Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czyli kaseciak będzie jak najbardziej odpowiedni, tak mi się wydaje . Jaką pompę byście sugerowali wystarczy to co proponowałem czy coś mocniejszego ?

Opublikowano
Jak myślicie, ta pompa ci podalem i falownik dadzą rade czy lepiej zastosować cos większego tak aby mieć jakiś zapas ?


Kup DCT4000 bo to o 30zł drożej od DC3000 ale większy wytrysk no i najnowsza konstrukcja. Moim zdaniem i tak będziesz pracował na 50%

RW8 jak najbardziej też wystarczy.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedz . Musze teraz tylko zaprojektować sobie jakiś kaseciak i zamówić pcv . Akwarium od Przemka juz stoi tylko czasu trochę brak, ale musze się zebrać w końcu

Opublikowano
Dzięki za odpowiedz . Musze teraz tylko zaprojektować sobie jakiś kaseciak i zamówić pcv . Akwarium od Przemka juz stoi tylko czasu trochę brak, ale musze się zebrać w końcu


Oczywiście możesz sam zaprojektować albo użyć sprawdzonego projektu pod pompy DCT4000


af90617f0d7c1580gen.jpg



Nie wiem jak Przemek wkleja wzmocnienia wzdłużne ale tu masz gotowca pod twój baniak - kaseciak narożny lewy - prawy to lustrzane odbicie.

wymiar h to wymiar od dołu wzmocnienia wzdłużnego do 5 cm nad piaskiem czyli najczęściej 10cm od dna baniaka.

Na projekcie nie naniesiono skimmera - 0,5-1cm wycięcie do komory pompy na głębokość 1cm poniżej lustra wody.

Opublikowano
Wzmocnienie Przemek wstawil tylko na na długości 250cm boczne szyby są bez wzmocnien . Kleić z pcv 3mm i grubsze ?


Piszesz specjalnie bym nie rozumiał?:D ( słowo "tylko" sugeruje że wzmocnienie nie jest po całej długości baniaka:D )


Przemek czy ty kleisz wzmocnienia wzdłużne po całej długości baniaka aż do szyb bocznych tak jak to robi erybka? i wtedy nie ma wymiaru na czerwono 80-90? jak na projekcie. Jaka jest szerokość wzmocnienia wzdłużnego - na projekcie wymiar 40 na czerwono.

Jeśli twoje dziecko ma ekierkę z kątem prostym to wystarcza pcv czarne 3mm bo kasetę utrzymają 2-3 haki jak dasz pcv5mm to przy klejeniu kąty proste same wychodzą ale kaseta ma dwukrotnie większą wyporność i trzeba albo ją przyciskać kamieniami albo wkładać do komory pompy dodatkowe obciążniki co zmniejsza miejsce na złoże biologii oraz TMBT. Fakt bezsporny że kaseta z pcv 5mm przy klejeniu nie wymaga ekierki i wyjdzie z kątami prostymi czyli dokładny sześcian ale moim zdaniem nie ma to żadnego znaczenia praktycznego poza satysfakcją własną i problemami z zatapialnością. Kaseciak krzywy i przeciekający działa zawsze tak samo skutecznie jak ten z grubszego pcv i równiutki.

Sam specjalnie robię frontu kasety nie z prostych linii bo to widać w baniaku. Jak jest krzywo i poszarpane krawędzie - kaseciak zlewa się z otoczeniem.

Jeśli mamy firmy które docinają formatki z dokładnością do 1mm to bym zamówił z czarnego pcv litego 2mm wtedy kaseta sama tonie i na każdym wymiarze mamy 6mm mniej jak ta z pcv5mm.

Opublikowano

Moze faktycznie nakręciłem powinno być chyba tak jak na twoim rysunku . Sprawdzę jak wrócę z targów do firmy . To zamawiam pompy i pcv i zabieram sie do roboty . Tak dla jasności pierwsza komora gąbka.druga biologia, trzecia pompa ?

Opublikowano
Moze faktycznie nakręciłem powinno być chyba tak jak na twoim rysunku . Sprawdzę jak wrócę z targów do firmy . To zamawiam pompy i pcv i zabieram sie do roboty . Tak dla jasności pierwsza komora gąbka.druga biologia, trzecia pompa ?


Nie odrobiłeś lekcji kolego.

To po co te wymiary zaznaczone na czerwono?

Nawet nie spojrzałeś jaki masz baniak ale to nie problem.

Problem że nie skumałeś jak działa kaseciak:D


Patrząc od tych wlotów wody do kasety pierwsza taka malutka komora nie zwymiarowana ale to jest 0,5cm to komora śmieciowa choć tam śmiecia nie uwidzisz nigdy:D ale nazwa pozostała. Ta komora wystarcza jak ma 0,5cm ale musi być by cała powierzchnia gąbki zbierała syf.

Te 6 lub więcej szczelin wąskich po 1-2mm ( coby ci duże ryby nie wpływały do kasety bo maluszki i tak tam się będą chowały ) mają wysokość 5cm i powinny sięgać aż do samego dna i iść dalej przez dno w całej komorze śmieciowej aż do miejsca gdzie spotkają się z czołem gąbki. Pod gąbką nie może już być szczelin.

Wtedy kaseta ssie nie tylko w frontu ale i dnem.

Następna komora to komora gąbki i z praktyki wiemy że ma to być gruba 5cm i ppi45 szer 12cm a wysokość jak kaseciak wewnątrz zamówisz na allegro z WodaTech u Pana Krzysia.

Trzecia komora to komora bloku adsorbera i grzałki/ek za nią w prawo masz dolny przelot 5cm do komory złoża i pompy.

Zamiast szukać pcv 3mm czarnego i wycinać poproś Pleziorro o kontakt do firmy która za 50 zł wykona ci dokładnie komplet formatek a ty tylko klejem CosmoPlast500 to skleisz.


Haki tu zaznaczone schematycznie to kwadrat 5x5cm podwójnie złożonej pcv3mm z wycięciem na wymiar wzmocnienia wzdłużnego i po włożeniu kasety by dokładnie dotykała tła i bocznej szyby wklejone w kasetę. By się kaseta nie przesuwała sama złapać kroplą silikonu hak i wzmocnienie od góry. Silikon trzyma spienione pcv nad wodą ale pod wodą już nie trzyma więc tło kleimy Soudall All Fix a kasetę CosmoPlast500.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.