Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja miałem roztwór amoniaku z laboratorium i po wlaniu odmierzonej ilości testy jbl wskazały równo 1 mg/l. Pomiar jeśli dobrze pamiętam napewno nie szybciej niż po godzinie. 

Może coś z tym marketowym napewno nie tak? 

 

Opublikowano

Tak było :(test JBL NH4 serii 0010 był wadliwy i nawet po wlaniu większej dawki niż zalecana nie pokazywał amoniaku.

Mogą być tylko dwie przyczyny rozbieżności  w dawkowaniu i innym wyniku testu.

1/ zwietrzała przeterminowana Woda Amoniakalna  i dlatego umieściłem to zdanie w szablonie.

cyt "

b/ pożywka dla bakterii czyli amoniak - Woda Amoniakalna

zakup w Leroyu , OBI lub na allegro

http://www.leroymerlin.pl/farby-lakiery-i-kleje/rozpuszczalniki-rozcienczalniki/rozcienczalniki-rozpuszczalniki/wodny-roztwor-amoniaku-20-woda-amoniakalna-dragon,p114930,l1163.html

Ważne

- sprawdzić lub spytać o datę ważności. Produkt przeterminowany traci swoje właściwości i nie może być użyty.

"

2/ seria 0010 lub może powtórka czyli nowa seria testów JBLa która wielce zaniża prawdziwe poziomy amoniaku.

 

Weryfikacja testów i procentów amoniaku w butelce.

1/ wypić 2litry coli i popłukać butelkę.

2/ nalać 2 litry wody z kranu

3/ wkroplić 1 kroplę WA ( słownie jedną kroplę ) zakręcić - wstrząsnąć i bez czekania pobrać próbkę do badań.

4/ Po 15 minutach czekania na wynik NH4 - odczytać kolor patrząc z góry jak w lornetkę.

5/ MA WYJŚĆ wynik - 5-6ppm czyli na koniec skali testu.

 

Jeśli wynik jest zdecydowanie niższy a seria nie jest 0010 to macie zwietrzałą nie 20%towa WA i proporcjonalnie do uzyskanego wyniku można wlać więcej WA by wyjść na wynik 1ppm .

Również można pozostawić te poziomy 0,4-0,8 ppm NH4 bo to i tak duża porcja pożywki dla bakterii.

 

 

 

 

Opublikowano

Wkleję wieczorem tabelę jak określić ilość WA w zależności od posiadanego roztworu i ilości litrów wody w akwarium. Może się przyda. 

Opublikowano (edytowane)
g/l NH3 % NH3
A B
201,6 22,0
210,0 23,0
218,4 24,0
226,8 25,0
235,0 26,0
243,3 27,0
251,4 28,0
259,6 29,0
267,6 30,0

 

Tabela prezentuje zawartość amoniaku NH3 w roztworze {A}, w zależności od posiadanego stężenia {B} .

 

Dla obliczenia ilości roztworu potrzebenej aby uzyskać stężenia 1 mg/l w naszym akwarium dla ilości wody netto, musimy policzyć:

1/A = X

X * ilość wody netto w litrach = ilość roztworu w mililitrach

mililitry zamieniamy na krople, gdzie 1 ml = 20 kropli

 

Np. dla roztworu amoniaku o stężeniu 25% i wody netto w akwarium 515 litrów. Potrzebujemy:

1/226,8 = 0,0044

0,0044 * 515 = 2,27 [ml] tj. 45 kropli

 

Edytowane przez bobanr
Opublikowano (edytowane)

Wczoraj zrobiłem testy i wygląda na to , że chyba wszystko idzie w dobrym kierunku , ponieważ

NO2 - 0,05 więc wróciło do normy

NO3 - 1.0 było wtedy az 6 nawet 10 , teraz bardzo spadło

NH4 - 0.05 - trzyma się bez zmian

 

także ...chyba jeszcze w sobote raz zrobie testy i co ? jak NO3 spadnie jeszcze bardziej to można rybki zamawiać czy jak  ?

Edytowane przez Tryptofan
Opublikowano
45 minut temu, Tryptofan napisał:

NO3 - 1.0 było wtedy az 6 nawet 10 , teraz bardzo spadło

No sam widzisz że start do d...

NO3 od startu jeśli nie ma wielu roślin lub żywicy jonowymiennej typu Purigen, Purolite nie ma prawa spadać ( chyba że test NO3 zooleka) ale ty masz walizkę JBLa.

Azotany powinny stale rosnąć i na zakończenie startu powinny być wielokrotnie wyższe niż w punkcie startu.

w kranie miałeś NO3 - 0,5  w czasie startu ci rosło do 10ppm i gdzie to znikło???

