaczenia jest też fakt, że są to ryby spokojne. Dla „kieszonkowych” Taenioletchrinopsów sp.„furcicauda ntekete” (wielkość teoretycznie do 20cm) przeznaczyłem stary zbiornik 160x60x60, który wydaje mi się minimalnym dla tego gatunku.
 

  • Dziękuję 8
  • 5 tygodni później...
Opublikowano (edytowane)

Tempo wzrostu młodych Taeniolethrinops praeorbitalis


Wstęp
3 rybki kupione we wrześniu 2016 jako 6-8cm (realnie miały 5-6cm) 
3 rybki kupione w grudniu 2016 jako 10-12cm (realnie miały 9-10cm)


Rozwinięcie
Karmienie umiarkowanie raz dziennie. Towarzystwo innych ryb opisane w artykule „Wybór obsady non-mbuna do akwarium 200cm” (posty nr 27, 98 i 99). Istotne dla odpowiedzi na pytanie było kilkumiesięczne gościnne towarzystwo bardzo żarłocznych Copadichromis borleyi red fin.  Musiałem  karmić metodą „zanurzonej łapy” dużymi porcjami, by sporo spadło na dno, tak by Taenio nie były poszkodowane. Głodówka raz w tygodniu. Słowem nie jest to karmienie (kilka razy dziennie) mające na celu przyspieszony wzrost ryb (tak jak w hodowlach) i jak u większości malawistów. Nie piszę tego żeby się tłumaczyć. Generalnie karmię raz dziennie. W przypadku Taenio w towarzystwie innych gatunków ma to dodatkowe uzasadnienie. Bym zapomniał – czasem zakopuję im jedzonko w podłożu. Lubię sobie popatrzeć jak są w swoim żywiole i robią to co umieją najlepiej – jak kopią.:icon_smile:


Zakończenie
Przed  szybą położyłem w pozycji leżącej  przyrząd mierniczy czyli czarny pojemniczek nowego jedzonka Tropicala o długości 11,5cm.
Rybki, które na starcie miały 5-6cm, teraz po 10 miesiącach mają 9-11,5cm
Rybki, które na starcie miały 9-10cm, teraz po 7 miesiącach mają 11,5-13,5cm 
Na tempo wzrostu oczywiście ma wpływ płeć ryb. Na razie zapowiada się na układ 4+2. Oby, bo w takich ocenach błąd zawsze jest w jedną stronę, a już teraz wygląda na deficyt samic.


Ciekawostka
Wzrost Taeniolethrinops praeorbitalis F1 najlepiej widzę na tle pływających w tym samym akwarium Taeniolethrinops furcicauda yellow WF, które nie rosną w ogóle (ja przynajmniej tego nie widzę). Potwierdza się teza, że ryby z odłowu są „nieobliczalne”(nie rozwijam tematu).

Ps    L.A.J.O.N. - powiemi Ci, że jak dla mnie, Taenio mają coś z Mdok. Jak się zakochasz to dozgonnie.:icon_smile:

 

Edytowane przez tom77
dodanie mordki
  • Dziękuję 1
  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

Garść obserwacji dotyczących Taeniolethrinops praeorbitalis w akwarium 200x80x60cm:

1/ Zbiornik o powyższych wymiarach uważam za wystarczający

2/ Gatunek jest bardziej wrażliwy na jakość wody od innych non-mbuna. Przykład. Po powrocie z wakacji (karmienie przez rodzinę z tzw. sypaniem od serca, nie odłowienie padniętej ryby, itd?). Pierwszymi poszkodowanymi były Taeniolethrinopsy.

3/ Wielkość moich ryb (karmię umiarkowanie) - samiec ma 17cm, 3 samice mają 13-16cm (trzy z tych ryb były kupione w grudniu 2016r (9-10cm), jedna z samic później), myślę że przekroczą 20cm.

