Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam kolegów,
Powoli mogę przyzwyczajać się do bycia z powrotem akwarystą. Mam 27 lat, mieszkam nieopodal Warszawy. W czasach szkolnych, przeszło 10 lat wstecz, porzuciłem hobby - studia, praca, zmiany miejsc zamieszkania nie szły w parze z hobby. Praca w sklepie zoo była moją pierwszą, choć był to krótki epizod. ;) Teraz mam swoje stałe miejsce i w końcu decydując sam za siebie, aczkolwiek za zgodą w niedługiej przyszłości żony mogę pozwolić sobie na duże akwarium. Takie, o którym zawsze marzyłem jako dziecko ale z wielu względów nie mogłem mieć w tamtym czasie. Malawijskie pielęgnice zawsze były moim celem ale nie podejmowałem się w niewielkim ok 100 l zbiorniku. Dozbrajam się teraz w wiedzę i odkurzam tą dawną, ze znacznym udziałem tego forum. Potrzebuję Waszej pomocy by to wszystko, co sobie założyłem, wypaliło i bym nie popełnił jakichś wielkich błędów.   

Plany strategiczne wyglądają następująco:  200x50x60(wysokość) - i szerzej się nie da, od razu zaznaczam, bo mam świadomość, że byłoby lepiej ;), akwarium z szyby 12mm, raczej całe float, zastanawiam się nad opti tylko na szybie przedniej.

Filtracja - kubełek, IKOLA MAXX1200 

Podstawa - już się spawa, jest zamówiony - stelaż stalowy z profila zamkniętego 4X4 - sam go zabuduję płytą meblową

Pokrywa - zobaczymy, koncepcje są dwie - będę robił samodzielnie, pochwalę się pracą,  chyba że nie uda mi się nic estetycznego wyczarować :D

Tło - albo czarne albo strukturalne zrobię też sam ze styropianu i masy CR65 + farba

Wystrój - raczej jeden rodzaj skał - na razie faworytem jest serpentynit, 
(będę też walczył z rybami o pojedyncze rośliny)

na dno akwarium zawsze dawałem styropian, czy w przypadku Malawi też będzie OK, czy znacie lepsze wyjście?

 

No i przechodzimy do obsady - na 100% mbuna i tutaj ważna dla mnie rzecz - nie muszę mieć feerii barw i mnóstwa ryb pływających po całym zbiorniku. Bardziej mi zależy na naturalnych zachowaniach, komforcie ryb

Moje propozycje:

1)
- Cynotilapia  sp. Hara 1+4
- Pseudotropheus Flavus 1+4
- Iodotropheus Sprengerae 1/2 + 5
- Metriaclima sp. Msobo 1+5

2)
- Labidochromis Caeruleus 2+5
- Cynothilapia Afra (Jalo Reef albo Chewere) 1+3
- Pseudotropheus sp. Acei 2+8

Oczywiście, na końcowy wybór może mieć wpływ dostępność ryb, będę starał się szukać w sprawdzonych miejscach, hodowlach, ale do tego dojedziemy jeszcze. Czy wstępnie mogę iść tą drogą? Jakieś porady, sugestie? 

Czy obsady będą OK? Czy coś byście w tych puzzlach zmienili?

 

Opublikowano

Witaj :)

 

Ja również myślę o wprowadzeniu roślin u siebie w nowym baniaku :)

 

Tutaj mała ściąga :)

 

Anubias barteri


Roślina o twardych i niesmacznych dla pyszczaków liściach

Anubias barteri var. nana


Roślina o twardych i wytrzymałych oraz mających tendencje w prześwietlonych zbiornikach do pokrywania się glonami liściach.

Cryptocoryne wendtii


Roślina ta powinna rosnąć w podłożu żwirowym.

Echindorus amazonicus


Bywa czasem trzymany w akwariach z rybami z Malawi i dość dobrze znosi warunki w nich panujące. Dla dobrego wzrostu wskazany niewielki dodatek gliny w podłożu.

