Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
27 minut temu, Przemas.ie napisał:

Co myślicie o wynikach testów,w sobotę zrobię ponownie i podam. Myślę że ryby będą za 2 tygodnie.

Jak no2 i nh4 będą niewykrywalne lub prawie niewykrywalne to możesz zarybiać. Nikt Ci nie da 100% odpowiedzi kiedy to nastąpi. Wygląda dobrze więc te dwa tygodnie to myślę, że spokojnie.

@deccorativo kolega nie startuje od zera tylko miał działające akwarium. Zrobił jedynie duży reset ale ze sprawną biologią. Chyba dobrze piszę?

Opublikowano
10 minut temu, deccorativo napisał:

Napisz też co stanowi filtrację nie zapominając o podaniu co nowe ze sklepu a co ewentualnie dojrzałe biologicznie.

Z tego co się orientuję to kolega zmieniał wszystko oprócz kubełka w którym ma dojrzałą biologię...

Dla pewności nie sam to potwierdzi,bo mogę się mylić...

 

 

Opublikowano
35 minut temu, Przemas.ie napisał:

Eh mam już mętlik w głowie.
Co myślicie o wynikach testów,w sobotę zrobię ponownie i podam. Myślę że ryby będą za 2 tygodnie.

 

Wiem ale temat ma ponad 100 postów ciągnie się od sierpnia i nigdzie autor nie napisał jak przeniósł tą biologię , jak wlał wodę z kranu czy z chlorem czy też uprzednio zanim właczył kubeł dał uzdatniacz czy też lał przez węgiel. To czy stara biologia przetrwała tą operację tak jak ma teraz to nie sprawdzi. 

Nawet jak mu te NH4 i NO2 wyjdzie na pierwszych kolorkach JBLa

podał suche pomiary po 17 godzinach od zalania i ma mętlik w głowie.

Wolę się upewnić zanim wpuści ryby trzeba mieć pewność że biologia jest w pełni sprawna.

kolego czy da się w Irlandii kupić wodę amoniakalną?

Opublikowano
5 godzin temu, deccorativo napisał:

Po pierwsze myślę że ryby wpuszczamy po prawidłowych wynikach testów potwierdzających dojrzałą biologię w zbiorniku a nigdy na czas 2 tygodni czyli jak często piszę " na zegarek":D

To wiem hehe.

Biologia (filtry) przeszczepiona z dzialajacego ponad 3 lata  non-stop akwarium roslinnego. Filtry caly czas pracowaly (podczas zmiany aranzu w wiadrze),wylaczone maksymalnie na 5 minut podczas podlaczania.

W filtach sa standardowe wklady jak do Tetra ex1200 tzn. ceamika , biobale ,gabki.Ja dolozylem wloknine 

5 godzin temu, JemioloSeba napisał:

kolega nie startuje od zera tylko miał działające akwarium. Zrobił jedynie duży reset ale ze sprawną biologią. Chyba dobrze piszę?

dobrze piszesz :)

 

5 godzin temu, egon44 napisał:

Dla pewności nie sam to potwierdzi,bo mogę się mylić...

Dokladnie tak. biologia to dwa kubelki Tetra ex1200

 

5 godzin temu, deccorativo napisał:

podał suche pomiary po 17 godzinach od zalania i ma mętlik w głowie.

zle sie wyrazilem, metlik w glowie mam odnosnie gatunkow ryb, co do wody to tylko tak wstepnie zapytalem .17 godzin od zalania to wiem ze zbyt wczesnie zeby cokolwiek wiedziec.

5 godzin temu, deccorativo napisał:

kolego czy da się w Irlandii kupić wodę amoniakalną?

Woda byla kranowka, co do jakichkolwiek dodatkow do wody to nie mam na co liczyc. nawet prefiltry bede ciagnal z polski.

 

ps . sorki za brak polskich znakow... komputer w pracy :(

Opublikowano
8 minut temu, Przemas.ie napisał:

Biologia (filtry) przeszczepiona z dzialajacego ponad 3 lata  non-stop akwarium roslinnego. Filtry caly czas pracowaly (podczas zmiany aranzu w wiadrze),wylaczone maksymalnie na 5 minut podczas podlaczania.