4/ Gatunek potrzebujący spokojnego towarzystwa. Przetestowane połączenia (obserwacje subiektywne:

       a/ Protomelas sp. „steveni imperial ” - zdecydowanie nie !!!!!!!

       b/ Copadichromis borleyi Kadango - nie

       c/ Sciaenochromis fryeri - raczej nie

       d/ Placidochromis phenochilus Mdoka („white lips”) - ? (wyjaśnienie poniżej)

       e/ Copadichromis sp. „virginalis gold” - raczej tak ( nie jestem do końca pewien, życie pokaże) - życie pokazało, że jest OK (IX 2018)

       f/ Copadichromis trewavasae - tak

       g/ Copadichromis parvus - tak

       h/ Labidochromis caeruleus - tak

       i/ Synodontis njassae - tak

       j/ Copadichromis cyaneus - zdecydowanie tak

       k/ Copadichromis virginalis Chitimba - zdecydowanie tak

5/ Ku mojemu zaskoczeniu, na razie pierwszy kontakt z Placidochromis phenochilus Mdoka nie wyszedł (ostry samiec mdoki "gasił" Taeniolethrinopsa). A przecież w naturze te gatunki żyją w symbiozie!!!!!! Na wszelki wypadek (nie chciałem ryzykować), przeniosłem mdoki do innego zbiornika. Na razie sukcesywnie wprowadziłem do 200cm trzy mdokowe samice (po tarłach w innym zbiorniku, by mieć pewność co do płci). W kotniku pływają maluchy, może wpuszczę jak będą trochę większe. Jeszcze nie wiem.

6/ Najważniejsze: ryba jest cudowna, uwielbiam też jak kopie (minimalna warstwa piasku moim zdaniem to 10cm). Czasem zakopuję jedzenie i wtedy ........ dlatego interesuję się akwarystyką. Aulonocary i Lethrinopsy nazywam grzebaczami. Taeniolethrinopsy - kopaczami. Taeniolethrinopsy, moim zdaniem, ze wszystkich ryb przydennych najlepiej "robią zróżnicowanie zachowaniowe".

 

 

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Doczekałem się pierwszego tarła Taeniolethrinops praeorbitalis (ryby około dwuletnie).:):):) Było bardzo widowiskowe. Płetwa grzbietowa zamieniła się w istny żagiel. Samiec zajął 80% zbiornika 200x80cm. Pozostałe ryby skupiły się z lewej strony. Nie żeby były jakoś „maltretowane”. Same miały "należyty szacunek” dla wielkości, dynamiki i determinacji, na co dzień spokojnego, wyczynowego kopacza. Ganiany był głównie kuzyn, tj. samiec Taeniolethrinops furcicauda, ale też bez jakiegoś znęcania się. Pierwsza część tarła odbyła się na największej plaży w centrum zbiornika, praktycznie bez jakiegoś specjalnego dołka. Potem ryby przemieściły się na prawą stronę akwarium, wykorzystując duże łagodne zagłębienie w piasku między głazem a narożnikiem zbiornika. Było to tuż obok kryjówki jednego z Synodontisów njassae, który bardzo interesował się ikrą. Ale tarłu nie przeszkodził. [niektóre z tanganickich Synonodontisów, np. multipunctatus są „kukułkami”]. 

W dniu 18.08.2018 o 22:45, tom77 napisał:

Gatunek potrzebujący spokojnego towarzystwa. Przetestowane połączenia (obserwacje subiektywne:

   (......................)

        e/ Copadichromis sp. „virginalis gold” - raczej tak ( nie jestem do końca pewien, życie pokaże)

Obawiałem się, że przeszkodą dla tarła Taeniolethrinopsów może być towarzystwo kieszonkowych, ale bardzo dynamicznych Copadichromis sp.”virginalis gold”. Cieszę się, że obawy te się nie potwierdziły .
PS. Poszedłem nakarmić rybki. Jedna z samic Taeniolethrinopsa nie pobiera pokarmu…. :):)
Nie mogłem się doliczyć pozostałych. Niestety jedna z nich zaklinowała się w wąskiej szparze między przyciętą gąbką a modułem (niestety trupek):cry::cry:. Była zdrowa, najprawdopodobniej uciekała przed zalotami samca. Jeszcze się z czymś takim nie spotkałem.:cry::confused:

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 4
Opublikowano

Tom bardzo fajny opis, ale chętnie zobaczyłbym takiego żaglowca w akcji. Wielka szkoda że nie masz filmu lub przynajmniej zdjęć. Jak rozumiem również darzysz je należytym szacunkiem i nie chciałeś im przeszkadzać ;) 

