Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich akwarystów!

Mam malawi 240l,

wapień filipiński i rurkowy,

piasek kwarcowy,

PH 7,8,

oświetlenie: 2x sylwania aquastar 30W 1x niebieska sylwania 53W

filtracja: wewnętrzny aquael powerhead circulator 500- sama gąbka w środku nic (proszę o pomoc co dać do tego filtra), kubełek z ceramiką i gąbkami.

obsada 14 pyszczaków, 5 otosków, 4 gupiki, 5 rodostomusy (powiedzcie co wywalić)(karmię pokarmem mrożonym)

co do pyszczaków załączam zdjęcia, ponieważ nie do końca wiem jakie to są gatunki.

Proszę nie krzyczeć tylko tłumaczyć i pomóc, dziękuję.

20161215_140422.jpg

20161215_140424.jpg

20161215_140426.jpg

20161215_140506(0).jpg

20161215_140508.jpg

20161215_140515.jpg

20161215_141050.jpg

20161215_141059.jpg

20161215_141106.jpg

Edytowane przez wiktoria_
Opublikowano (edytowane)

Co do filtracji, to ten Aquael jest za słaby. Powinnaś mieć model 1500. Ten nie zapewni odpowiedniej cyrkulacji, więc albo zmienisz na mocniejszy, albo dokup falownik. Konieczny też będzie filtr biologiczny, czyli jakiś kubełek. Musisz kupić odpowiedni do swojego litrażu. Znajdziesz to w specyfikacji każdego filtra w necie. Możesz wybierać spośród np. Tetry, Ehaima, czy też chińczyków. Koledzy mają i się sprawdzają. Ja jadę na Tetrach. Do Ciebie to ex800. Możesz też zmontować filtr kasetowy.

Co do ryb, to masz zbieraninę i jak widzę, tylko ta rdzawa się nadaje. Proponuję więc pozbyć się wszystkich i kupić wszystkie od nowa. Odpowiednią obsadę pomożemy ułożyć. Ale najpierw napisz coś więcej o akwarium, od kiedy fynkcjonuje, od kiedy pływają ryby?

Edytowane przez pozner
Opublikowano

akwarium funkcjonuje od 2 mc, mam kubełek przecież, ryb nie będę wyrzucać z tego powodu że te ryby są prezentem. Dodatkowo nie rozumiem czemu ryby się nie nadają skoro były dobierane przez specjalistów z oceanarium.

Opublikowano

Witam cię serdecznie koleżanko Wiktorio,

Zaczęłaś u nas 2 tematy oba na cito z wykrzyknikiem -pomocy , pilne  brak tylko ratunku glony atakują:D

Jestem pewien że pomożemy ale  na spokojnie.

Krzysztof czytaj uważnie - ma kubełek tylko nie wiadomo jaki i baniak od miesiąca biega . Nie każ też dziewczynie zaczynać od początku i na obsadę i na wystrój przyjdzie kolej. Pójdzie w to samo miejsce i znowu ją ubiora w te same buty za nową kasę.

Proponuję byś poprosiła moderatora o czasowe zamknięcie tego pierwszego tematu  "Ratunku glony":D bo tam nie ma nic nie zwykłego - zwyczajne okrzemki i początki zielenic i tak znikome jak na miesięczny baniak ze 100W świetlówek przez 10h dziennie.

Jak tu rozwiążemy twoje problemy to wtedy powrócimy do tych glonów a może w międzyczasie zrozumiesz że glony to nieodłączny atrybut Malawi i pożywienie dla naszych ryb więc się uspokoisz i przestaniesz z nimi walczyć a wtedy one same sobie pójdą w niebyt.:D

Moje rady na szybko czyli cito jak w aptece.

1/ Wyłącz tą niebieską świetlówkę morską 53W bo nasze ryby zupełnie swoje kolory potraciły, a może przy okazji i glony znikną, a może woda wtedy okaże się kryształ - teraz jest tak prześwietlona że nie do oceny

2/ Opisz dokładnie jaki to filtr kubełkowy masz marka , typ i co w nim dostałaś, jak nie wiesz to otwórz i rób fotki kolejnych koszy wyjmując od góry.

Dlaczego uważam że od tego zaczynamy - bo woda mętna a baniak miesięczny i wcale nie pewne że dojrzały.