W filtach sa standardowe wklady jak do Tetra ex1200 tzn. ceamika , biobale ,gabki.Ja dolozylem wloknine 

Dokladnie tak. biologia to dwa kubelki Tetra ex1200

 

co do wody to tylko tak wstepnie zapytalem .17 godzin od zalania to wiem ze zbyt wczesnie zeby cokolwiek wiedziec.

Woda byla kranowka,

No teraz Przemas to co innego.

Zastanawiało mnie te NO2 0,1-0,2ppm w niedzielę bo jeśli bez strat przeniosłeś aż dwie biologie na dodatek do pustego baniaka gdzie nie ma ryb to skąd azotyny. ?  Dlatego prosiłem o pomiar NO2 kranówy bo raczej tam nie powinno być azotynów ale kto wie.

Chyba że starej wody też dolałeś albo była w tych 2 kubłach?.

Ale lejąc na pałę kranówę możliwe że z  chlorem mogłeś tę biologię nieco uszkodzić.

Z drugiej strony jeśli nic nie uszkodziłeś biologii i nawet jej nie uszczupliłeś to teraz w tej chwili powinieneś mieć

NO2 - na pierwszym kolorku JBLa - sprawdz tylko w świetle dziennym to zrób.

Jeśli tak jest to ty ryby już wpuszczaj i nie czekaj tych 2 tygodni bo biologia teraz już jest na głodzie - znikąd nie ma pożywki i pomaleńku wygasa z głodu.

Podobne robimy na wystawach gdzie do nowego baniaka podłączamy  kubeł który chodził od dawna u kogoś i od razu jak woda się ogrzeje wpuszczamy ryby - to sprawdzona wielokrotnie opcja więc działaj.

O polskich znakach nie pisz bo wiem że tam ich nie masz.

Opublikowano
Godzinę temu, Przemas.ie napisał:

zle sie wyrazilem, metlik w glowie mam odnosnie gatunkow ryb

Doskonale cie rozumiem,sam na twoim miejscu bym miał mętlik w głowie ;) ale wszystkie propozycje kolegów jak i moja podana została pod preferencje żywieniowe ryb,oraz ich temperamentu zachowania jak i litrażu zbiornika...

Ostateczny wybór należy do ciebie :)...

Możesz jeszcze zaczekać na jakiegoś kolegę może też zapoda tobie inną ciekawą obsadę z ryb które masz na liście,a wtedy zdecydujesz...

 

Opublikowano
7 godzin temu, deccorativo napisał:
Godzinę temu, deccorativo napisał:

Jeśli tak jest to ty ryby już wpuszczaj i nie czekaj tych 2 tygodni bo biologia teraz już jest na głodzie - znikąd nie ma pożywki i pomaleńku wygasa z głodu.

Niestety ryby na zamowienie i szybciej niz za 2 tygodnie nie bede mial. Moge cos zrobic do tego czasu?

Opublikowano

No właśnie to przewidując pytałem cię o możliwość zakupu w Irlandii Wody Amoniakalnej  a ty odpisałeś że wodę to lałeś z kranu.:D

Bakteriom nitryfikacyjnym do czasu wpuszczenia ryb potrzebny jest amoniak bo to ich jedyny startowy pokarm czyli pożywka  i w czystej postaci występuje w Wodzie Amoniakalnej 20-25% .

Możesz do tego czasu jak przyjdą ryby wpuścić tam choć jedną inną gatunkowo ale jak przyjdą pyszczaki to usuń bo zapewne ją zabiją.

W ostateczności jak masz karmy np mrożonki albo płatki  to wsyp ale odrobinkę tyle ile w dwa palce złapiesz czyli jedną szczyptę. To najgorsza opcja bo trzeba wielu dni zanim zgnije i wytworzy się amoniak , dlatego Woda Amoniakalna jest najlepsza - czysto i natychmiast.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.