PS. Dołączam się do gratulacji i również współczuję straty.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witajcie moi drodzy za 2 miesiące przychodzi moje nowe akwarium 200x80x70 wiec pora na dobór obsady. Mam nadzieje ze znajdą się jacyś specjalisci ktorzy cos podpowiedzą w tym temacie. Wybór padł jak w temacie na non mbuna a konkretnie na : Placidochromis sp. "blue otter"   (wyjadacz) Lethrinops albus ( grzebacz ) Copadichromis borleyi „Mbenji” ( lub ewentualnie Copadichromis sp. „virginalis gold”)  (toniowiec) Labidochromis caeruleus („yellow”) (skalniak)   Otopharynx tetrastigma * podoba mi się również Otopharynox Lithobates Black Orange Dorsal tylko nie pasuje mi za bardzo do obsady, duzo w internecie sprzecznych informacji choćby dotyczących temperamentu czy terytorializmu. Załozenie bylo takie zeby zbiornik był maksymalnie reprezentatywny z jak najwieksza iloscia wybarwionych samców. Tu pojawia się wazne pytanie w przypadku zaproponowanej obsady na ile samców i samic moge sabie pozwolić ??  Starałem się dobrać obsadę spokojną o podobnych upodobaniach pokarmowych i różnych upodobaniach terytorialnych ( jak na akwarium oczywiscie ) i róznym zachowaniem.  Czy powyzsza obsada ma sens czy moje załozenia nie są błędne  ???
    • U mnie lek na płochliwość to przerybienie lub dodanie non-mbuny która u mnie nigdy nie była płochliwa. W momencie kiedy mbuna ciągle przestraszona siedziała pochowana to non-mbuna jak gdyby nigdy nic ciągle pływała po całym akwa, pod lustrem wody i przy miejscu karmienia zwłaszcza jak ktos podchodził do akwa to od razu kotłowanina przy przedniej szybie w miejscu karmienia. W ten sposób mbuna uczy się od non-mbuny takiego zachowania i płochliwość ustępuje.
    • I oczywiście data ważności testów zachowana
    • Zmierzyłam powtórnie, test na azotany wytrząsałam przez 1min, wyniki takie same, NO3 nadal pomiędzy 1 a 5.
    • Jeśli możesz to zrób też pomiar na wodzie z innych źródeł - kranica, mineralna, z innego akwarium, etc. i porównaj, jeśli wszystkie wyjdą podobnie, to albo źle testujesz albo test wadliwy.  Sprawdź też datę ważności na dnie pudełka. Nie wiem jak z innymi, ale u JBL przeterminowane testy są tylko do wyrzucenia. 
    • @Tomasz78 może tak jak mówisz była to trefna partia. Na forum więcej osób się skarżyło na ten test więc zdecydowałem się zakupić po prostu Zooleka.
    • Trafiłeś na jakąś wadliwą partię. U mnie test NO3 spisuje się bardzo dobrze pod warunkiem że stosuję się do starej instrukcji, czyli wstrząsanie 1 minuta. Pomiar wody w akwa przed podmianką 30, woda z kranu 1-3, także logika tu jest, dodatkowo wspomagam się testem salifert i wyniki są takie same. Można się tylko domyślać co JBL odpie...lił z ta nową instrukcją, może starzy pracownicy co ten test wymyślili odeszli/zostali zwolnieni... nowi pracownicy pojęcia niemają co robią... trudno stwierdzić co tu się stało. Nie może Ci się wydawać, żeby pomiar był dokładny musi być dokładnie 1 minuta silnego wstrząsania, nastepnie czekasz 10 minut do całkowitego rozwinięcia koloru.
    • Czyli kucie i wylewka sprawa jasna w takim razie  a stelaż z suporexu  8 czy 12 i na to blat ma sens ? Bo widziałem w necie kilka takich zdjęć ale nie znam nikogo osobiście żeby podejrzeć i zobaczyć jak to wygląda w praktyce z otwarciami na kable, rury od filtra itd
    • Ja miałem trzy razy taką sytuację, która za każdym razem trwała od tygodnia do dwóch. - pierwsza - przyczyną tak jak u @hilux był wyjazd wakacyjny, - druga - przyczyną było polowanie siatką na kilka określonych ryb, - trzecia (najśmieszniejsza) - zwykle ubieram się w jakieś stonowane kolory, założyłem pomarańczową koszulkę do biegania i poszedłem nakarmić ryby  Myślałem, że się pozabijają o skały! Przez tydzień tak reagowały na podejście do zbiornika.  @Maciek 1205 Nie podałeś nigdzie informacji jak długo ryby pływają u Ciebie?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.