Hygrophila corymbosa


Roślinka o dużym tempie wzrostu. Ma tendencje do tracenia dolnych liści w „starej” wodzie.

Microsorum pteropus


Roślina ta powinna rosnąć na skałkach lub na korzeniach. Nie zauważyłem, by pyszczki miały na nią apetyt.

Vallisneria americana gigantea


Roślina o bardzo szybkim wzroście. Jej liście maja długość nawet do 2 metrów.

Opublikowano

Na dno pod kamienie nie dawaj styropianu, bo jak się ryby dokopią to możesz mieć motyw kuli z saniami i mikołajem :)

U większości z nas sprawdza się arkusz ze spinionego pcv 3-5mm. Ja zawsze dawałem 5mm, różnica w cenie niewielka a i tak tego nie widać. Ja swoje dodatkowo pomalowałem czarną akrylową farbą i zanim zaschła posypałem piaskiem. Opcja ta jest bardzo daleka od zamierzeń :) ale w minimalnym stopniu ukrywa tą podkładkę gdy ryby się dokopią, a dokopują się często w wieliu miejscach.

Na temat ryb, to lepiej się dopytuj w dziale z obsadą, tutaj raczej się przedstawiamy, lub przedstawiamy gotowe projekty :)

A tak w ogóle to witaj na Forum.

Opublikowano

Witaj na forum.

Tło oraz pokrywa są do opanowania samemu- wystarczą chęci oraz zapał.

Filtracja oraz oświetlenie też.

Co do kamieni to pomyśl nad otoczakiem- ja nie pomyślałem i trochę żałuję

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam Was!

Trochę czasu upłynęło ale życie nie pozwalało skupić się na zbiorniku ale mam zamiar teraz szybko nadrobić zaległości. Potrzebuję Waszej porady. Bardzo dużo czytałem, na różnych forach o oświetleniu. Zdecydowałem się na lampy HQI. Początkowo byłem za oświetleniem led lecz nie byłem przekonany i w końcu to HQI trafiło się bardzo okazyjnie. Oglądałem nawet u znajomego naświetlacze led (miał akwa 120x40x40 i 4x20W naświetlaczy i wyglądało to słabo). Miałem okazję nabyć niedrogo używane lampy, mam nadzieję, że mi posłużą, bo wyglądają solidnie. lampy 70 W. takie : https://www.zoolamp.pl/pl/p/Oprawa-HQI-Kanlux-biala-70W/480

Moje założenie było takie, by zbiornik oświetlały 2 mapy po 70 W, skoro miałem okazję kupić 3, to czy używać ich wszystkich? Montować trzy a świecić dwiema, jedną pozostawiając w opcji? Nie mam pewności. 

PS. Stelaż już jest i robię tło ze styropianu, pianki i cx5 !!! Wkrótce się podzielę :D

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano
Dnia 16.09.2017 o 09:12, egon44 napisał:

Odkopię trochę kotlecika :) 

@Areck jak w tej chwili sprawdza się u ciebie  IKOLA MAXX1200 ?

Cześć,
Bardzo się dużo u mnie działo więc przygotowania do Malawi utknęły i nie było na nie przestrzeni w życiu - ślub, remonty, natłok pracy. Jednak tematu nie porzuciłem. Wczoraj w końcu otrzymałem obudowany stelaż. Zmieniły się ostateczne wymiary stelaża - a zatem i akwarium docelowo będzie o wymiarach 200x60 podstawa i w górę nie wiem czy nie dam 70 cm....

Załączam foty stelaża -- jest taki jak chciałem. Przede wszystkim dźwignąłby słonia. Podstawa jest - teraz jedziemy dalej !!!:D

IMG_20170802_064535[1].jpg

IMG_20170917_114252[1].jpg

A więc filtra nie miałem okazji sprawdzić ale zdania co do jego zakupu nie zmieniłem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.