Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i ruszyło, z problemami ale jedzie. Filtracja (dwa kubełki ze wspólnym prefiltrem) jednak nie zdała egzaminu. Zostawiłem prefiltr przy biologicznej tetrze, która okazało się ma jakiś wyciek i stoi tymczasowo w misce, będzie trzeba powymieniać uszczelki. Natomiast jbl e1501 jedzie ostro, ale coś głośno jakby się zapowietrzał, przy wcześniejszych próbach był bezszelestny, nie wiem jaka może być przyczyna.

Dnia 12.03.2017 o 08:41, deccorativo napisał:

dajesz dawkę testową a nie startową czyli 1ml WA na 400l wody netto - powinno wyjść po 1 minucie w baniaku tak NH4 ok 0,4 ppm i po 12h widzisz w testach na 100% czy masz biologię czy jej nie masz. 

Dawka testowa WA w ilości 0,5ml zapodana wczoraj. Przed chwilą wykonałem pierwsze testy :

ph - 7,6

NH4 - 0,05

NO2 - 0,025-0,05

NO3 - 0,5-1,0

Opublikowano
44 minuty temu, sambor napisał:

Przed chwilą wykonałem pierwsze testy :

ph - 7,6

NH4 - 0,05

NO2 - 0,025-0,05

NO3 - 0,5-1,0

Testy parametrów wody robi się w przechodzącym świetle dziennym,bo to daje nam najbardziej wiarygodny wynik do odczytu...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

sambor możesz uzupełnić swój profil o takie pierdoły jak wymiary baniaka litraż bo nie mam zamiaru szukać po wszystkich twoich postach. wlałeś o,5ml WA to znaczy wody 200l ?

Jeśli za dnia wynik NH4 się potwierdzi że jest 0,05ppm  po wlaniu wczoraj WA to:

- albo nie umiesz zrobić dokładnie wg instrukcji testu JBL NH4 - najczęściej zapomina się o tych 15 minutach odczekania by porównać kolor na skali

- albo masz zwietrzałą WA co się często zdarza  przy zakupach w Leroyu

- albo masz ten walnięty test JBLa serii 010  który był wadliwy i nigdy nie pokazywał amoniaku  nawet jak nos wykręcało.

Weryfikacja co jest nie tak:(

do dowolnego naczynia nalać dokładnie 2l wody z kranu i wpuścić tylko 1 kropelkę WA zamieszać i pobrać próbkę do badań.

Musi wyjść wynik po 15 minutach na koniec skali JBL - jak nic nie wskazuje - to test zły jak wskazuje mniej niż 5ppm to zwietrzała WA i trzeba proporcjonalnie więcej wlać by wynik wyszedł u ciebie 0,4ppm NH4

Opublikowano
14 godzin temu, deccorativo napisał:

sambor możesz uzupełnić swój profil o takie pierdoły jak wymiary baniaka litraż bo nie mam zamiaru szukać po wszystkich twoich postach. wlałeś o,5ml WA to znaczy wody 200l ?

Mój baniak to 257 litrów, odliczając piach i kamloty (20%) to zostaje około 205 litrów netto. Dałem 0,5 ml WA, testy wykonałem prawidłowo. Przy świetle sztucznym jak i naturalnym NH4 wyszło 0,05.

14 godzin temu, deccorativo napisał:

Weryfikacja co jest nie tak:(

do dowolnego naczynia nalać dokładnie 2l wody z kranu i wpuścić tylko 1 kropelkę WA zamieszać i pobrać próbkę do badań.

Musi wyjść wynik po 15 minutach na koniec skali JBL - jak nic nie wskazuje - to test zły jak wskazuje mniej niż 5ppm to zwietrzała WA i trzeba proporcjonalnie więcej wlać by wynik wyszedł u ciebie 0,4ppm NH4

Wykonałem taką próbę, przy świetle sztucznym niestety i wykazało ponad 4, ale według mnie jeszcze nie 5. Czyli wskazuje to na zwietrzałą wodę? Jeśli tak to jaką dawkę zastosować na mój litraż? 

Opublikowano

Hej, hej pomożecie coś w tej sprawie z WA? Nie wiem czy czekać, czy zakupić nową WA (ale może też będzie zwietrzała), czy wlać kolejną dawkę (ale jaką?).

 

Opublikowano

sambor nie  ma co kupować nowej WA . jakiś kit ci wychodzi . wlałeś dawkę 0,5ml na 200l wody i nic nie pokazało tylko 0,05ppm

 a powinno pokazać 0,4ppm ale jak zrobiłeś weryfikację to wyszło 4ppm na 6ppm jakie powinno pokazać czyli WA  tylko nieco zwietrzała i ma moc na 60%  i w pierwszym pomiarze powinno ci wyjść  ok 0,2ppm.. nie wiem co żle robisz z tymi pomiarami.

wlej znowu 0,5ml i zmierz czy dalej jest 0,05ppm NH4 - lej dotąd aż pokaże 0,4ppm

Opublikowano

Dolałem 0,5 ml WA i NH4 pokazało 0,2ppm, dodam jeszcze raz 0,5 ml WA zrobię test jutro przy świetle dziennym. Co dalej jeśli dotrę do tajemniczej wartości 0,4ppm?

Opublikowano

Beznadzieja mogło to 0,2ppm NH4 zostać

chodziło o to byś zmierzył po wlaniu WA ostateczny poziom NH4 a nie jutro.

Jutro będzie futro.

By zorientować się czy po dawce testowej WA biologia jest czy jej nie ma trzeba od razu po wlaniu zmierzyć NH4 i NO2 oraz NO3 jako wartości startowe  a nie na drugi dzień .

Bo jeśłi biologia jest to już po 12h  powinien być wyrażny wzrost NO2 od tego poziomu jaki był po wlaniu WA .

Od razu po 12-24h powinien znikać NH4 , NO2 bardzo mocno wzrosnąć a jednocześnie od razu powinien wzrastać także NO3.

coż mam powiedzieć:(

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.