Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Barwniki używane przez producentów w karmach dla ryb roślinożernych to:
Ketmia szczawiowa

Calendula officinalis
hematococcus
Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

Dokładnie tak, z tą różnicą że astaksantyny i canthaxantiny syntetycznej musisz użycz o wiele więcej aby uzyskać pożądany efekt. Innym syntetycznym dodatkiem jest żółcień pomarańczowy powszechnie stosowany dla polepszenia koloru, ale to już sztuczne barwniki które mają negatywny wpływ na nasze ryby. Osobiście jestem za podawaniem tych naturalnych składników zawierających mniej tej substancji, jednak systematyczne karmienie krewetką, czy krylem uwydatni kolory naszych ryb. Stosowałem syntetyczne barwniki i nawet Yellow wydawał zmieniać barwę, dla mnie te barwniki działają. A że jestem niedowiarkiem sprawdzałem to sam, zerknij na fotkę.

IMG_3088.JPG

Opublikowano
Dnia 13.02.2017 o 11:28, piotriola napisał:

Dokładnie tak, z tą różnicą że astaksantyny i canthaxantiny syntetycznej musisz użycz o wiele więcej aby uzyskać pożądany efekt. Innym syntetycznym dodatkiem jest żółcień pomarańczowy powszechnie stosowany dla polepszenia koloru, ale to już sztuczne barwniki które mają negatywny wpływ na nasze ryby.

Jak sam piszesz producenci pokarmów raczej unikają sztucznych wybarwiaczy w karmach dla ryb.

Nawet tej syntetycznej astaksantyny nikt nie stosuje - ponieważ jej produkcja jest wieloetapowa a produkt końcowy z izomerami więc  nie czysty i droższy niż naturalny.

Producenci pokarmów powszechnie stosują  astaksantynę  naturalną pozyskiwaną z zielenic Haematococcus pluvialis (zielenica),  ( z 1kg suchej masy tych glonów otrzymujemy 40gram czystej astaksantyny ) lub po prostu dają mączkę z kryla antarktycznego który zawiera ok 1200 ppm astaksantyny.

Efektem tej ciekawej dyskusji w tym temacie jest :) - to że nawiązałem dyskusję i zakupiłem próbki pokarmów nowej tu jeszcze nie wymienionej niemieckiej firmy na tyle małej by jej właściciel chętnie dyskutował nad składem, proporcjach  i wyjaśniał mi zawiłości produkcji karm.

Np dlaczego nie boi się dać do SoftPearls Spirulina aż 43% białka i 13 % tłuszczów  i zapewnia mnie że nie zaszkodzi to moim Tropheusom - zobaczymy.  Wreszcie gościu  ma w tym kierunku wykształcenie i wieloletnią praktykę.

Od dawna produkuje to co w Tropicalu jest nowością pod nazwą Soft Pearls.

Zamówiłem w srodę a GLS już potwierdził mi dostawę na poniedziałek .

Produkty tej firmy są ciekawe bo:

Pewne można samemu zamawiać z dodatkami wg własnych widzimisie;)

np na twoje życzenie dodadzą i wiedzą ile  po kolei wybrane lub wszystkie -

z "astaksantyny":
z "beta-karoten":
z "beta-glukan":
z "wzmacniacz smaku":
z "jod":
z "luteina":
z "zeaksantyna":

każdy dodatek podnosi cenę ale nie jest to wiele.

 

 

Opublikowano

Na spotkanie w piątek zabieram nową paszę dla ryb:D.- worki strunowe zabrać to odsypię:D

IMHO pokarm wybarwiający dla typowych roślinożerców.

Specjalnie robiony pod tropheusy z max -dodatkiem wybarwiającym.

- astaksantyny

- zeoksantyny

- beta karotenu

- beta-glukanu

- jodu

Tak sam wybrałem i wygląda to intersująco bo jeszcze mogła być dodana luteina , dodatek smakowy, dodatek chroniący przed chorobami,

20170220_150418.thumb.jpg.f748c051e5ab4267f5e8a7266ee6d264.jpg

granulki 0,9-1,4mm

podobno astaksantyny 1200mg/l po kolorze widać że super.  Zapach silniejszy niż NF Premium Cichlid Plant.

Zamówiłem też próbki tych Soft Perls

20170220_142757.thumb.jpg.56d12d2d471654fdcf445708df3ae620.jpg20170220_143130_001.thumb.jpg.1bae98d53d1301033df00d6d63362ebc.jpg

Opublikowano
45 minut temu, michal_j napisał:

To african cichlid color pearls?
 

Nie i nie jest to karma którą sprzedaje FishMagic ale namiar dostałem właśnie od Jarka jakieś chyba z rok temu.

Jak pojawił się ten temat to nawiązałem korespondencje z  Panem Kai-Uwe ( wiem że czyta ten temat ) :D i wiele mi wytłumaczył.

Wiem także że Karol Mortis ma także ten namiar.:D

Sprawdzę karmę i jeśli Jarek nic nie będzie miał na przeciw to podam producenta choć najlepiej by było jakby albo FM albo Karol sprowadzali w większych opakowaniach bo cena spada znacznie. Firma nie jest znana na całym świecie i robi pokarmy na konkretne zamówienia a nie na sklepowe półki.  Zamówiłem 14.02 a już 15.02 wyprodukowali i wysłali - dziś otrzymałem z GLS . Podejrzewam że może zrobić dowolną karmę wg zleconej receptury z zachowaniem odpowiednich składników i proporcji bo właściciel firmy ma ku temu wykształcenie i wieloletnie doświadczenie.

Od razu uprzedzam - nie mam zamiaru handlować tymi pokarmami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.