Skocz do zawartości

Start na WA 375l - pytanie po 10 dniach od startu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich serdecznie. Czytam to forum od około roku i tyle też czasu przygotowywalem się do tego biotopu. Wystartowalem zbiornik 375l i mam pytanie po 10 dniach od startu na wa.


Zbiornik 375l woda kranowa 14.06.16r

Temp po zalaniu 18C

pH -7,4

KH - 16

GH - 15

NH4 - 0

NO2 - poniżej 0,01

NO3 - 1,0


15.06.16r

1) Wlany uzdatniacz wody kranowej - nie pamiętam jaki dostałem wraz zakupem zbiornika w RA Kraków

2) 1,5 ml wody amoniakalnej

3) seachem stability zgodnie z instrukcja na opakowaniu

Testy po zalaniu wszystkim

temp 24C

pH 7,5

KH 16

GH 16

NH4 po 10min od wlania 2,0 po godzinie spadło do 1,0

NO2 poniżej 0,01

NO3 1,0

Dodałem sody oczyszczonej spożywczej saszetke sklepowa bodajże 80g


19.06.16

temp 25,2C

pH 7,6

KH 19

GH 17

NH4 1,0

NO2 0,1

NO3 1,0

Dodałem kolejna saszetek sody 80g


23.06.16

temp 26C

pH 7,8

KH 16

GH 8

NH4 0,6

NO2 0,3

NO3 1-5


25.06.16

temp 27,2C

pH 8,1

KH 22

GH 5

NH4 poniżej 0,05

NO2 wystrzelił ponad skale - więcej niż 1,0

NO3 miedzy 5-10 bliżej 10

Wszystkie testy to jbl kropelkowe test pH7,4-9,0

Teraz moje pytanie czy czekać czy podmienić już trochę wody zeby wywalić ten nadmiar azotynów i azotanów? Obawiam się ze potrwa to jeszcze bardzo długo zanim bakterie przerobia no2 na no3 bez podmiany wody.

Opublikowano

Poczekaj aż NO2 spadnie, a do góry wystrzeli NO3. Jeśli teraz zrobisz podmianę zaburzysz sobie cykl dojrzewania akwarium i tylko wszystko wydłużysz. Niby od roku czytasz, a to przeoczyłeś chociaż już wiele razy było pisane... ;) cierpliwości!

Opublikowano

Co ty z tą sodą ?

Czy w szablonie startu na WA jest coś o sodzie?:rolleyes:


Zasada jest taka.

Robimy start i do czasu zakończenia dojrzewania nie korygujemy żadnych parametrów wody- wcale.

Jak startujemy baniak mierzymy wszystko co w kranówie ale w baniaku to już nie mierzymy pH , KH,GH,PO4 w akwarium


W czasie startu mierzymy poczynając od wlania bakterii tylko NH4 ( jeśli mamy test) a głównie

- NO2

- NO3


Nic nie podmieniaj wody , to tworząca biologia ma przerobić azotyny na azotany i dopiero jak te osiągną NO3 -ponad 40ppm możesz podmieniać z 50% ale bez żadnej sody.

Buduj już ustrojstwo do podmian wody przez węgiel aktywny


Człowieku w jeziorze Malawi woda jest bardzo miękka -

wystarczy jak sama w akwarium osiągnie pH 7,6 a KH 10 i GH 7 - zobacz co narobiłeś sodą.

Nic nie rusz i łapki z daleka od baniaka póki nie dojrzeje.:D

Opublikowano

A Ja

Moge moje 200 wystartować w ten sposób że "przełożę" moje małe akwa 30l do dużego i wszystko uruchomię?

Małe ma rok i jest w pełni dojżałe, wydaje mi się że to dobry pomysł, po miesiącu bakterie powinny się osadzić w kasecie itd. wtedy wyjąłbym ten filterek


przełożyłbym filtr, cały piasek ze świderkami i wode

oczywiście wode uzdatnie mam jakiś specyfik tetry i dodam bakterie biodigest

Opublikowano

Jarku troszkę wlazłeś z butami w temat startu na WA kolegi drumstyle - może mod wydzieli bo bym ci napisał co i jak ale nie w temacie startu na WA - ty chcesz zrobić przeszczep gotowej biologii a to inna broszka:D

Opublikowano

Dzięki za podpowiedzi, także nic już nie kombinuje i czekam na wysokie no3 i spadek no2 do zera. Za kilka dni dam znać jak się maja parametry.

Ustrojstwo już mam - zostal mi jeden korpus po budowie narurowca także tylko filtr węglowy muszę dokupić.

Opublikowano

28.06.16r

Temp. 26,5

pH 8,2

KH 20

GH 5

NH4 poniżej 0,05

NO2 0,1

NO3 10


NO2 zaczyna zjeżdżać w kierunku 0, a NO3 stoi w miejscu od kilku dni, chyba zmierzam ku końcowi - zaraz pewnie będzie uderzenie NO3 i spadek NO2 do 0, potem podmiana wody i zamawiam ryb ;)

Opublikowano
28.06.16r

Temp. 26,5

pH 8,2

KH 20

GH 5


NO2 0,1

NO3 10


NO2 zaczyna zjeżdżać w kierunku 0, a NO3 stoi w miejscu od kilku dni, chyba zmierzam ku końcowi - zaraz pewnie będzie uderzenie NO3 i spadek NO2 do 0, potem podmiana wody i zamawiam ryb ;)



A moim zdaniem będzie inaczej:D


Nie będzie żadnego uderzenia NO3 . Od startowego 1ppm wzrosło do 10ppm i podejdzie pod 15ppm a tylko widać "skutki picia wódki" czyli tej sody.


Po pierwsze rozjechałeś tą sodą pH w kranie z pH w baniaku z 7,4 do 8,2 i przy podmianach pozostaje albo już stałe dawkowanie sody albo powrót na ziemię czyli do pH jakie samo by się ustaliło bez sody - myślę że tak 7,7 i to by było akurat dla pyszczaków z Malawi.


Po drugie wywindowałeś KH też do 20 gdy w kranie masz 16 a w jeziorze Malawi coś w okolicy 10.

http://malawicichlids.com/mw01011.htm

Od startu na WA minęło 2 tygodnie i 1 dzień i faktycznie zbliżasz się do dojrzałego baniaka.

Co bym sugerował ? - już podmianę 50% wody by pozbyć się sody i jej skutków przed wpuszczeniem ryb, bo NO3 masz niskie i tak i nie wymaga podmiany jak jest 10ppm.

Po podmianie wlej resztę Stability i zmierz dopiero po dobie parametry a nie od razu.

Jak pH będzie 7,8 NO3 -5 a NH4 i NO2 na najniższych kolorkach testu JBLa - wpuszczaj ryby

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.