Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 minut temu, kwiq napisał:

Paweł także wystawiał film z wylotem wody i miał wszystkie korpusy pełne - mechanika + biologia:

 

Pamiętam ten film. Musimy jednak pamiętać, że to wszystko nagrywane jest na świeżo (u mnie też było) czyli korpusy mechaniczne i biologiczne są czyste. Wolałem zabezpieczyć się bypassem aby za kilka miesięcy przepływ przez biologię nie spadł na tyle, że filtracja mechaniczna przestanie dobrze działać. 

Oczywiście każdy robi jak uważa i nie narzucam swojego zdania. Jestem pewien, że w tej postaci będzie działało jak trzeba.

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, JemioloSeba napisał:

Oczywiście każdy robi jak uważa i nie narzucam swojego zdania. Jestem pewien, że w tej postaci będzie działało jak trzeba.

Jasne Seba, każda uwaga jest dla mnie cenna, nad każda opinią przynajmniej się zastanowię..

Edytowane przez marcin73m
Opublikowano
1 godzinę temu, Pleziorro napisał:

Będzie kawał fajnego i przemyślanego baniaka, ten drugi zawsze lepszy od pierwszego ;) trzeci już prawie idealny ;) 

No właśnie dokładnie to dotyczy też filtracji.

Marcinie kibicuję tobie w tym projekcie od dawna jak wiesz może nie najbardziej po twojej myśli ale staram się być merytorycznym.

Ten zakupiony i przygotowany z korpusem Purolite A520E zastosuj bo szkoda wyrzucić.  Jeśli macie w kranie siarczany pod 100mg/l to nie kupujcie Purolite. Można zamiast niego dawać węgiel ale ten trzeba co 40-60dni wymieniać . Jednak za węglem przemawia to że poza klarowaniem wody usuwa z akwarium także sto innych szytów jak metale ciężkie, pestycydy, pochodne ropy naftowej no i siarkowodór który powstaje pod piaskiem czego nie czyni Purolite A520E.  Też ci jak Seba proponowałem baypass na biologii ale chyba nie masz miejsca teraz już na to - szkoda.

Tak jak piszą koledzy żywica raczej nie będzie ci zwalała NO3 poniżej 30-40ppm ale wodę klaruje zawsze i wtedy przynajmniej gdy siedzi 1 litr tej żywicy jak u mnie to nie widzę w ogóle bariery by to  przestawało klarować wodę - więc regenerację tej żywicy robię zupełnie okazjonalnie czasami nawet po pół roku by wywalić z niej tylko ten humus DOC - wtedy woda w solance robi się czarna.

Zwrócę też uwagę na dla wielu zupełnie nie istotną wadę narurowca - tak jak kubeł przy częstych wyłączeniach prądu może staje się niebezpiecznym generatorem siarkowodoru. U tych do których należę i ja wyłączenia są częste a okazjonalnie nawet na kilka dni bywało bez prądu.

Mieliśmy już rybie tragedie z podejrzeniem o siarkowodór.

Zgodnie z mottem Plezi każdy następny jest lepszy z tym że narurowiec to wielce kosztowna impreza by tak zmieniać jak rękawiczki..

Ja też kroczkami zbliżam się do popełnienia "pierwszego narurowca Decco" ale na razie walczę o pierwszy egzemplarz w niskiej cenie pompy IBO Aquaristic.:D Idzie opornie bo nikt nie pisał że jest potrzeba takich pomp  -  proszę pisać na adres Pani Mariola Małachowska  mail  mariola@dambat.pl

  bo pierwszy zarzut firmy  Dambat która sprzedaje te pompy w Polsce - to to że nikt nigdy poza mną ich nie informował ani nie prosił o taką wersję pomp pod narurowiec .

Cała koncepcja mojego narurowca już jest tylko na tą pompę czekam.

 

 

 

 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
6 minut temu, deccorativo napisał:

Marcinie kibicuję tobie w tym projekcie od dawna jak wiesz może nie najbardziej po twojej myśli ale staram się być merytorycznym.

Wiem Henryku i nie o to w tym wszystkim chodzi, żeby zbierać tylko pochwały, ale czasem nawet człowiekiem wstrząsnąć, żeby głupot nie czynił. Choć czasami bywa na to za późno.. :P tak więc konstruktywna krytyka zawsze mile widziana, a fachowe merytoryczne uwagi na wagę złota..