3/ Kup 2 testy chyba że masz już tylko nie mierzysz , ale kup dokładnie te a nie takie jakie ci skołuje w głowie sprzedawca w zoologu.

JBL NO2

JBL NO3

no widziśz już masz Krzysiu.

Wiktoria  opisz co i jak

Opublikowano

Filtr kubełkowy- Dlaczego piszesz dostałaś? Firma nieznana na wieku tylko napis "SunSun" raczej jakiś chińczyk ale daje radę, akwarium mam ponad rok z tym filtrem, więc dobrze działa. W środku jest ceramika i gąbki. W wyższych warstwach ceramika z grubymi oczkami w gąbkach w najniższych bardzo drobne same gąbki. Testy są w jakiej cenie?

Tak wygląda po wyłączeniu niebieskiej świetlówki.20161215_154431.jpg

20161215_154427.jpg

Opublikowano
13 minut temu, wiktoria_ napisał:

 Dodatkowo nie rozumiem czemu ryby się nie nadają skoro były dobierane przez specjalistów z oceanarium.

Z bardzo prostej przyczyny, ci pseudo "specjaliści z oceanarium" dobrali ci część ryb, które dla dobrego samopoczucia potrzebują wody zasadowej ( to te kolorowe) a druga część potrzebuje wody kwaśnej (to te z czerwonymi głowami i te co się przysysają do szyb i kamieni). W wymagania co do żywienia, wielkości i agresji już nie wnikam. Zmień specjalistów z oceanarium na fascynatów z naszego forum a będziesz mieć piękny zbiornik ze zdrowymi i ładnymi rybami.

Opublikowano

Ja mówię o pyszczakach i tylko o nie się pytam, ponieważ "te z czerwonymi głowami" (rodostomusy) "i te co się przysysają" (otosy) są do oddania,  są to spokojne rybki, zostały po dawnym akwarium, pseudo "specjaliści z oceanarium" dobrali mi pyszczaki i myślałam, że to jasne, że zajmujemy się teraz nimi.

Opublikowano

Masz akwarium 240l. a w nim pyszczaki które rosną do 15cm (auratusy, red redy, lombadoi). Nie pisząc już o ich agresji. To tak na szybko, bo dokłanie nie jestem w stanie określić wszystkich gatunków. Masz ich za dużo, jak Ci te ryby porosną do tych rozmiarów, to sama się o tym przekonasz (tylko po co czekać). Masz pojedyńcze sztuki, tylko chyba Metriaclimy masz więcej. Tak się nie trzyma pyszczaków, chyba że chcesz mieć ładne i kolorowe rybki, na które chcesz tylko od czasu do czasu popatrzeć. Chyba jednak nie o to Ci chodzi? Nie wiem jacy to specjaliści, ale na pewno nie od pyszczaków.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

No to jedziemy po kolei:

Melanochromis auratus - za małe akwarium, bardzo duża gresja, w krótkim czasie zostanie jeden najsilniejszy.

Metriaclima lombardoi - za małe akwarium, bardzo duża gresja, w krótkim czasie zostanie jeden najsilniejszy.

Metriaclima estherae - za małe akwarium,

Iodotropheus sprengerae - jeden z  gatunków pływających u ciebie, który się nadaje do tego akwarium

Pseudotropheus acei - za małe akwarium

Chindongo saulosi - jeden z  gatunków pływających u ciebie, który się nadaje do tego akwarium

Reasumując masz dwa gatunki, które się nadają do tego zbiornika. Pyski to ryby haremowe, trzymamy 1 samca i kilka (minimum 4) samice z gatunku. Możesz zostawić saulosi i rdzawe, dokupić z tych gatunków jeszcze po kilka sztuk aby ich było tak po około 10 z gatunku, potem po ustaleniu haremów zredukować. Widzę, że jesteś z Kielc, czekają cię zakupy z transportem, u nas nic dobrego nie zakupisz.

Edytowane przez darkon
Opublikowano

Ja tu nie doczytałem, że akwarium działa od miesiąca, ale pewnie w tym drugim temacie jest. Z filtrem źle zrozumiałem. Skojarzyłem Ciebie z innego tematu, bo na pokarm zwróciłem uwagę. Same mrożonki to nieodpowiednia dieta dla tych pyszczaków.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.