Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 Trochę praca mnie zatrzymała z projektem ale jest jakiś postęp; stolarz zrobił wycenę samych desek i bez blatu wychodzi to lekko ponad 100 zł, więc nie ma tragedii :).

Wycenę blatu z drewna będę znał pewnie jutro poprosiłem o wycenę dwóch różnych wariantów a mianowicie: 1550x550x28mm a drugi na 18mm. W piątek jadę po odbiór desek blat pewnie w następnym tygodniu odbiorę. Za składanie stelaża pewnie wezmę się od razu w piątek, jak będzie się coś działo wrzucę zdjęcia.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Dnia 10.05.2017 o 15:39, MartBart napisał:

jak wypoziomować taką konstrukcję?

Hej, masz do dyspozycji nóżki i kliny  ale jak dobrze wszystko ze sobą połączysz to przy równej podłodze nie będzie trzeba nic poziomować.

Opublikowano

 Witam, czekałem, pisałem, czekałem, dzwoniłem, czekałem, ponaglalem ale facet zawsze ma coś innego do roboty(stolarz) więc zakończyliśmy współpracę i muszę skontaktować się z inną firmą po deski do stelaza:/ bywa.

 Wiedząc, że desek nie będzie postanowiłem popracować na testowym modelu i powiem szczerze, że jestem zadowolony z efektu. Podzielę się zdjęciami obecnej konstrukcji:

Dodać coś do niego?

Mógłbym postawić na nim trochę krótsze akwarium niż chciałem bo 140cm ale za to szersze bo 55cm, wysokość myślę, że maksymalnie 45cm.

 

IMAG0611.jpg

IMAG0609.jpg

IMAG0608.jpg

IMAG0605.jpg

IMAG0604.jpg

IMAG0600.jpg

Opublikowano
7 godzin temu, Turin napisał:

Dodać coś do niego?

Mógłbym postawić na nim trochę krótsze akwarium niż chciałem bo 140cm ale za to szersze bo 55cm, wysokość myślę, że maksymalnie 45cm.

Jak najbardziej dodać a najpierw ująć.:D

Najpierw odkręć te listewki po bokach blatu i daj długość akwarium  na maxa czyli na wymiar  blatu.

Szerokość akwarium   nie żadne 55cm tylko  tyle ile ma blat a i tak go żle zrobiłeś bo z prawej widać że mógłby być jeszcze szerszy o 5- 10cm.

A wysokość akwarium to robi się tak.

Stajesz przy tym stelażu i mierzysz wysokość od blatu do twojej pachy i to jest wysokość akwarium Malawi dla ciebie.:D

Jak już wszystko skończysz to po miesiącu pływania ryb stwierdzisz że akwarium tak wymierzone jest zdecydowanie za małe.

Opublikowano (edytowane)

 @deccorativo o te listwy ci chodzi?

 

IMAG0614.jpg

Jeżeli użył bym akwarium o wymiarach blatu to wyszedł by kolos 147x65x80h, a wysokość właśnie mi odpowiada, jak będzie mniej. Na pewno nie chce wysokiego akwarium bo mam niską sofę w salonie i 50 to już i tak było by wystarczająco. Dodatkowo mieszkam w bloku więc nie chcę przesadzać z masą całości. Listwy boczne zamontowałem bo musiałem wyrównać dwie części blatu ze sobą.

Edytowane przez Turin
Opublikowano
14 minut temu, Turin napisał:

Dodatkowo mieszkam w bloku więc nie chcę przesadzać z masą całości.

...dla uspokojenia: Perez666  ma w bloku chyba na 4 piętrze zbiornik o pojemności 1536 litrów.

 

16 minut temu, Turin napisał:

Na pewno nie chce wysokiego akwarium bo mam niską sofę w salonie i 50 to już i tak było by wystarczająco

.....tu masz rację. Dobierz tak abyś miał wygodny dostęp i żeby Ci wygodnie się patrzyło z sofy jak i rodzinie.

Opublikowano

Uuu to plus za odwagę dla @Perez666:)

Obecnie mam 120x40x50h na 67cm stelażu i wyżej nie chcę mieć, więc po szybkiej kalkulacji obecnie szczyt akwarium jest na 117cm. Wiadomo wody nie zawsze jest do pełna więc realny szczyt wody to około 112cm. Stelaż obecnie robiony ma 53,5cm bez nóżek. Więc zamiast dawać ponad 65cm wysokości nowego akwarium to wolę zastanowić się jak podwyższyć stelaż, jakieś pomysły forumowicze?

Opublikowano

Sorry za szczerość, ale zupełnie bez sensu. Lepiej iść w wysokość akwarium niż wysokość stelaża... Ja mam szafkę 50cm wysoką i akwarium 55cm i żałuję, że nie mogło być wyższe.

Wysłane z telefonu

Opublikowano

Hmm @spiochu czytałem wiele razy, że w Malawi wysokość jest mniej ważna niż powierzchnia dna, więc wysokość zwiększa koszt akwarium + zwiększa ogólny litraż co może doprowadzić do konieczności używania droższego filtra z większą cyrkulacją. Przypomnę, że to stelaż z drewna, dodatkowo robiony przez amatora:) 

Może kiedyś będę chciał jeszcze większe akwarium, ale chce się uczyć powoli. Przy obecnych wymiarach i tak było by ponad 400 litrów co bardzo mnie satysfakcjonuje :)

Pomyślmy bad dopracowaniem obecnego stelaża. 

Wymiary akwarium które można użyć to 147x65x50h i to netto wychodzi 453 litry w zupełności mi wystarczy.

Pytanie co do grubości szkła, jakie powinno być 8mm czy więcej?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.