 

10 minut temu, deccorativo napisał:

Też ci jak Seba proponowałem baypass na biologii ale chyba nie masz miejsca teraz już na to - szkoda.

No niestety, bez dość znacznej demolki, zbytnio nic już tutaj nie zmodyfikuję.

 

11 minut temu, deccorativo napisał:

U tych do których należę i ja wyłączenia są częste a okazjonalnie nawet na kilka dni bywało bez prądu.

U mnie na szczęście często się to nie zdarza, najczęściej są to wyłączenia planowe, o których można się wcześniej dowiedzieć i trwają do max 3-4h. Awarie - odpukać - dotychczas trafiały się bardzo rzadko..

 

14 minut temu, deccorativo napisał:

Idzie opornie bo nikt nie pisał że jest potrzeba takich pomp

Moją pompę odsyłałem im ze szczegółowym opisem, do czego ma zostać użyta.. więc już jest nas dwóch ;)

 

15 minut temu, deccorativo napisał:

Cała koncepcja mojego narurowca już jest tylko na tą pompę czekam.

Czekamy z niecierpliwością na relację.

Opublikowano

Jasne Michał, dzięki za tą opinię. A NGBC nie potrzebuje takich przepływów? Czytałem, że jest gorszy od TMBT pod tym względem, że puszcza do wody więcej zanieczyszczeń.

Opublikowano

Marcin twój narurowiec już taki pozostanie i też ci prawiłem że wspaniała robota - perfekcyjne spasowanie ale z błędami :D trudnymi już do poprawienia bez znacznej dewastacji. Klej też ma wadę nawet jak chcesz to nie puści.

Narurowiec jak kaseciak też ulega modyfikacjom  - mój będzie ekstra zmodyfikowany.

Podlicz i może podaj  ile wydałeś kasy na to bo chyba sam klej niemal stówę - ludzie powinni zanim zdecydują wiedzieć jaki to koszt circa ebaut.

Informacja do serwisu to nie to miejsce  - napisz ponownie do Pani Marioli że oddałeś do serwisu a potrzebujesz to i to bo pompa jest pod narurowiec do  akwarium Malawi.

A co było z tą pompą żle i o co prosiłeś serwis?

Teraz mam dylemat - bo mogą dojść do wniosku po co robić pompę tańszą Aquaristic jak kupują te po 240 zł .

Może niech piszą tylko ci co chcą dopiero kupić  - jak ja

 

Opublikowano
14 minut temu, deccorativo napisał:

Podlicz i może podaj  ile wydałeś kasy na to bo chyba sam klej niemal stówę - ludzie powinni zanim zdecydują wiedzieć jaki to koszt circa ebaut.

no miałem taki zamiar, żeby załączyć szczegółowy kosztorys.. ok, skrobnę wykaz części z cenami, bo przezornie wszystko notowałem :P

 

14 minut temu, deccorativo napisał:

A co było z tą pompą żle i o co prosiłeś serwis?

W moim egzemplarzu nie działał jak powinien przycisk aktywujący "tryb nocny". Zaznaczyłem na fotce, o który chodzi. Ten przycisk w ogóle nie "klikał".. tak jakby to była atrapa, a pod spodem nie było żadnego przełącznika. Napisałem maila do producenta, opisując problem, a ten polecił wysłać pompę bezpośrednio do nich. Ten tryb nocny co prawda do niczego nie potrzebny, ale skoro już na wejście coś nie działa jak powinno, to nie ma pewności, czy nie będzie innych wad. Wolałem odesłać, tym bardziej, że mam jeszcze trochę czasu do uruchomienia akwa.

20170427_183600p.thumb.jpg.a71ce8dbaa7a9cf4c36261e6204f4721.jpg

Opublikowano
7 godzin temu, JemioloSeba napisał:

Nie mam korpusów wypełnionych ceramiką - są puste a mimo to stawiają większy opór niż bypass 3/4 cala. Dlatego uważam, że Twoje 3 wypełnione ceramiką będą bardziej tłumiły przepływ niż moje dwa puste. Zobacz jak działa na III biegu u mnie i będziesz miał ewentualne porównanie:

https://www.youtube.com/watch?v=2Z7Gl8O-diM

 

Ja mam 3 korpusy, fakt ze wszystko na rurach 32 mm ale pompa wedlug fabryki daje 1000l na 1 biegu, ja sprawdzalem i na pustyc korpusach daje mi jakies 960l i na zasypanych matrixem i substratem daje mi dokladnie tyle samo. 

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.