Start od  29 czyli minęło 12 dni a ty masz NH4 i NO2 jak w dojrzałym baniaku natomiast NO3 jak w wodzie z kranu - czyli wygląda że baniak powrócił do punktu startu i nie wiemy czy biologia jest dojrzała czy zdechła i baniak nie jest gotowy na wpuszczenie ryb.

Nie pamiętam kto ale już był taki gościu jak ty i startował na bakteriach Azoo tylko nie pamiętam czy na tych twoich i miał identyczny efekt .

W miarę upływu czasu i spadku amoniaku oraz azotynów NO2 - azotany NO3 mierzone JBLem zamiast mu rosnąć - spadały a nie miał nic co by mogło to powodować. Dokładnie też tak było po tygodniu czy dwu.

Z upływu czasu bo tylko 12dni od startu -  raczej twój baniak nie jest dojrzały i nie ryzykowałbym wpuszczenia ryb bo nie wiemy w jakim stanie biologia.

Moim zdaniem ten brak prawidłowych zmian parametrów wody jest wynikiem zastosowania  tego tajwańskiego cudaka Azoo - to nie były tylko same bakterie ale zawierały coś jeszcze co maskuje dla testów prawdziwy poziom NO3 i zaczyna działać tak po 1-2 tygodniach .

 

Odczekaj tydzień - nic nie rób i ryzyk - fizyk wpuść ryby bo i tak nie wiemy czy baniak dojrzały.:( i się nie dowiemy bez ryzyka wpuszczenia ryb. Najwyżej kup 118ml Kordon Amquel Plus  to będziesz zwalał NH4 i NO2 jak z rybami ci wyskoczy.

Teraz masz mądralo odpowiedz dlaczego trzeba było jechać wg sprawdzonego wielokrotnie szablonu.

Przy Prodibio Biodigest czy Stability NO3 miałbyś 40ppm i wszystko jasne jak na dłoni a tak masz NO3 -  1 ppm  czyli jak w kranie - wniosek - baniak nie dojrzały.

Opublikowano

hm... tylko nie krzycz na mnie

bo tylko tak gdybam :)

- a gdyby wlac jeszcze Prodibio ? to chyba nie zaszkodzi co ?  bo ma jeszcze 2-3 fiolki

- a może włączyć też światło , bo mam te anubiasy , może by zaszły też jakies procesy i pomogło by to coś ?

Opublikowano
32 minuty temu, Tryptofan napisał:

a gdyby wlac jeszcze Prodibio ? to chyba nie zaszkodzi co ?  bo ma jeszcze 2-3 fiolki

- a może włączyć też światło , bo mam te anubiasy , może by zaszły też jakies procesy i pomogło by to coś ?

Zbyszku nie krzyczę na ciebie boś dorosły chłop a nie dziecko i jak ci na pw tłumaczyłem dlaczego wg szablonu lepiej to nie powiem co mi napisałeś.;)

Światło włącz i bakterie lej albo zachowaj na po wpuszczeniu ryb. To nie o to chodzi - po prostu nie mamy pewności czy twój baniak dojrzał i żadne światełka ani bakterie tego nie potwierdzą.

Pozostają tylko domysły i wpuszczenie za tydzień ryb z ryzykiem że jednak biologia nie jest dojrzała.

Kolega który też startował na Azoo jak to NO3 zaczęło mu spadać zamiast rosnąć to wylał całą wodę nalał nowej przez ustrojstwo i bez uzdatniacza i startował wg szablonu na Prodibio Biodigest - wszystko odbyło się szybko i skończyło na wszystkich parametrach potwierdzających dojrzały baniak - u ciebie takiej pewności nie mam i koniec.

Nie ma pomiłuj - schrzaniłeś i kwita.

Kup i trzymaj w potrzebie ten Amquel i za tydzień wpuszczaj ryby.:)

Opublikowano

Moim zdaniem brak jest pożywki. Amoniak spadł, azotyny spadły i azotany po okresie wzrostu też spadły. Wygląda na to, że cykl ruszył i gdy zauważyłeś tendencję zwyżkową NO3 i spadek NH3 i NO2, powinieneś wpuszczać ryby. Widać, że bakterie pracują i skoro NO3 szło w górę, to znaczy, że cykl ruszył. Parametry NO3 nie muszą być na poziomie 40-50ppi, żeby stwirdzić, że cykl się zamknął. Wystarczy wyłapać wzrost NO3. Twoje NO3 spadło, bo mogło się utlenić, albo jakiś inny składnik wody, którego się nie mierzy, przetworzył NO3. Wiadomo, że woda w jakimś zakresie ulega samooczyszczeniu. Też uważam, że możesz wpuszczać ryby. Masz jeszcze trochę rozchwianą biologię, ale z czasem się ustabilizuje. Widać, że bakterie już działają, tylko czekają na amoniak. Ryby go dostarczą, tylko na początku nie karm ich intensywnie, niech to wszystko spokojnie ruszy.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.